Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Operacja progenia retrogenia

Polecane posty

Gość gość

mam pytanie do osób, które przeszły operację żuchwy lub szczęki górnej. W internecie przeczytałam opinie od osób, które niedawno przeszły taką operację. A mnie interesuje wiadomość, od osób, które już mają np. z rok, dwa, trzy lub więcej lat po operacji. Mianowicie moje pytanie jest takie? Czy ból nadal utrzymuje się w szczęce? Bo po operacji wiadomo boli, ale czy z biegiem lat przestaje to boleć? Czy ból się odzywa? Zastanawiam się nad przejściem takiej operacji, tylko nie wiem czy ból czasem nie będzie ogromny, czy nie będzie się ciągnął już przez całe życie od operacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witam, Mam retrogenie, 25 lat, jestem zdruzgotana, bo jeszcze 5 lat temu, kiedy leczylam sie ortodontycznie, nikt nie mowil mi o mozliwosci zoperowania brzydkiej twarzy i rowniez szukam opinii osob, ktore przeszly juz przez operacje i bolesna rekonwalescencje. Ja jestem na poczatku swojej drogi, czeka mnie podwojna osteotomia; szczeki i zuchwy i jestem przerazona, nie samym bolem, ale mozliwymi powiklaniami i skutkami ubocznymi. Jeszcze mam watpliwosci czy to aby nie za duze ryzyko utraty czucia, wzroku, sluchu, niedowladu twarzy, zlego gojenia, infekcji. Za duzo czytalam i sluchalam. Chcialabym wiedziec czy jesli ostatecznie wszystko sie uda, bede mogla normalnie zyc, wrocic do swojej codziennosci zapominajac o tym, co bylo ? Czy np. w zla pogode dokucza bol stawow, albo czucie w jakiejs czesci twarzy nigdy nie wraca, czy tez nie da sie otworzyc ust tak szeroko jak sie to robilo wczesniej ? Czy sa jakies ograniczenia w zyciu codziennym i czy trzeba odbywac kontrole u lekarza co jakis czas ? I jeszcze jedno pytanie techniczne: co z tytanowymi elementami, czy zawsze sie je wyjmuje po jakims czasie co wiaze sie z kolejnym zabiegiem, czy ktos przez to przeszedl ? A moze ktos przeszedl operacje w Warszawie ? Jesli tak, u jakiego lekarza ? Pozdrawiam wszystkich, ktorym temat szczekowy jest niestety bliski. Dominika

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziewczyny dajcie sobie spokój z ta op! Jest tyle powikłań, a w tym trzeba mieć szczęście bo często dobry lekarz może tez coś spartolic. Kolejna sprawa to nie wiadomo kto nas tak naprawdę operuje pod narkoza. Ja miałam taka operacje z po niej żeby mi sie chwieja! Operowałam się u ponoć bardzo dobrego chirurga do którego straciłam zaufanie. Inna moja znajoma po takiej operacji ma uszkodzone nerwy, i tez operowała sie u bardzo dobrego chirurga. Wiecie jak wyglada twarz po uszkodzonym nerwie? To jest tragedia dziewczyny! Ja psychicznie bym tego nie udzwignela. Prawda jest taka ze partaczy jest cała masa, a jak pojawiają sie problemy to człowiek jest skazany tylko na siebie zero wsparcia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hey dziewczyny ! Ciesze sie, ze ktos zalozyl ten watek. Ja sie od wrzesnia przygotowuje do operacji retrogeni tzn nosze aparat ortodontyczny. Nie zrozumcie mnie zle ale ciesze sie, ze jest ktos z problemem podobnym do mojego. Ja bede miala operacje w Lodzi. Bardzo boje sie tych dwoch miesiecy po kiedy to zeby sa pozlaczane gumkami i nie mozna nic jesc poza papkami ze strzykawek. Jednak jestem dobrej mysli. Wierze ze wszystko sie uda, bo na pewno sie nie wycofam decyzje o operacji podjelam w zeszle wakacje i wytrwam wierzac, ze kiedys bede mogla z zadowoleniem spojrzec w lustro :) pozdrawiak goraco i zycze pozytywnego myslenia i wiary w lekarzy, bo coz innego nam pozostaje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hmm ja tak naprawde niewiele czytałam o osobach, u których wystąpiły komplikacje, za to czytałam mnóstwo wypowiedzi osób zadowolonych, że przeszły operacje, że potem bardzo szybko wróciły do siebie. Szczerze mówiąc o możliwości uszkodzenia nerwu, ale takim dramatycznym, żeby np jedna część twarzy opadała czy coś to chyba nigdy nie słyszałam, faktycznie oni mogą uszkodzić nerwy i nawet sami o tym mówią, ale to w wardze np, tak że można stracić czucie, ktoś chyba wspominał o języku, a chyba o brodzie też, ale o takim dramatycznym uszkodzeniu nerwu, tak jak pisze tutaj jedna z osób ("wiecie jak wygląda twarz po uszkodzeniu nerwu..."), to nie słyszałam. Tak o uczuciu chwiejących się zębów tez słyszałam. Też zamierzam za kilka miesięcy poddać się takiej operacji, ale w sumie nie mam wyjścia, zapada mi się szczęka górna, ścierają się zęby. Gdybym faktycznie słyszała o wielu przypadkach powikłań to pewnie bym się nie poddała tej operacji, ale jednak większość operacji kończy się pomyślnie. Mam pytanie do jednej z forumowiczek, a czy uczucie chwiejących się zębów jest aż takie straszne? tzn bardzo Ci przeszkadza czy odczuwasz jedynie dyskomfort? I jeszcze pytanie o Twoją znajomą, mogłabyś troche przybliżyć o jakim uszkodzeniu nerwu mówisz i jak wygląda twarz tej osoby? bo to akurat przerażający przypadek. Napiszesz czy Ty i Twoja znajoma byłyście operowane w Warszawie? będę wdzięczna za informacje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość irka 2014
Witajcie. Kilka dni temu przeszłam operacje retrogeni (7mm) wysunięcia. Kochani nie zastanawiajcie się czy to zrobić jeśli wam ta wada przeszkadza. Zrobiłam to i stwierdzam ze ból nie jest wielki, owszem jest dyskomfort. trzeba pic przez pierwsze tyg przez słomkę, ciężko spać, ślina leci jak małemu dziecku.DO ROKU CZASU MOŻNA MIEĆ ZABURZONE CZUCIE W BRODZIE ALE COŚ ZA COŚ.zawsze są skutki uboczne. jest się opuchniętym i sinym , ale jeśli nastawicie się odpowiednio do danej sytuacji to można to spokojnie przejść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jestem już kilka lat po operacji, mam uszkodzone nerwy, brak czucia w brodzie, prawą część twarzy w okół ust mam bardziej "drętwą" od lewej, ale za nic nie żałuję operacji. Wole nie mieć czucia niż męczyć się z wystającą szczęką która coraz bardziej utrudniała normalne jedzenie, mówienie i oddychanie. Brak czucia to nie koniec świata, można normalnie mówić i czasem o tym całkowicie zapominam. A to że mam uszkodzone nerwy to nie przez to że "lekarz coś spartaczył" tylko takie jest jedno z możliwych powikłań, każda operacja niesie ze sobą jakieś ryzyko. Dziewczyny nie bójcie się operacji, naprawdę warto :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Operacja najczesciej sie udaje
Z tego co się orientuje to tak 80-90% operacji całkowicie się udaje. Czyli mam na myśli to, że ułożenie szczęki jest prawidłowe i po operacji nie ma wielkiego bólu, tylko lekkie pobolewanie i opuchlizna przez miesiąc. A po jakiś 2-3 miesiącach czucie wraca może nie w pełni ale tak do 50% tego poziomu jaki był przed operacją, czasem nawet do 80-90%, także wiekszość ludzi po operacji ma czucie prawie takie samo jak przed operacją. Potem się już o tym nie myśli i organizm też sie przyzwyczaja, wiec wrazenie jest takie, ze nie ma nic gorzej niż przed. Wiadomo, ze podczas każdego zabiegu tak z 10% operacji nie udaje się w pełni i wtedy jakieś drobnotki są skutkiem ubocznym. Mam tu na myśli właśnie częsciowy brak czucia, bóle na zmiane pogody itp. Lecz ogólnie akurat ta operacja praktycznie zawsze jest udana, a tak jak kleżanka wyżej wspminała poważne uszkodzenia nerwów itp. zdarzają sie bardzo rzadko, z tego co wiem rzadziej niż raz na 1000 operacji. A odnośnie tego komu wraca czucie zupełnie, a komu tylko czesciowo to bardzo wazne jest tez zdrowe odzywianie, prawidłowy poziom mikroelementów i witamin. Możecie o tym poczytać, że witamina b12 wpływa na prawidłowe odbudowywanie nerwów (jest nawet napisane w ulotce) a witamina d3 ma duży wpływ na prawidłowy i szybki zrost kości (90% ludzi w Polsce na niedobory tej witaminy, poczytajcie w googlach)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem 10 lat po operacji progenii. Nie mam żadnych skutków ubocznych. Operował mnie doktor Przybysz w szpitalu na ul. Szaserów w Warszawie. Nie zastanawiajcie się tylko operujcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po ośmiu miesiącach czekania na operację dowiedziałam się ze moj chirurg się jej nie podejmie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gdzie moge zrobic ja na nfz w wmiare krótkim terminie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam twarz w kierunku retrogenii. Zrezygnowałam z zabiegu w ostatniej chwili. Moja twarz mi się bradzo podoba nigdy nie miałam kompleksów. Podczas noszenia aparatu ktoś mi podpowiedział że taka operacja mnie upiększy. Powiedziała to moja ortodontka która zaleciła mi ta operację ze względów estetycznych. Strasznie się nakręciłam ale ortodontka wtedy nie wspomniała o powikłaniach. Ja poznałam dziewczynę która ma zmarnowane życie przez dr Jagielaka. Jagielak miał właśnie mnie operować. Dziewczynę poznałam przypadkiem i to był dla nie znak że ona stanęła na mojej drodze w moim życiu. Ona nie ma w ogóle czucia, ma asymetrie twarzy. Broda ucieka jej na inną stronę. Do tego nie może mówić, zanikła jej mowa bo co jest najgorsze nie może otworzyć ust dalej jak na dwa palce. Nie mówcie że skutki uboczne się nie zdarzają. Ona ma rehabilitację to jest dramat człowieka. jeśli wyglądasz dobrze i podobasz się sobie odpuść. To jest operacja dla ludzi którzy mają wadę dużą taką która nie daje im normalnie żyć. 20 tysięcy można zainwestować w coś innego co poprawi naszą samoocenę ale nie w operację na własnej twarzy gdzie naruszone są nerwy. Twarzy nie schowa się do kieszeni w razie nie udanego zabiegu a jeśli są niedowłady i brak czucia to skóra zaczyna wiotczeć i robią się zmarszczki. Odradzam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośc 1
Ja robilam na nfz na Szaserow u Dr Dabrowskiego. Jestem prawie 2 msc i juz mi czucie wraca. Jestem bardzo zadowolona. Czasem prywatnie nie oznacza lepiej. Ludzie prywatnie czasem ida na ilosc nie jakosc. Bylam u dr. Jagielska. Jego pewosc i cena mnie odstraszyla. Szczeke gorna cieto mi na 4 czesci i wysuwano, dolna wsuwano i skracano. Jest super. Oby więcej takich lekarzy jak dr Dąbrowski :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość edzik31235
a długo czekałaś na konsultacje z dr. Dąbrowskim i samą operacje?? też myślę o operacji i nie wiem czy warto... możesz opowiedzieć mi trochę jak to wszystko wyglądało??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chirurg drWiśniewski Wawa

Witam!

Czy ktoś robił prywatnie operację szczęki u dr.Wiśniewskiego lub właśnie się do niej szykuje? Jeśli tak to w której klinice i jakie koszty?

Podobno żaden dobry chirurg szczękowy już  nie operuje na nfz w Warszawie.....mam zgryz otwarty, lekko cofniętą dolną szczękę, tyłozgryz i zniszczone dolne trzonowce do odbudowy....podobno jestem tylko operacyjna....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kaja09

W Warszawie polecam cinis med jeśli chodzi u dentystów. U dr Emilii Majewskiej miałam kanałowe leczenie czwórek. Już jestem po :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

podbijam wątek, jaki chirurg dobry w warszawie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ilonaaaaa

Ja się nie zdecydowałam na operację, po prostu za mała wada 🙂 Chirurg też jest zresztą tego zdania. Byłam na konsultacji u dra Dąbrowskiego, zrobił na mnie b. dobre wrażenie. Aktualnie jestem w trakcie leczenia ortodontycznego u dr Teodorczyk w Rock Your Smile. Jestem zadowolona z efektów, pani doktor jest świetnym specjalistą. I cieszę się, że operacja nie jest mi potrzebna, bo myślę, że byłby to dla mnie duży stres.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×