Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Laura_Wtry

Zachowuję się jak idiotka

Polecane posty

Gość Laura_Wtry

przy przystojnych mężczyznach. Zawsze tak miałam. Podrywają mnie. Z jednym takim byłam w związku, ale zawsze się przy nim wstydziłam. Zerwaliśmy po 1,5 roku. Z kolejnym się umawiałam, ale tak się krępowałam jego przystojnym wyglądem, że wyszłam na totalną idiotkę, że po 10 randkach nie chciał mnie znać. Z kolei przy przecietnych facetach z wygladu nie krępuję się w ogóle. CO zrobić by się tak nie wstydzić i nie krępować przy przystojnych mężczyznach?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kalamandra
Pewnie młoda jesteś, nie znasz własnej wartości...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Laura_Wtry
Pan wedel, ale właśnie chciałabym walczyć ze swoimi słabościami :P Poza tym to trochę irytujące, bo jestem w miarę inteligentna, a w kontakcie z takimi osobnikami wychodzę na bezmózgą brunetkę O.o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Laura_Wtry
Mam 21 lat... czy ja wiem czy taka młoda. Niektóre 19latki są pewniejsze ode mnie. Ogólnie jestem w miarę pewna siebie i przy innych zachowuje się normalnie, ale przy takich przystojniakach wychodzę na tumana i wariatkę. Serio...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kalamandra
No to młoda doświadczeniem jesteś. Pewnie nie miałaś wielu więcej facetów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Laura_Wtry
hehe, śmiechowe podszywie No właśnie z partnerów to miałam dwóch. Potem jak się ktoś o mnie starał, to robiłam z siebie większą idiotkę niż jestem. Tych, z którymi byłam, oni lubili to skrępowanie we mnie i potrafili mnie jakoś rozruszać, że się nie krępowałam. Ale nie każdy facet taki jest i jak siedzi przy mnie przystojniak i widzi dziewczynę - oszołoma, to nie zawsze zdaje sobie sprawę z tego, że jestem nim zawstydzona, tylko myśli, że jestem popieprzona :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Laura_Wtry
A mój ostatni parter był bardzo męski i przystojny i zawsze jak widział, ze się krępuję, to mnie przytulał czy całował, nawet w towarzystwie swojej rodziny czy przyjaciół, co jeszcze bardziej mnie peszyło. A poróżniło nas potem co innego, ale to nieważne. Ciężko mi teraz znaleźć kogoś przez ten mój wstyd, dlatego poszukuję od was rady, co robić, by się tak nie stresować?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a emerytury i tak nie bedzie
zachowujesz sie na serio jak idiotka - przestan! tu i teraz! Będziesz miałą w przyszłości problemy w pracy, skoro kontaktów miedzyludzkich juz teraz nie ogarniasz. Faceci nie mają nic do rzeczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Laura_Wtry
A na randce z takim przystojnym facetem (a była to już któraś z rzędu) tak się stresowałam, wyszłam na kompletną idiotkę. Mimo to chciał się spotykać dalej. Dopiero przy ostatniej rande zrezygnował z zabiegania o mnie, bo (po tym jak schował na chwilkę telefon w mej torebce), wyjmował go potem i zobaczył plik leków. Były to na uspokojenie :D uznał, że jestem nienormalna i to była nasza ostatnia randka :D :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Laura_Wtry
Nie będę miała problemów w pracy bo teraz już studiuję zaocznie i pracuję. Nie mam problemów w kontaktach międzyludzkich. Mam problemy w kontaktach z facetami, którzy są przystojni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a emerytury i tak nie bedzie
"Mam problemy w kontaktach z facetami, którzy są przystojni" No to mało pracujesz. Ja niemal każdego dnia w pracy spotykam przystojnego faceta... Mając problemy z ludźmi (nieważne, czy z garbatymi babami, czy przystojnymi facetami) - prędzej czy później będziesz miałą problemy zawodowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Laura_Wtry
Ale nie mam. Mam mnóstwo kolegów, którzy są przecietni z wyglądu i często sie spotykamy na relacjach czysto przyjacielskich i jakos przy nich jestem sobą - normalną kobietą, niezawstydzoną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jezu, wyluzuj i nabierz dystansu. Musisz miec strasznie obnizona wartosc siebie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a emerytury i tak nie bedzie
No okej - to nic z tym nie rob.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Laura_Wtry
Nie mam fobii społecznej, często przebywam z ludźmi i się nie krępuję wcale. Chodzi o ten szczególny przypadek, gdy facet jest bardzo przystojny, wtedy zamieniam się w oszołoma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Laura_Wtry
Tak, mam obniżoną wartość. Ale nie przejmuję się tym. To raczej wynika ze skromności. Nie wiem tylko jak się nie wstydzić, nie krępować. Pomóżcie! :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie masz poczucia humoru?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a emerytury i tak nie bedzie
napisz w takim razie co dla ciebie oznacza słowo "skromność"? Bo chyba źle je interpretujesz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Laura_Wtry
Mam poczucie humoru. A gdy jestem skrępowana, to aż zanadto, że wychodzę na oszołoma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Laura_Wtry
"skromność"- nie bycie taką, że "O patrzcie na mnie, jaka to ja jestem super!", tylko raczej normalne zachowanie w stosunku do innych, nie wywyższanie się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×