Jestem z kimś w związku ale nie wiem czy to dobry pomysł

Ona nie jest moim ideałem, jest nie atrakcyjna, kompletnie nie w moim typie, jestem z nią dlatego że żadna inna mnie nie chciała, czuję się nie szczęśliwy z tego powodu ale zdaję sobie sprawę że nie mogę być z kobietami które się mnie podobają bo takie mając wybór zawsze wybiorą kogoś bardziej atrakcyjnego niż ja... (nie jestem przystojny i nie jest tak że podobają mi się tylko piękności), po prostu w niej nic mnie nie pociąga fizycznie... sam siebie oszukuję a w głębi duszy czuję że to nie to... :( chciałbym ją pokochać ale nie potrafię :( może pusty jestem nie wiem... co robić nie chcę być sam nie potrafię tak żyć, być z nią i czekać aż się miłość z tego rozwinie?

ja też jestem z brzydalem ale on ma chociaz pieniądze

Nie o taką odpowiedź mi chodziło... powiem wprost albo ona albo długie czekanie że być może ktoś mi się spodoba komu ja się podobam, ale skoro przez 32 lata tak nie było to raczej wątpliwe to... większość kobiet mnie odrzuca za wygląd

samemu niezbyt dobrze ale z taka partnerka tez chyba nie lepiej. trudno cos radzic bo masz w tym co piszesz sporo racji.

laVita - nie umiem znaleźć rozwiązania tej sytuacji :(

bo chyba dobrego rozwiazania tu po prostu nie ma. jest jedynie ryzyko, ze z czasem ta kobiete znienawidzisz, licz sie z tym.

jak dlugo jestescie juz razem?

Moim zdaniem lepiej być samemu niż w związku bez miłości.

a lubisz ją chociaż?

Tak bardzo ją lubię na szczęście mamy podobne pasje, jesteśmy już kilka miesięcy razem, nie ma tzw. chemii z mojej strony :(, sam nie potrafię być, próbowałem nawet 2 lata i była to męczarnia, nie umiem żyć w samotności :(

Jak nie umiesz żyć sam to znaczy, że nigdy nie będziesz szczęśliwy ;)

ale czego Ci brak w tej samotności? Bardziej drugiej osoby czy przytulenia czy seksu?

szajsung - tylko pamiętaj o tym że ja nie mam wyboru takiego jak przeciętny facet... jestem niżej w tej "hierarchii" i może być tak że już nikogo godnego mojej uwagi nigdy nie poznam a młody to ja nie jestem, znajomi mają już rodziny, dzieci itd.

czemu niżej? Uroda to nie wszystko, waleczność się liczy ;)

przepraszam, ze pytam, ale macie juz jakies zycie intymne? jesli tak, to jak to odbierasz bo piszesz, ze z twojej strony nie ma zadnej chemii.

kasienkaabccc - brak drugiej osoby po prostu, przytulenia też, seksu hmm nie mam jakiegoś strasznego libido 2 lata wytrzymałem bez ale seks lubię :), nie wiem jak to określić kiedyś tak nie miałem po prostu jak jestem samotny czuję się źle, od razu samopoczucie siada, tracę sens życia jakby mi czegoś brakowało

laVita tak kochamy się normalnie, ale u faceta wiele nie potrzeba żeby się podniecić, po prostu mi się fizycznie ona nie podoba to wszystko...

teraz jestes mlody to i niewiele ci trzeba do podniety, z wiekeim to juz na ogol inaczej wyglada ale po co sie martwic na zapas. w zasadzie to sie ciesz, ze nie masz zadnej blokady intymnej jesli nie ma chemii i fizycznie ci sie nie podoba.

Poki co to jestes nedznym, brzydkim nieudacznikiem, oszukujacym kobiete z ktora jest z braku laku. I nudnym zapewne, malo to atrakcyjnych dziewczat z brzydkimi facetami (i wice wersa)? Gardze.

"gość Poki co to jestes nedznym, brzydkim nieudacznikiem, oszukujacym kobiete z ktora jest z braku laku. I nudnym zapewne, malo to atrakcyjnych dziewczat z brzydkimi facetami (i wice wersa)? Gardze." Jestem z nią bo się mną zainteresowała, odrzuciło mnie mnóstwo kobiet, nawet nie pytaj ile... jakoś żadna nawet przeciętna mnie nie chciała, lądowałem co najwyżej do worka kolega, tak jestem brzydki zdaję sobie z tego sprawę ale na pewno nie nudny, wręcz przeciwnie.

to jak ją lubisz to wyświadcz jej przysługę i ją zostaw, znajdzie kogos kto ją pokocha, Ty pewnie też.

jesteś brzydkim głupim nudziarzem bez klasy. gdybys miał choć troche jakiegos poziomu czy kultury to byś debilnego tematu na forum nie zakładał. Masz taką pasztetową na jaką zasługujesz brzydalu :D ciesz się że znalazla sie jakas desperatka co ci obrzydliwy brzydalu daje doopy :D Ty jestes nie tylko brzydki ale i glupi, prostaku bez klasy piszący bzdury na forach

dobrze, to co ona z tego ma, że jest z Tobą. Oprócz złudzenia, że ma faceta.

kasienkaabccc - traktuje ją jak każdą inną wcześniej, nie ma ze mną źle, sama mówi że jest jej ze mną tak cudownie jak w bajce... spędzamy wspólnie czas, wakacje itd. Moorland - ona się bardzo zaangażowała, wcześniejsze kobiety tak nie miały jedna mnie olewała, źle traktowała to sam odszedłem kolejna zdradziła... jak odejdę to zranię ją baaaaaaaaaardzo :(, to też mnie boli i może dlatego tkwię w tym bo nie chcę jej skrzywdzić bo ją lubię.

nie oszukuj siebie ani jej, to jest nie fair!!!

a myślisz, że gdyby wiedziała, że Ci się nie podoba to byś jej nie zranił. Jakoś Ci nie wierzę, żeby to chodziło o nią. Bardziej o Twój strach przed samotnością.

najwieksza krzywde w sumie robisz sobie (jej przy okazji,ale juz cie powinna przeswietlic, chyba,ze klamiesz w zywe oczy kogos, kto ci ufa) - dorabiasz sie wlasnie "dwoch lewych rączek" do produkowania szczescia dla siebie, czyli g.. bedziesz mial na wlasne zyczenie - wez zawalcz o cos prawdziwego - cokolwiek, chlopie, obudz sie - to,co robisz jest .. smutne

dobra, a moze poradz sie jej - ze kumpel Ci opowiedzial niby,ze tak postepuje z dziewczyna - popros ja o rade i sie dowiesz co jest wieksza krzywda, moze zaczniesz czaic - matko, to mi sie zdarzalo odejsc,bo czulam,ze nie kocham wystarczajaco - odchodzac dalam szanse sobie i jemu na cos prawdziwego - daj ja sobie i jej - nie badz durny :P wlasnie ci zycie przez palce ucieka

gdybys ją lubił, jak twierdzisz, to bys jej tego swinstwa nie robil - umiesz to pojac ? i w swe rece wziac swe zycie? przynajmniej bys sprobowal,a nie wsio jej kosztem - zmien cos, jeszcze cie do grobu nie biora - masz co najmniej 30 lat jeszcze, minimum 10, aby zmienic kierunek dzialan i milosc prawdziwa odnalezc,a na poczatek ze soba porzadek zrobic. Nad trumna stoisz czy jak? a nawet jesli,to tym bardziej zaszalej na koniec,ale prawdziwie moze