jakie ubranka na początek

Czy któraś mama , może z doświadczenia napisać ile ubranek na początek potrzeba. Chodzi mi o to , żeby mieć co naprawdę potrzebne , w jakiej ilości i jakich rozmiarach. Np. ktoś mi mówił, że 56 malutko , bo szybko wyrośnie. Ile to jest malutko, nie mam pojęcia. 2 sztuki body czy 5 czy więcej. Chodzi mi o konkrety, czyli koszuli , śpioszki, kaftaniki i co jeszcze ?

Wg mnie 56 to jest mus. Choćby na kilka pierwszych tygodni choć moje dziecko nosiło do 3 miesiąca. I tak 56/62 po 4 pajacyki w tym dwa welurowe śpioszki lub półśpiochy po 4 body ok 10 Czasem ubierałam body a na to kaftanik plus śpiochy i takich zestawów miałam 3. Do tego kombinezon cieńszy lub zimowy w zależności do pory roku. Dresik jeden 62 też się przyda. Dwie czapli cienka i grubsza.

Nie kupuj za dużo, ja dla swojej kupiłam po w sumie po 6 ubranek z każdego rozmiaru, jak stać cię na coś lepszego to polecam ten sklepik http://top-maluszek.pl zawsze można coś fajnego tam znaleść dla siebie MONIKA.

Rozmiar 56 potrzebny, może szybko wyrośnie, ale w coś trzeba ubierać. Poza tym taki maluszek może ulewać, pielucha może przepuścić siku czy kupę to trzeba przebierać. Masz kilka możliwości. Ja dziecko w domu ubieram w jedną warstwę. 1. Pajacyki, koniecznie rozpinane po całości, żadne na plecach czy po boku. Zakładasz taki i już dzieciaczek ubrany. 2. Body i śpiochy, wygodne i praktyczne, i też koniecznie śpiochy rozpinane, dla własnej wygody. 3. Body i kaftanik, z tym, że jak dziecko r****iwe to kaftanik się podwija i kiepsko jest wtedy. 4. Body i półśpiochy, fajnie wygląda dzieciaczek ;) jednak do zmiany pieluchy trzeba zdejmować półśpiochy. Zależy jak często będziesz prała. Co ile będziesz kąpała dziecko. Ja kąpię co 2 dni, miałam 8 sztuk pajacyków i dwa komplety śpiochy + body. Wolę pajace, bo nie lubię cisnąć bodziaków przez głowę malucha, chyba, że body też są rozpinane po całości. I tyle było ok. Poza tym jakiś kombinezon (zależnie od pory roku), dresik. A czapki koniecznie wiązane pod brodą, bo inne spadają jak ta lala. To tak ode mnie, inni pewnie mają inne gusta ;)

A według mnie 56 to wcale nie mus, moja niunia urodziła się 54cm i nawet ta numeracja na 56 była zdecydowanie za duża, topiła się.

moja córka urodziła się 54 a w ubranka 56 wchodziła przez miesiąc! jak dla mnie to konieczne ubranka bo np jakieś półśpiochy 62 to pływała w nich:) ja nie miałam jakoś dużo po 3pary bodów długi i krótki rękaw 3 pary takich spodenek ala leginsy(moim zdaniem rewelacja) i 4 par takich pajaców tyle że jedne dł rękaw, ramiączka i krótki rękaw bo urodziła się na koniec czerwca;) i chyba ze 2 takie sukieneczki w których chodziłą w czasie upałów:)