czy to dobrze byc taka

.. wrazliwa. Jestem bardzo empatyczna, bardzo wspolczujaca, mam mega dobre serce , placze nad ludzka krzywda. ostatnio wracalam ze szkoly do domu, spotkalam bezdomnego z psem...siedzieli w deszczu na chodniku i zbierali na jedzenie ... to byl taki dobry czlowiek dobrze mu z oczu patrzalo, siedzial i glaskal tego psa... trzymal nad nim parasol smutas.gif wrzucilam im kilka groszy, odwrocilam sie i poszlam...kilka krokow dalej zobaczylam ze mam dziore w kieszeni kurtki i mam tam jeszcze jakies drobne, wrocilam zeby im dorzucic.. bardzo mi dziekowal, chwile rozmawialismy ..o psie. wracalam do domu ledwo co powstrzymujac lzy... smutno mi ze ludzie na tym swiecie maja taki zly los! ze mi niczego nie brakuje, a inni nie maja niczego. ze ja mam obok ludzi ktorzy o mnie dbaja, a inni nie moga liczyc na zadne wsparcie;( dowiaduje sie czasem o smierci kogos kogo nigdy nie widzialam na oczy, z wiadomosci , z prasy... chwile dumam nad ta wiadomoscia i czuje ze naprawde jest mi smutno ze z tego swiata odszedl czlowiek...

Dobrze być taką - to otwiera drogę do wolności. Wolność to porzucenie ego. Ego to wieczne, nieustające, skupienie na sobie, swoich odczuciach, swoich emocjach, doznaniach, poglądach. Gdy w końcu znika bariera ego - znika skupienie na sobie - wówczas możemy połączyć się ze światem i doświadczyć, że wszystko jest jednością, w bardzo dosłownym sensie.

gosciu.. gleboki wniosek. czasem zloszcze sie ze ja wszystko tak bardzo biore do siebie, ale z drugiej strony ciesze sie, ze spostrzegam zycie głeboko, a nie powierzchownie... widze rzeczy ktorych inni na co dzien nie widza, o ktorych nie mysla, zyja beztrosko... ja w kazdym nawet zlym z pozoru czlowieku doszukuje sie dobra, tlumacze, usprawiedliwiam. chyba sie urodzilam z taka dobra dusza...moja przyjaciolka smieje sie ze jestem naprawde zyciowo mądra, ze duzo widze, analizuje, ze milion razy dobrymi radami jej pomoglam i ze w poprzednim wcieleniu to chyba bylam stuletnim medrcem ;D moze to duzy plus ze ja dzieki temu bardziej tez doceniam pewne rzeczy, bo mam ich swiadomosc... ale zastanawiam sie jak wielu jest takihc ludzi jak ja ? i czy to dobrze?

Trochę jest. Ale to początek, nie ustawaj w poznawaniu siebie, odnajdziesz cuda.

zamiast pisać hymny na swą cześć, zabierz się za robotę łajzo, och, ach.... ale jestem niegrzeczna, obrażam tak nieziemską istotę. wybaczysz? hejta wiśta

Ja tez jestem taka

jak sobie z tym radzisz?

Jest ciezko, czesto ludzie mnie chca wykorzystac traktujac moja wrazliwosc jako naiwnosc, niestety

ja tez taka jestem... zawsze o wszystkich takich zdarzeniach ktore mnie poruszaja albo zasmucaja opowiadam mezowi i mi pomaga to ze mam jego, chociaz on jest calkiem innym typem osoby zawsze mnie chetnie wysluchuje, rozmawia, powie mile slowo... i tak sobie radze;p moj maz uwaza, ze tacy ludzie sa potrzebni . a do zalatwiania roznych spraw zeby mojej wrazliwosci nie traktowano jak naiwnosc, tez mam w razie co meza. !

Moj maz tez twardziel ale lubi moja wrazliwosc i tak jakos sobie radzimy,

mozesz podac gg?

nie mam gg ale moge zalozyc;p

ok

Ja też byłam taka. Niestety... los daje w tyłek i człowiek się znieczula. W pewnym momencie widzisz że na Twoją krzywdę nikt nie patrzy i nikt się nad Tobą nie rozczula. Pomagam, pewnie że tak. Nie odmawiam pomocy bezdomnym i biednym. Uwielbiam zwierzaki, jak jakiegoś dorwę to nie mogę sie odkleić. W sumie to żal mi ludzi i zwierząt ale staram się nad tym nie rozwodzić. Niestety świat jest chu***y i to wszystko powoli mnie znieczula. Życie...

to moze zauwazycie co bylo/jest dobrego w matce ktora trzymala 5 lat blizniaki za szafą albo dwa lata w bagażniku córkę.?????????????????????

45097868 moje

fajie ze taka jestes i szkoda ze coraz mniej takich ludzi

jak sobie zalozysz to odezwij sie

up

dla innych tak, dla Ciebie nie

gdzie ci empatyczni ludzie?