Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Dlaczego nie warto siedziec na macierzyńskim

Polecane posty

Gość gość

Wiele matek, które nawet chciałyby tak szybko wrócić do pracy, nie może sobie pozwolić na wynajęcie kogoś do opieki nad dzieckiem. Na dodatek jest im znacznie trudniej przekonać mężów do zostania w domu, bo to oni więcej zarabiają. Dziwisz im się, że wolą skorzystać z dłuższego urlopu? Doskonale to rozumiem. Ale przecież bardzo często matki mogą poprosić o pomoc babcie. Jednak nawet te, które nie mogą liczyć na własne matki, powinny myśleć o szybkim powrocie do pracy. W tym leży ich dobro. Kiedyś na regionalnej konferencji "Czas na kobiety" spotkałam się z pewna kobietą, która bardzo rozsądnie wytłumaczyła, dlaczego wolała szybciej wrócić do pracy, niż iść na urlop wychowawczy. Bo w ten sposób zwiększyła swoje szanse odnalezienia sie na rynku. Wynajęła wiec opiekunkę, której pensja pochłaniała prawie całe jej wynagrodzenie, ale razem z mężem potraktowali to jako inwestycje w jej karierę, która po kilku latach będzie mogła sie zwrócić. I odwrotnie - ostatnio spotkałam młoda kobietę, która ma za sobą kilkuletnia przerwę związaną z opieką nad dziećmi. Szuka pracy, marzy o jakiejkolwiek, ale nie może nic znaleźć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No i ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pracuję w sklepie za 1500zł miesięcznie. Pensja opiekunki pochłonęłaby całą moją wypłatę, o ile nie trzebabyłoby do tego interesu dopłacać. Mogłabym potraktować to jako inwestycję w moją karierę, tylko JAKĄ karierę się pytam??? Nie mam szans na inną/lepszą/lepiej płatną pracę, więc po co mam wracać z macierzyńskiego? Takie eleboraty to sobie możesz pisać do kobiet na stanowiskach w dużych miastach a nie do większości młodych matek w Polsce ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie mam szans na inną/lepszą/lepiej płatną pracę, więc po co mam wracać z macierzyńskiego? A TO NIE MOZESZ SIE DOKSZTAŁCIĆ i wyjechać do miasta z lepszą robotą niż za 1500? Widocznie rodzenie dzieci i robota za tyle to szczyt twoich ambicji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no bo nie warto - jeżeli kobieta, nie ma zapewnionej pracy po urlopie, to powinna wrócić wcześniej na rynek pracy, w niektórych zawodach to bardzo długi okres czasu. Na moje szczęście mój partner doskonale rozumie, że siedzenie w domu nie pomoże jemu, dZiecku, naszemu związkowi i dzielimy się na pół urlopem rodzicielskim ;). A później i tak lepiej zatrudnić opiekunkę/babcię jak kto woli, nawet jakby jedna pensja miałaby iść cała na wynagrodzenie dla opiekunki (w sumie dzięki temu dwie Panie są zatrudnione), ale jak kto woli, są kobiety, które się spełniają w domu, jednakze ja jestem czarnowidzem i wolę dbać również o swoja karierę, a nie martwić się czy jak coś się stanie partenrowi, ja sobie sama nie poradzę :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
myślę, że jednak większość młodych matek - a przynajmniej taką mam nadzieję, chce się rozwijać ;). Po dłuższym stażu w sklepie można się starać chociażby o stanowisko kierownicze, ale bez doświadczenia, to na pewno się nic nie osiągnie ;), nalezy pamietać, że dzieci później dorastaja i dłuższy okres naszego życia nie musimy się nimi opiekować ;) warto również zadbać o siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamuśka1212
Jak ktoś ma fajną prace, za dobre pieniądze, albo spełnia się zawodowo to szybko wraca do pracy, ale mało kto wraca do pracy za najniższa krajową, albo do pracy w sklepie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość awrfwefz
W mniejszych miejscowościach stanowisko kierownicze to 200 zl więej a odpowiedzialność za wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ok! zawsze znajdzie się wytłumaczenie - napisałam kto woli siedziec w domu, ten siedzi (ja bym zdziczała, ale to ja) inne kobiety mogą robić co chcą, przecież to ich życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pewnie, że można się dokształcać - wiadomo wszak, że studia w tym kraju to gwarancja kariery i pieniędzy. Oczywiście, można również wyjechać - wziąść te całe 200zł oszczędności, dwoje dzieci i zacząć wszystko od nowa!! Jupi!!! pewnie, że można. Pewnie, że chce się rozwijać, jak każdy. Nie każdy jednak ma do tego warunki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość woktoriaxxx
A wg mnie to nie zadna inwestycja tylko glupota. Oddawac pensje nianii to tak jakby pracowac za darmo.Naprawde myslicie, e ktos to doceni?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
warto warto :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale bycie na macierzynskim to inwestycja w rozwoj dziecka. ay autorko widac ze dzieci nie masz!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po pierwsze - czemu niby kobieta ma zarabiać gorzej? Chyba tylko na własne życzenie. My zarabiamy podobnie (koło 7k na rękę/os, Warszawa), pewnie W weźmie co najmniej 2 miesiące rodzicielskiego plus urlop. Potem się zobaczy, ale nie przeraża mnie wydanie 1/3 pensji na nianię, choć chyba wolałabym babcie plus żłobek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama krasnoludka
hehe takie farmazony jak wygłasza autorka to na szkoleniach opowiadają oraz powielają je osoby bez umiejętności samodzielnego myślenia. Co to za argumenty w ogóle, że Ty kogoś poznałaś? A ja znam kilka kobiet, które siedziały z dzieckiem do 3 roku życia, przewartościowały swoje życie. Olały swoje "kariery", otworzyły własne biznesy, zazwyczaj wspólnie z mężami i zarabiają przyzwoitą kasę mogąc jednocześnie dbać o rodzinę a nie orać po 8h na etacie za 2000 zł. I o czym to świadczy? Rozumiesz, że powtarzasz bzdury?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama krasnoludka
Jeszcze w kwestii uzupełninenia. Znam też kobiety, które wracały do pracy 2 tygodnie po porodzie, bo chciały mieć większy dom. Znam takie, które po macierzyńskim wracały do pracy bo nie miały by na chleb. Znam też takie, które wracały po macierzyńskim bo lubią swoją pracę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ajsajklak
juz widze matki,ktore pracuja tylko na opiekunke... mi po oplaceniu opieki plus dojazd zostaloby 500 zl a w doopie mam,pierwszych lat zycia dziecka nikt mi nie odda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×