Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

wolalabym jesc poziomki niż oddac dziecko do żlobka

Polecane posty

Gość gość
A i wiem co to znaczy pracować a później pracować w domu, może i nie ogarnęłabym tego wszystkiego z dzieckiem ale nawet się nad tym nie zastanawiam bo zwyczajnie nie muszę! Wystarcza mi na wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i co to Was obchodzi, że ktoś oddaje dziecko do żłobka, widać Mamuśki, że wam się nudzi siedząc z dzieckiem w domu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i co to Was obchodzi, że ktoś oddaje dziecko do żłobka, widać Mamuśki, że wam się nudzi siedząc z dzieckiem w domu! Skoro nam się nudzi siedząc w domu z dzieckiem to Tobie gdzie się nudzi?? Siedząc w pracy?? To współczuję że nie masz fajnej pracy tylko nudną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W niektorych zlobkach sa kamery, wiec mozna obejrzec sobie co dziecko robi, jak by mu sie krzywda dziala to by kamer nie bylo. Ale prawde mowic chcialabym aby moje dziecko poszlo od roczku moze bo po pol roku to jeszcze toche za maly :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przepraszam Was za to, że mąż zostawił mnie w ciąży, po macierzyńskim wróciłam do pracy i musiałam oddać dziecko do żłobka, nic nie wiecie a się wymądrzacie jakbyście wszystkie rozumy pozjadały, żenada! to siedzenie z dzieckiem i nic nie robienie bo mąż na Was tyra mózgi Wam wyżarło!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10:26 - następna, która wszystko wie! co mi jeszcze powiesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
maz na mnie nie tyra mam macierzynskie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamadwóchdziewczynek
Wiem wiele o żłobku, współpracuję ze żłobkami w całej gminie. I nie krytykuję pracy opiekunek, programu, itp. bo akurat nie mam zastrzeżeń, ale sama idea żłobka jest dla mnie nie do przyjęcia. Dlaczego? Dlatego, że dziecko potrzebuje matki a jak jest gotowe na opuszczenie matki to ciągle potrzebuje opieki 1:1. Nikt mi nie powie, że dzieci mają w żłobku to samo co w domu z mamą czy nawet babcią/opiekunką a mówienie o rozwijającym kontakcie z dziećmi w wieku 0-1 to absurd ;-( Nie oceniam rodziców dzieci "żłobkowych", ale uważam że to ostateczność przynajmniej w pierwszych 18 m-cach życia. Kwestia dziecka dwuletniego pozostaje do indywidualnej oceny. Przedszkole dla trzylatka polecam szczególnie w obliczu wcześniejszej edukacji szkolnej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
powiem Ci: narazie niedojdo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pewnie jestes ze wsi co ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No jie wiem czy wiecej osiagnelas czu nie bo nie o tym temat. Nie mam potrzeby wypisywania tu swoich osiagniec bo zwyczajnie w sytuacja w realu mnie zadowala. Napisalam ci ze masz gowniana prace bo wyskoczylas z zazdroscia. Piszesz ze chodzisz po fryzjerach itp. ale dziecka nie podrzucasz. Kobieto brak spojnosci troche w tym. Nie mam nic do matek ktore sa w domu ale czego od razu wyskakujesz z zazdroscia innych slow nie znasz czy boli cie to ze ktos moze sie spelniac w kilku plaszczyznach?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pozatym nie krytykuje się os które musze pracowac żeby życ. to że Ty siedzisz w domu tzn ze możesz, a nie którzy nie moga i co, mają się pochlastać ?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie poziomki tylko szczaw z suchym chlebem, co ci się popierniczyło, twoja sprawa co chcesz wpierdalać, ale nikomu nie ubliżaj ani nie wyśmiewaj, każdy ma inną sytuacje w domu i robi tak jak musi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja wiem że sa ludzie którym brakuje i chcą żyć na dobrym poziomie i nie mają wyjścia ale niech nikt mi nie mówi że ja będac w domu żeruje na swoim mężu bo to nie prawda a w domu też się pracuje przecież. Tak nie podrzucam dziecka, w galerii jestem z mężem i bobasem albo sama a córka zostaje z moim mężem w domu jak idę do fryzjera to tez od czegoś mam męża.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no to skoro wiesz to po co taki temat założyłaś ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie jestem założycielką tematu tylko odpisałam kobiecie która zarzuciła mi gównianą pracę itd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oby tylko na dobrym poziomie,to nie byłoby problemu, ciekawe kiedy będzie miał dość i spierniczy od ciebie, wysoki poziomie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale jestes ta traba ktora wyjechala z zazdroscia. Mysle ze chyba sama czegos zazdroscisz skoro tak sie rzucasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Niby nie chcecie żyć za złotówki męża tylko z*********ć a przecież wiadomo że gdyby mąż zarabiał tyle ze wystarczy żebyście mogły być z dzieckiem w domu do 3 roku życia to byście siedziały." Nie?:) Wyobraź sobie, że niektóre kobiety chcą pracować. Może dlatego, że chcą być niezależne, mieć emeryturę i opłacone składki zdrowotne? A co zrobią jak mężuś kopnie ich w d**ę albo nie daj boże będzie miał wypadek i nie będzie zdolny do pracy? Nie wspominając nawet o tym, że czasem się zdarza, że ktoś rzeczywiście lubi swoją pracę i chętnie do niej wraca. Siedźcie sobie matki-Polki w domach, a potem zakładajcie 1000 tematów, że nie mam gdzie się podziać z dzieckiem, a mąż mnie zdradza a coś tam coś tam. Gdybyście były niezależne finansowo to nikt by wam nie stawiał żadnych warunków. Ani mąż, ani teściowie. Nie neguje, że praca w domu to też praca i to 24 h na dobę. Bo to ciężka praca i powinna być doceniana, ale na boga, nie piszcie bzdur, że dziecko oddane do żłobka to jakaś patologia. Wyobraźcie sobie, że ktoś może chcieć prowadzić inny styl życia niż pani domu. Ja byłam i w żłobku i w przedszkolu i jakoś mi się nic nie stało. Żyję, mam się dobrze a z rodzicami też spędzałam czas, więc nie miałam jakiegoś niedosytu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziecko do zlobka oddaja patologiczne sadystki :D dawno sie tak nie usmialam z tematu. No coz drogie panie nie dla kazdej kobiety spelnieniem ambicji jest szybka zmiana pieluchy a szczescie dziecka rozumie troche szerzej niz wiszenie na nim 24 godziny na dobe :) a moze to jest tak, ze zaslaniacie dobrem dziecka swoja niepelnosprawnosc zyciowa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"No coz drogie panie nie dla kazdej kobiety spelnieniem ambicji jest szybka zmiana pieluchy a szczescie dziecka rozumie troche szerzej niz wiszenie na nim 24 godziny na dobe usmiech.gif a moze to jest tak, ze zaslaniacie dobrem dziecka swoja niepelnosprawnosc zyciowa? " Nie bardzo rozumiem Twój tok myślenia bo pierwsze co robisz to zakładasz że ten ktoś jest bez wykształcenia bez ambicji bez jakichkolwiek aspiracji i dodatkowo bez pracy. Ja nie oddam dziecka do żłobka, nie dlatego że uważam jaki on jest zły itd ale dla mnie macierzyństwo to bycie z tym dzieckiem wtedy kiedy ono najbardziej potrzebuje matki czyli do 3 lat. Mam pracę w której się spełniam, którą lubię, zarabiam całkiem dobrze jak na kobiety w tym kraju, nie jestem opasłą matroną, dbam o siebie. Jestem na macierzyńskim więc mąż na mnie nie musi pracować, później pójdę na wychowawczy i wtedy nie będę miała "swoich dochodów"-nie płaczę z tego powodu bo rozkręciliśmy własny interes i nie narzekamy na brak gotówki. Mam wykształcenie wyższe więc nie jestem matką która ledwie skończyła liceum i ciąża.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zdecydowanie prędzej oddałabym dziecko do żłobka niż wynajęła opiekunkę. Te to dopiero nie wiadomo co wyprawiaja z dziećmi, grzebią po szafkach (KAŻDA! :D nie oszukujcie się ;) ). A w żłobku (najlepiej państwowym, bo prywatne są gorsze- jak i przedszkola z resztą) są panie a nie pani, do tego dyrekcja na miejscu, woźne- więc samowolki takiej nie ma. Żłobek zdecydowanie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×