zaproszenie na kawę trochę skomplikowane_dajcie mi pomsył

jak mam jutro dać znać facetowi, że chcę by poszedł ze mną na kawę? na początku to ja odpychałam jego zaloty ale teraz przemyślałam sytuacje i chcę to naprawić. Problem polega na tym, że będę się z nim widzieć jutro na uczelni a później przez jakiś miesiąc już nie. Jak to zgrabnie zorganizować by mi pomógł :) nie chcę wypalić z grubej rury (pójdzie Pan ze mną na kawę) jesteśmy na Pan Pani.

Ale dlaczego kobiety tak się boją tego mówić wprost? Facet nigdy nie odpowie Ci nic niemiłego ani sp*rdalaj tak jak to mówią chamskie samiczki 7-10/10.

nie chcę by to było takie jednoznaczne ale bardziej sytuacyjne, po pierwsze brak mi odwagi, po drugie nigdy w życiu nie zaprosiłam faceta na kawę a po trzecie, chcę zachować trochę subtelności w tym wszystkim

To pomyślcie przez chwilę jak za każdym razem muszą się czuć faceci jak podchodzą do samiczki.

no nie dziwię się wam, że czasem rezygnujecie. Ale może masz dla mnie jakąś radę, która pokaże mu, że ma zielone światło? :)

Brzydulo tu jesteś. Gdyby był tobą zainteresowany dawno by cię na kawę zaprosił. Ładniejsze nie mają z tym problemu.

Podejdz do nigo i zlap go za worek, potem wytlumacz ze chodzilo o zaklad i w ramach przeprosin zapros goscia na kawe ,i po zawodach. Bedzie dlugo pamietal , tkie zaklady sie zadko zdarzaja

To nie jest prawda. Może nie jest brzydka tylko on nie ma odwagi. Ile to jest kobiet, do których ja chciałbym zagadać i które chciałbym gdzieś zaprosić, ale nie mogę się na to zdobyć.

Lata za facetem :D

Pisałam, że na początku to ja go olałam, byłam trochę niemiła, dlatego muszę teraz ja jakoś się wykazać. Dać mu jakiś znak, że może znów zacząć działać

powiedz mu że chciałabyś mu powiedzieć coś na osobności ale nie tutaj ,no a sama to se już wymysl co mu powiesz na osobności:-) ja na tej kawie bym mu powiedziała -wiem że to dziwne ale śnisz mi się każdej nocy :-)

nie, nie, nie ma takiej możliwości, najgorsze co dziewczyna może zrobić to pokazać, że jej w jakiś sposób zależy, jeszcze na początku znajomości. Mnie się on na razie tylko podoba, nie wiem czy cokolwiek z tego będzie. Będę się uśmiechać i coś tam zagadam, może się jarnie i nie speszy, jak zazwyczaj

no jak wolisz,ja jak czegoś chcę to sobie to biorę i już,żartuje ,zyję od lat w celibacie i nigdy nie uwodzę

wziąć to i ja bym sobie mogła większość facetów, ale nie na tym polega zabawa. Zabawa jest wtedy gdy nie robię nic a oni chcą wziąć mnie. W tym przypadku jest tak, że on już chciał to zrobić ale powiedziałam nie, facet jak mu się mówi nie - nie robi z siebie durnia i odpuszcza więc teraz ja muszę znów powiedzieć tak ale nie tak jak Ty to mówisz bo wtedy dla mnie nie ma zabawy.

Nie wiedziałam, że brzydkie takie wzięcie mają :D wziąć to ty sobie możesz to, co ci skapnie i musisz być zadowolona.

no jak wolisz,ja jak czegoś chcę to sobie to biorę i już,żartuje ,zyję od lat w celibacie i nigdy nie uwodzę Desperacja musi działać.

już przylazło :-) kobiecy delikatny powiew łagodności hehe

ale na co stworzonko?na mój celibat że działa desperacja?

dziecko drogie, wygoogluj sobie co to jest ironia i sarkazm.

to do gościa z 04:22:04