Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość casa massima

dzieci i zwierzęta

Polecane posty

Gość gość
witaj, oglądać nie będę, bo pewnie bym się poryczała co? Ja mam 2 koty i psa, pies się całkiem zdołował obecnością dziecka, czuje się odrzucony i boi się Małego (10 mcy) jeden kot jest nieobliczalny :] ale ciągle śpi i póki Mały do niego nie podejdzie nic mu nie grozi, bo tamten nie atakuje sam z siebie. Drugi kot to taka ciapa, że Młody ma na kim uczyć się głaskać. Jest wcześniakiem, odkąd ma stały kontakt z kotem (na początku trochę się bałam jak zareaguje ta ciapa, bo zwierze to jednak zwierze) ale jak zobaczyłam, że ten kot to masochista (uwielbia ciąganie i jeszcze sama po to przyłazi :) ) to robią co chcą, oprócz gryzienia kotka i brania kotka do buzi :] rozwija się równo z rówieśnikami a nawet niektórych rówieśników wyprzedza. To opinia neurologa nie moja. Ja w ciąży często słyszałam tekst "to gdzie oddajesz koty i psa" mówiąc "to są członkowie rodziny, zostają" spotykałam się z szokiem i oburzeniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kurcze, ja mam ten problem. mam w domu nadpobudliwego bulteriera. juz chyba czuje, ze cos sie swieci, bo dziwnie natretnie walczy o uwage. nie ma w nim cienia agresji, ale nie zdaje sob ie sprawy ze swojej sily i boje sie, ze moze niechcacy cos zrobic dziecku jak sie bedzie cieszyl mocno podekscytowany. i u mnie, szczegolnie mama zatruwa mi zycie pytaniami kiedy i gdzie go oddamy, bo przeciez nie ogarne i psa i dziecka i za jednym zamachem. juz nie mam sily tlumaczyc, ze pies nigdzie sie nie wybiera i bedziemy z uporem socjalizowac psa z maluchem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aliiiicjaaa
nas było pięcioro rodzeństwa, koty i psy były od zawsze, czasem sobie myślę że za wrażliwa jestem, ubolewam nad każdym zwierzątkiem skrzywdzonym moje dzieci wychowują się z dwoma pieskami, na tyle możemy sobie pozwolić są ze schroniska

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość baba z mopem
ja kocham psy wszystkie,ale przygarnęłam psinkę nie rokującą na groźną nie mam umiejętności na dobrego psiego wychowawcę, rozpuściłam ją jak dziadowski bicz :DD bałabym się trzymać groźnego psa przy dzieciach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja jesetm w 4mc mam 4 letniego bernenczyka...jak to sie mowi niestabilnego....bardzo latwo ulega podnietom... ciezko go uspokoic doprowadzic do pionu...walczymy z tym juz ale nie da sie go zdyscyplinowac nauczyc zeby jego powitania nie byly tak energiczne...krzywdy nie zrobi na pewno o to sie nie boje bo ma stly kontakt od niemowlama i z wiekszymi dziecmi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to ja z pierwszej wypowiedzi. Mam kundelka małego, ale siłę ma. Gdy ktoś wchodzi do domu skacze na niego, był takim naszym malutkim dzieckiem. Też się bałam. Pies teraz: przez kilka mcy do mnie nie przychodził (nie dość że mnie 2 tygodnie nie było to mu przyniosłam "coś" co się drze i jeszcze wszyscy się nim interesują) gdy dziecko płakało wychodził z pokoju minęło już prawie 10 mcy. Co prawda pies już przychodzi, odkąd Mały raczkuje pies się chowa gdzie może. Jego zachowanie jest w 100% inne i odwrotne, Mało tego-do domu nie chce wracać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
znajmoi ku;ili 6 mies suke bernenczyka gdy kobieta byla w ciazy jeszze ...po porodzie juz roczny pies nie odstepuje dziecka...jak placze to biegnie do loeczka wklada nos miedzy szczebelka jak dzieciaka klada na lozko to sie kladzie obok i sobie spia razem...lize go po nozkach chodzi i zaglada do wozka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To nieprawda,że dorosłego psa nie można nauczyć tego,żeby nie witał się wylewnie i innych zachowań Mam dorosłego psa ze schroniska, wystarczyła godzinna wizyta porządnego behawiorysty i z psa, który skakał powyżej futryn jest ułożony psiak, który siada jak chce iść na dwór i nie wita się z nikim dopóki ktoś do niego nie podejdzie :) Na spacerze pies wychodzi z właścicielem a nie odwrotnie ;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mało sympatyczna
jak czytam tekst, żę dziecko MA UCZYC SIĘ NA KOCIE GŁASKANIA to mnie jasna cholera bierze! nadstaw swój głupi łeb mamuśku do ciągnięcia za swoje kudły a nie będziesz kota dzieciakowi podstawiać, co za skretyniali ludzie ! i to dorośli ! qrwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kotu się to PODOBA, proponuje czytać ze zrozumieniem, gdyby kot nie chciał, to by za dzieckiem nie łaził i się nie nastawiał, no cóż, są ludzie i taborety ale żeby się urodzić gościem z godz. 16:27 urodzić to dopiero trzeba umieć! :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie tylko malo sympatyczna,ale i glupia.Ja bym tak dziecku nie pozwalala,ale tez i moj kot dawno by sobie poszedl...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a mam z dzieckiem od kota uciekać, czy kota odganiać, a może kota lub dziecko zamykać w innym pokoju?? Dziecko się ładnie bawi, głaskać jeszcze nie potrafi, dopiero się uczy, siedzi sobie na dywanie a kot przyłazi, ten go ciągnie, ja pokazuje jak trzeba głaskać, jego rączką, a ten go i tak pociągnie, kot go czasem na krok nie odstępuje, więc jak wg was mam postąpić? Ukarać kota że przychodzi, czy dziecko że czegoś nie potrafi? Albo mam lepszy pomysł-zbić dziecko i kota.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no co ty, przeciez dziecko musi sie nauczyc delikatnosci. Ja mam dwa koty dorosłe -prowadze mała hodowle wiec od czasu do czasu są kocieta. Dziecko ma 3 lata i przy kazdym miocie jest na innym etapie rozwoju. izoluje je od dziecka w pierwszym mcu życia kociąt, potem ucze ja jak sie z maluchami obchodzic W trzecim mcu życia kocieta są jak huragan - nie do ogarniecia - wtedy same decydują czy i co dają sobie zobić - mała wie że to maleństwa i trzeba delikatnie ale nosi je, wozi w wózku, tuli itp. jeden kociak odejdzie drugi wrecz przyjdzie po wiecej ale bywa tez że mała przycisnie za mocno i kociak drapnie lub ugryzie - to jest dla niej wazna lekcja - musi wiedziec że zwierzeta nawet najmniejsze i najjsłodsze to nadal zwierzeta i moga sie bronić na rózne sposoby. Nigdy nie wyciągneła na spacerze reki do obcego psa lub kota i wiem ze tego nie zrobi nawet jak nie bede patrzeć. A koty mają wybór - te co chca przychodza, te co nie chcą maja bardzo duzo przestrzeni gdzie moje dziecko nie przebywa. Kiedys przyszla klientka po kotka z dwoma kilkuletnimi synkami, chłopcy mi w 5 minut roznieśli cały dom - moje dziecko mimo że żywe to za cały dzien takiego sajgonu nie zrobi. Prawie chciałam odmówic wydania kotka... wszystkie kociaki widzac to zamieszanie wskoczyły wpod meble. Ale jeden przyszedł i zaczął szalec z dziećmi, w ogóle mu nie przeszkadząło jak go sobie wyrywali, krzyczeli nad nim itp. Wzieli tego kotka i dostaje czasem zdjecia z potwierdzeniem ze ma sie dobrze. Mam też od niedawna psa, jest młody ale duzy i ma mocno dominujący charakter - nie zostawiam ich samych nawet na 2 minuty i nie ma opcji zeby pies np. miał dostęp do pokoju dziecka w nocy - kocham ziwerzęta, kocham tego pieska i nie ma mowy żebym sie go pozbyła... ale realnie oceniam jego charakter - chodze juz z nim na pierwszą tresure bo wiem ze sama jestem zbyt miekka zeby go wyszkolić. Wszystko sie da - dzieci i zwierzeta moga się nauczyć życia razem.. ale najpierw my musimy umieć je tego nauczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no właśnie koleżanko, skoro kot sobie na to pozwala, a nie jest pod przymusem, powiem więcej Mały na początku za nim "szalał" (jak nauczył się raczkować) obecnie kot go niby interesuje, ale często to kot zabiega o "pieszczoty" nie syn. Ja go owszem uczę jak głaskać, w końcu dziecko ma dopiero 10 miesięcy, pokazuje, mówię tłumaczę, nie jest tak, że "szarp sobie go ile chcesz". Co innego gdyby kot uciekał, a to syn za nim ganiał, a jest odwrotnie, kot nie daje się dziecku bawić, przychodzi i zaczepia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja mam małego psiaka i jestem w 3 miesiącu, jak dziecko sie urodzi to pies bedzie mial 2 lata, i 3 mc. Już bym w sumie chciała zobaczyć jego reakcje na malucha.. Wiem że na pewno nie bede ich od siebie izolować, dużo moich znajomych z dziecmi są średnio zadowoleni kontaktem ich maluchów z psem jakby miały co najmniej alergii od tego dostać.. Myśle że u mnie nie będzie problemu bo pies ma fajny charakter i lubi dzieci, co prawda do tej pory mial kontakt ze starszymi dziecmi. Póki co oduczamy go gryzienia rąk w zabawie i są duże postępy. Jeszcze tylko bede musiała przekonać chłopa że nie za każdym razem jak pies ugryzie to dostaje w d**ę bo nie wyobrazam sobie sytuacji ze dziecko męczy mi psa, pies sie broni i obrywa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ten kot na you tubie,to rzeczywiscie spokojny :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Balabym sie miec psa i dziecko male w domu.Pies nawet zazwyczaj spokojny moze z zazdrosci zaatakowac dzieciaka zreszta nawet nie z zazdrosci tylko tak palma moze mu odwalic,malo to sie slyszy o takich przypadkach,sory albo dziecko albo pies....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mało sympatyczna
tak jak napisałam wcześniej, najpierw podstaw ten brudny, głupi łeb do ciągnięcia dzieciakowi na okres jego nauki normalnego obchodzenia się ze zwierzakiem a potem ewentualnie możesz podstawić kota... mamuśku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość guygg
Mam psy i są dla mnie bardziej przewidywalne niż ludzie. Nigdy nie miałam powodu do podejrzeń że któryś z psów może mojemu dziecku zagrozić. Gdybym miała puszczać paranoiczne teksty, świadczące o kompletnym niezrozumieniu zwierząt, musiałabym też... pozbyć się innych ludzi z otoczenia. "Malo to sie slyszy o takich przypadkach" gdzie starszy brat/siostra zrobił/a krzywdę młodszemu dziecku? Mamy w związku z tym pozbywać się starszych dzieci, bo rodzi się młodsze? Ponadto jak widzę, tutaj na temat psów wypowiadają się osoby które z ledwością klecą zdania w rodzimym języku. Można się domyślać jaki jest stan umysłu i percepcji rzeczywistości u człowieka który pisać poprawnie nie potrafi. Opinia takiej osoby znaczy tyle, co każdego innego wariata i upośledzonego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Malo sympatyczna wyzej tez w tej grupie...I "brudny, głupi łeb" z nia sie tu kojarzy :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
głupi brudny łeb... a znasz mnie? skoro ty masz brudny, nie znaczy że ja też, podaj adres wyślę ci szampon to głowę umyjesz :]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ty juz bez pseudonimu "malo sympatyczna" wyzej ?To twoje okreslenie,dlaczego sie pieklisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
szkoda ze nie prowadzi się rocznych statystyk ile razy człowiek zaatakował człowieka, ile razy człowiek zaatakował psa, ile razy pies zaatakował człowieka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jezeli tak,to mozesz nawet dodac,ze pies zaatakowal czlowieka z winy wlasciciela...i wiele,to sie nie pomylisz !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam 9 letniego owczarka collie, jestem w 5 miesiącu ciąży i ani myśle go wyrzucać czy cokolwiek, wyganiać, bo dziecko...pies jest łagodny, rodzinny, bardzo posłuszny i wie, że dziecku nie wolno krzywdy robić bez powodu..z resztą on nikomu krzywdy nie zrobił bez powodu..jest zadbany, wykąpany, szczepiony, odrobaczany regularnie i co mam go wyrzucić ? Jest członkiem naszej rodziny..serce by my pękło, mi i rodzinie z resztą też..sama obecność psa nic dziecku nie zaszkodzi przecież

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×