Koleżanki z pracy są dla mnie niemiłe

Nie szukam w pracy przyjaciół, ale zaczynam się zastanawiać, czy wszystko ze mną ok. Sęk w tym, że wszyscy tam się w miarę kolegują, a mi a to dogryzają (mam wrażenie, że mają mnie za głupią - może mają rację?). Przyszła nowa dziewczyna, i dla niej są w porządku. Ta cała sytuacja sprawia, że nie chce mi się chodzić do pracy... zauważyłam też, że w sumie nie mam wielu dobrych znajomych (nie chodzi o to, żeby mieć ich dużo, ale wydaje mi się, że z większością się w jakimś stopniu kumpluję, ale nic więcej). Trochę mi przykro jak o tym myślę, czuję się gorsza... :O Czy ktoś miał podobnie?

Nie pasujesz, zmień pracę.

Nigdzie nie będę pasować

Do pracy się nie chodzi dla lubienia albo nielubienia. Jak będą w pracy zmiany i załoga bedzie musiała coś zdecydować to kazdy postapi jak mu wygodnie i najlepiej i nikt się nie będzie ogladał na kolegów i koleżanki. Pracowe koleżeństwo w znakomitej wiekszości jest takie ze jak jutro zmienisz pracę to pojutrze najlepszy pracowy kolega o tobie zapomnij. Więc przestań się przejmować i rób swoje.

Niektorzy ludzie tak maja, sam nie wiem skad sie to bierze. Moze jakies sygnaly wysylasz, moze wyczuwaja ze jestes osobowoscia ofiary?

Nie jestem "osobowością" :D ofiary ;)

Ja też gdzie bym się nie pojawiła, jestem tą na końcu przysłowiowego łańcucha pokarmowego. Od zawsze i chyba już na zawsze. Czy to w szkole czy to w pracy. Widocznie tak już musi być.