Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Delikatny makjaż w szpitalu PO urodzeniu dziecka

Polecane posty

Gość gość

Na co dzień się maluję, raz mocniej raz słabiej ale podkład i tusz zawsze mam. Jak zwykle jest w szpitalu po urodzeniu, kobiety robią sobie lekki makijaż? Wiadomo przychodzą goście, rodzina, znajomi.... Nie mówię tu o porodówce żeby było jasne :P Tylko już później po prysznicu, odpoczynku....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale gdzie po porodówce? po porodówce nie ma nic więcej!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja się umalowałam dopiero na wyjście, podczaas pobytu nikt sie z sali nie malowal, natomiast prysznic to był podstawa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tez masz problem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
po porodówce chyba jest oddzial położniczy;p u nas też nikt się nie małował, szczerze mówiąc to ja nawet o tym nie pomyślałam:) równie na wyjscie dopiero zrobiłam makijaż, och jak mi było lepiej, tym bardziej że osttanie 5 tyg ciązy lezałam w szpitalu:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak robilam delikatny makijaz. To moim zdaniem normalne.po porodzie czulam sie dobrze wiec chcialam tez dobrze wygladac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
po porodówce czyli gdzie? w domu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak robilam, kolezankaz sali rowniez.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mozesz nalozyc troche fluidu. Tuszu bym nie polecala bo po porodzie bedziesz tak zmeczona ze w kazdej chwili gdy dziecko zasnie i tobie sie oczy zamkna wiec ja bym nie ryzykowala rozmazaniem i podraznionymi spojowkami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
z ciekawości pytam. Wiem, że sporo osób przyjdzie w odwiedziny, chciałabym jakoś wyglądać a nie wiem jakie zwyczaje panują u świeżo upieczonych mam. Czy nie będę się wyróżniać jak nałożę trochę podkładu i lekko wytuszuję rzęsy? Włosy mam ciemne, brwi też a rzęsy jasne :/ w niepomalowanych fatalnie wyglądam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
panują takie zwyczaje, że masz to wszystko gdzieś, marzysz tylko o tym żeby się wykąpać i zająć się dzieckiem!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja rodziłam koło północy ale od razu po godz poszłam sie umyc a astscie meza oczywiscie. Rano przed obchodem nałozyłam podkład, tusz i bezowy cień zeby sie dobrze czuc:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak się pomalujesz to będziesz się wyróżniać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja czulam sie swietnie po porodzie wiec makijaz jak najbardziej :) nie wiem jak inne kobiety bo lezalam sama w pokoju.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie słuchaj głupot, pomaluj sie tak zeby dobrze sie czuc sama ze soba. wiadomo dziecko najwazniejsze ale ty tez sie liczysz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
będziesz się wyrózniać i co z tego? masz potrzebę to się malujesz. jak inne się nie uczeszą to ty też nie? twoja sprawa jak i kiedy dbasz o wygląd możesz tez zrobić sobie hennę na rzesy albo je przedłużyć, ja jak szłam do szpitala ( nie na poród tylko na operację ) to sobie rzęsy przedłużyłam metodą 1:1 bo wiedziałam że nie będę się malować a zwykle to robię i czułabym się nieswojo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
od odrobiny podkladu i tuszu nic ci sie nie stanie kochana - wrecz uwazam,ze twoje podejscie jest jak najbardziej ok - chcesz sie czuc dobrze to w czym problem? ja bedac w szpitalu rowniez sie malowalam tzn nie tak wyraziscie jak na codzien ,ale troche podkladu lub kremu bb , tusz i czasem nawet delikatnie kredka do oczu . Nie bylo w tym nic zlego i nie czulam zeby ktos patrzyl na mnie jak na idiotke -a nawet jesli to tylko beda cie oblatywac wzrokiem te leniwe cierpieciatka ,ktore to lubia straszyc swoja facjata innych. Pozzdrawoam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Wiem, że sporo osób przyjdzie w odwiedziny, " PO CO ? nie mogą przyjsc do domu tylko robią wycieczki do szpitala ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak to PO CO? Gdyby ktoś z moich bliskich lub mojego męża był w szpitalu też byśmy poszli. To chyba normalne. Zresztą też jest miło jak ktoś przyjdzie. Ale nie o tym jest temat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja bardzo rzadko się maluję, więc leżąc w szpitalu po porodach nie odczuwałam dyskomfortu. Pamiętam jedną dziewczynę wyróżniającą się makijażem - tona podkładu, puder, rumieńce z różu, niebieski brokatowy cień + kreska linerem i sklejone tuszem rzęsy. Rano po prysznicu 2 godziny szykowała się przed lusterkiem, włosy układała karbownicą, a potem kładła się do łóżka, wygładzała kołdrę i oczekiwała odwiedzin :) A tak poważnie, to jeśli miałabyś się czuć źle bez delikatnego makijażu, to czemu nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja lezalam tydzień i po paru dniach nalozylam tusz i trochę różu to pielęgniarka się śmiała ze i tak mi krew podłącza ich nie oszukam :D bo mialam z******ta anemie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja sobie robiłam makijaż.Na co dzień się maluję niezależnie od tego czy gdzieś wychodzę czy nie to dlaczego w szpitalu miałabym tego nie robić.I guzik mnie obchodziło,że żadna inna dziewczyna się nie malowała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja nie zawsze maluje sie na codzien, wiec i po porodzie mi sie nie chcialo, ale jesli Ty bedziesz miala ochote, to fajnie, szacun :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Miałam ochotę wyglądać dobrze i malowałam się za każdym razem;) Zresztą do porodu też jechałam z makijażem, bo u mnie wszystko zaczynało się trochę nagle i wtedy myślałam raczej, że potrzebuję zabrać szybko rzeczy, a nie makijaż zmywać. Nikomu to nie przeszkadzało, nikt nic mi nie powiedział, a ja czułam się w miarę "normalnie". Leżałam na dwuosobowych salach - raz miałam obok siebie panią, co wyglądała niechlujnie wręcz, włosów nie chciało się jej nawet umyć, choć z raz dziennie prysznic chyba brała. Natomiast przy drugim dziecku leżałam z kobietą, która wyznawała takie zasady jak ja:). Generalnie mnie to średnio obchodzi, co robili inni czy inne, najważniejsze było moje samopoczucie;). Byle każda kobieta dbała o higienę, to wystarczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja się lekko malowałam, dodam jeszcze że zaraz po odejściu wód płodowych w domu przed wyjazdem na porodówkę zrobiłam sobie delikatny makijaż ;p co z tego że na porodówce było z 25 stopni i wszystko się zaraz zmyło, ale ja czułam się lepiej ;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rozumiem, ze te tłumy będą też podziwiać maluszka? No to gratuluje głupoty! Sezon grypowy w pełni. Nawet jeżeli nie pokażesz dziecka ale ty sie możesz zarazić!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja na porodówce miałam delikatnie nałożony podkład. Ale i tak mój poród zakończył się cc. Dzień po cesarce, przyszła nieoczekiwanie w odwiedziny teściowa :o, zdecydowanie za wcześnie jak jeszcze cewnik miałam założony, ale jej to oczywiście nie przeszkodziło żeby przyjść zobaczyć wnuczkę, a ja wyglądałam tak choćby piorun mnie strzelił, szopę na głowie w szczególności. Miałam wtedy dopiero iść się kąpać. Ale jak ona poszła sobie, to wtedy ostatkami sił doczołgałam się pod prysznic. Wykąpałam się, wysuszyłam włosy, wyprostowałam, lekki makijaż strzeliłam, i popołudniu przyszła moja mama, potem siostra ze szwagrem :D. Chciałam po prostu pokazać że czuję się dobrze, a nie zmęczona, wykończona z brakiem sił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja akurat nie rodziłam, ale jak byłam na laryngologii to się lekko malowałam (fluid, błyszczyk) - chciałam ładnie wyglądać, jak mąż (wtedy chłopak) do mnie przyjedzie, normalna rzecz, więc myślę, że na położniczym będzie podobnie, jestem kobietą i lubię wyglądać nienajgorzej :-P nie mówię tu o nie wiadomo jakim mejkapie, ale podstawy owszem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to już PO ma swoje szpitale?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość z 00:45 mnie r******ł! Haha ha ha ha :D padlam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×