Zrobiłem awanture

Słuchajcie sprawa jest prosta, kobieta z rodziny mojej narzeczonej pozyczyła pieniadze. Obiecała oddać do środy, w środe powiedziała że przelew poszedł. do poniedziałku wieczór nie było pieniędzy na koncie. Zadzwoniłem do niej, i zrobilem awanture ze powinna oddawac pieniadze w terminie. Kwota jest na prawde marna, chodzilo mi o zasady. Ta stwierdzila ze mam sie do niej wiecej nie odzywac, wszystkim w rodzinie pochwalila sie ze robie awantury o niewiadomo co a narzeczona znajac tą historie jest wielce obrazona ze jak tak moglem. Proszę o opinie co uwazacie o moim zachowaniu

po co obiecywała? Mogła powiedziec ze nie ma i wysle pozniej. Kłamała i nie dotrzymała obietnicy. To wbrew zasadom.

jakaś głupia..dzwoni i mówi że przelew poszedł..a nie poszedł..Mogła poprosic o inny termin niz środa jak dojrzały człowiek

skoro kwota jest dla ciebie marna a zrobiles awanture zamiast zwyczajnie porozmawiac to masz problem

jest czwartek? ... dobrze się czujesz? :o chyba ci odbija... ;/