Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Oklamalam go bo nie wiedzialam ze sie zakocham

Polecane posty

Gość gość

Zacznę od początku. Poznałam Niemca. Błądził po plantach i nie mógł trafić na dworzec w Krakowie. Ja spacerowałam z bratem. Zaczepił nas i zapytał o drogę. Brat widząc jak klei się nasza rozmowa postanowił się oddalić;) Zaprowadziłam go. Okazało się,że ma 2 h do pociągu. Poszliśmy na kawę, wspaniale się rozmawiało. Wymieniliśmy się numerami. Po tygodniu spędziliśmy razem weekend. Bez seksu. Było wspaniale. On chciał tydzień później przyjechać,ale udałam zajętą. Bałam się,że tak szybko to postępuję. Później odwiedziłam go w jego mieście, a następnie on mnie trzykrotnie. Już z seksem. Ciągle rozmawiamy, każdego dnia, on organizuje spotkania. Zaproponował nawet spędzenie świąt z jego rodziną(rodzeństwem,bo nie ma rodziców),ale odmówiłam.To za szybko. Jednak spędzimy razem sylwestra. I jego braćmi także. Nie jest bogaty, pracuje w hotelu,wynajmuje mieszkanie. Jest wspaniały, cudowny,opiekuńczy. Brak mi słów na to jak wpadłam. Z początku nie traktowałam tego poważnie, uznałam,że się trochę rozerwię, nie chciałam powaznego związku. Bałam się także,że on się jedynie bawi,bo jestem młodsza( on 35 ja 24). Zrobiłam coś potwornie głupiego,że aż wstyd mi o tym pisać. Udawałam kogoś kim nie jestem. W rzeczywistości jestem studentką w dość dobrej sytuacji materialnej(rodzina powyżej przeciętnej ekonomicznie), jednak mam toksyczną matkę. Nigdy nie brakowało mi niczego poza miłością i akceptacą. Ojciec jest pantoflem matki, kieruje jej uwagę na mnie,by samemu uniknąć spięć. Nie mam auta,ani mieszkania. To takie głupie i beznadziejne,ale ja wstydziłam się tego kim jestem. Pragnęłam romansu a nie związku i uznałam,że zgrywająć panienkę z dobrego bogatego domu z własnym (wiecznie epsutym) autem i własnym(wiecznie remontowanym mieszkaniem). Oczywiście moi rodzice się kochają,spędzamy razem święta i żyjemy w wielkim szacunku. Są wykształconymi wykładowcami akademickimi i prowadzimy małą restauracje niedaleko rynku. Ja nawet nie jestem z Krakowa. Nawet to zataiłam.Nie wiem kiedy zakochałam się w nim. Siedzę i ryczę. Boję się,że go stracę. Boję się,że on zakochał się w wyobrażeniu o mnie. Choć z drugiej strony wiem,że bez moich kłamstw też by mnie pokochał(wyznał mi to,ja jemu nie). Byłam taka głupia. Teraz jeśli wyznam mu prawdę uzna mnie za kłamczuchę(bo nią jestem) i nasza relacja się ochłodzi a nawet zakończy. A może powinnam dalej w to brnąć? albo odejść? On nalega na poznanie moich rodziców, wizyte w moim mieszkaniu,pyta o stan techniczny auta. Kolejnym problemem jest kasa, wstyd mi powiedzieć,że jej nie mam. Nie stać mnie na bilety do Berlina i z powrotem. Wstyd mi,że nie umiem za siebie zapłacić w Polsce i przezywam stres przy rachunku w restauracji. Ja to zepsułam wszystko. Nie wolno budować związku od kłamstwa,bo potem już tylko gorzej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powiedz mu prawdę, póki jest jeszcze wcześnie. Wytłumacz,że zrobił ma Tobie takie wrażenie,że bałaś się,że nie zaakceptuje CIę takiej jaką jesteś. Źle zrobiłaś,ale jeśli uczucie między wami naprawdę istnieje,to on to przemyśli i być może zrozumie. Tylko szczerość. Z tego co widzę ,to on traktuję tą relację poważnie. Lepiej dla Ciebie jeśli mu to wyznasz teraz niż potem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
On cię i tak zostawi, po co mu taki gołod***ec. Twoje kłamstwo nie ma nic do rzeczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość louuu
A ja uważam ze powinnaś zaczekać i sprawdzić jak daleko to zabrnie, może relacja nie jest na tyle poważna. Pózniej bedzie trudniej mu sie wycofac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A już tak na marginesie... musisz być jakąś debilką, która wymyśla sobie fikcyjne życie. Nie wiedziałaś, że się zakochasz? A gdybyś się nie zakochała, to było ok tak kłamać, tak? Lecz się psycholko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorkaaa90
Nie wiedziałam, nigdy bym nie przypuszczała. Potwornie tego żałuje. Wymyśliłam to,bo wstydziłam się swojego pochodzenia i tego kim jestem. A on był wobec mnie szczery, powiedział otwarcie o trudnym dzieciństwie i wieku młodzieńcym. Nie wiem co we mnie wstąpiło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie zrozumialam... to w koncu masz dobrze ustawiona rodzine czy nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorkaaa90
Mam przeciętnie ustawioną rodzinę. Nie są biedni ani bogaci.Raczej dobry status, niczego mi nie brakowało,ale nie jestem tak bogata jak powiedziałam. Tak mi wstyd:(. Całe życie muszę nosić piętno tego jacy są moi rodzice. Nie mogę nikogo zaprosić do domu,bo matka mu naubliża. Ja mam dość

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorkaaa90
:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no to peszek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość libertee
Widzisz...jak to czasem lepiej byc soba?Nigdy nie wiadomo,kiedy Nas milosc dopadnie,bo moze sie okazac,ze to wartosciowy mezczyzna,ktory moze miec powazne zamiary.Stalo sie,i teraz potrzeba z tego wyjsc z twarza.Najgorsza-ale prawda,tak mnie uczyl dziadek.Sama musisz wypic te gorzkie piwo,ktore zwarzylas:p...czas byc dojrzala i odwazyc sie na szczera rozmowe tak,jak Nam tu to przedstawilas.Jesli jest lojalnym czlowiekiem,byc moze przemysli to i da Ci szanse.Chociaz nie spodziewaj sie rewelacji,bo postapilas paskudnie....ale,kazdy zasluguje na szanse,tak mysle:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z autem, to możesz jakoś wykręcić, powiedzieć że nie opłacało się go naprawiać i sprzedałaś go za parę groszy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
z tym autem dobre

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
znajdz szybko pracę w Niemczech wyjedz i dwa kłamstwa jakoś się rozmyją ,sprzedałaś i samochód i mieszkanie by być bliżej niego ,taka niespodzianka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
taaak, powie,ze wszytsko sprzedala,ale nie ma grosza przy du pie:) prawda-nic innego nie zostaje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to może że :-) na lokacie umieściła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorko glupio zrobilas,ale to pokaze tez czy facetowi naprawde na Tobie zalezy nawet bez kasy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość iwwwaaaa
Jakby czytała o sobie... kiedys zawsze opowiadałam facetom przerózne historie o sobie... zawsze o niebo lepszy wiodłam zywot niz w rzeczywistosci. Kiedys tez poznałam faceta i od poczatku nakłamałam mu dosłwonie o wszystkim. ( na szczescie udało mi sie z tego wybrnac gdy sie zorientowałam ze kocham go ponad wszystko, onazyłam sie i powiedzialam ze kazdemu zawsze kłąmaałam... on mi to wybaczył)Chyba powinnas zdac sie na swój urok osobisty i powiedziec mu delikatnie, ze to Twoje zycie wyglada nieco inaczej, zauwaz ze opowiadałas tylko o tych materialnych sprawach. To jaka jestes , kim jestes , jak mowisz, gesty , ruchy , wasz seks, on zakochał sie w tym :) mam nadzieje , ze Cie to pocieszy i ze bedziesz potrafiła , ze tej syt zrobic uroczy kabaret , przepros go na koniec ze takie bzdurki opowiadałas. Potem bedzie jeszcze gorzej , a kompromitacje z tych kłąmstw sa czasem nie do zniesienia... (ja mialam tak niby moja mama prawnik, a on ja spotkał na klatce schodowej jak sprzata... w miejscu w którym nigdy nie bywał....;/no masakre mialam )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość iwwwaaaa
serio, tylko prawda, z tym samochodem to mozesz powiedziec , ze sprzedałas bo cos tam, z kasa mozesz powiedziec, ze nie chcesz brac od rodziców, ze chcesz sama poszukac pracy itd. Ale juz nie kłam , jak Ci zalezy to nie kłam, powoli mu pokazuj jak jest naprawde , jak Cie teraz zaprosi powiedz, ze sytuacja materialna Ci sie zmieniła. i poprostu nie masz za co jechac. Zobaczysz to sie jakos uda odkrecic :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autrko, ulozy sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
sluchaj jak sie ulotni to i tak nie byl nic wart :), a Niemcy to niestety materialisci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja p*****le, droga przez kłamstwo prowadzi do kolejnego kłamstwa, mów prawdę, wtedy jeśli spotka Cię szczęście, to nic Ci go nie zabierze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to ja, autorka. Nie mam już siły. Umrę ze wstydu jeśl mu powiem. Z drugiej strony nie wiem czy to ma sens. On nigdy nie dorośnie. Ma 34 lata, nie chce się z nikim ożenić(nie pytalam,ale iedys napomknal ze moze za x lat jesli jego partnerce bedzie zalezec). On deklaruje niechcec do posiadania dzieci. Mial trudne dziecinstwo. Ja tez. Czuję,że jestesmy tak blisko,a jednak daleko. Też mialam koszmarne dziecinstwo, podobnie jak on nie chce miec dzieci(ale ja tylko i wylacznie ze strachu. Zaproponowal imprezę z jego bracmi i dziewczyna jednego. W Niemczech. To idzie za daleko. Boję sie. Nie chcę go pokochać. Ja na niego nie zasługuję:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja chyba podskórnie czuję,że on nie chce mnie aż tak bardzo jak ja jego. Zauroczył się wyobrażeniem o mnie. Jeśli pozna prawdę to odejdzie. Bo jestem innym człowiekiem. Nie wiem co we mnie wstąpiło. To naprawdę zwykły chłopak, w łóżku jest klapa,ale mi wystarczy jeśli on jest blisko. Czuć,że oddychamy jednym powietrzem, że mogę w każdej chwili poczuć jego ciepły oddech na swoim policzku. Ciągle rozmyslam o naszych spacerach,o nim. Migając się jednocześnie od spotkań.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jeśli odejdzie z takiego powodu to znaczy,że niestety ale nigdy Ciebie nie kochał

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nikt cie nie pokocha jesli sama siebie nie pokochasz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
co druga tu kłamie :o ale z was suki i jeszcze śmiecie pisać, że to nic takiego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak cie czytam autorko i stwierdze tylko jedno,ze sama chyba nie wiesz,czego chcesz.Najpierw piszesz,ze zakochalas sie bez pamieci,za chwile,ze nie chcesz go pokochac,ze bylo cudownie,pod kazdym wzgledem z nim,teraz,ze klapa,ze w lozku tez nic specjalnego/.Albo masz rozdwojenie jazni i zmyslasz glupoty(jak tu wiekszosc)albo faktycznie najpierw pomysl,potem pisz:-o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
właśnie powiedziałam mu,że nie wpadne na weekend do Berlina,bo mam zebranie w pracy. Prawda jest taka,że mam wolnę i o 17 jadę do rodziców na weeekend. Kasa,kasa,kasa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wymyslasz nowe klamstwa zeby podtrzymac stare.Powiedz mu prawde nim bedzie za pozno Nie zrobilas nic zlego, pogubilas sie.Moze on juz cos zauwaza?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×