chyba spodobał mi się biedny facet

który tyra jak wół całymi dniami. Możecie sobie gadać, że jestem interesowna. Ale moje kiepskie zarobki gdy mam pracę i jego harowanie... nic z tego nie będzie chyba :(

ja jestem z biednym zarabiam mało ale jest nam dobrze kochamy się bardzo

teraz tyra , kiedys bedzie mial swoja firme i inni beda glownie pracowac na niego .Dziwne myslenie i krotkowzroczne masz :-) Ale o gustach nie dyskutuje sie : powiedzial pastuch calujac krowe w biust :-P

Eleene-ja wiem, Ty jesteśmądra i niezłośliwa kobieta, czytam Cię czasem i widzę. Ale ja jestem takie chuchro :o... taki człowiek potrzebuje porządnie zjeść. A ja się tylko uczyć umiem, słabo gotuję.

e tam .Nie martw sie .Zakochany mezczyzna to zje przez 1 rok - nawet gdybys mu zupe ugotowala na zelowce od buta :-P .A rok to szmat czasu i mozna byc kuchmistrzem pokroju Maciek B :-P . Ja cenie i bardzo szanuje osoby , ktore sa bardzo pracowite.Z czasem taki upor, samozaparcie, cierpliwosc prowadzi do duzego sukcesu -tego finansowego tez . W zyciu jest tyle innych waznych rzeczy, ze pieniadze sa tylko jednym ze skladnikow szczescia. Jednym .

on twierdził mojej mamie, że on sam gotować umie. Tylko kiedy ja się pytam, nie dość, że tyra, jak mały samochodzik po 12-16godz, to jeszcze ma gotować? U jaskiniowców nawet był podział ról... zresztą on się na mnie patrzył takim wzrokiem...jak cielę na malowane wrota. Albo ja sobie wmawiam :o W ogóle biegł mi z pomocą przy kolegach...albo może to takie jaja i 2-3x dziennie mówił dzień dobry :P

obawiam się, że Maćkowi B.nie dorównam nawet po roku nauki :D

jesli jest to wartosciowy czlowiek , jest czulym , opiekunczym mezczyzna , z duzym sercem-przemysl dobrze . Nie zawsze facet z pensja 10 tys , z BMW musi byc wlasciwym partnerem dla nas .Moze te jego bogactwo wyjsc bokiem . Moja babcia mawiala : z ladnej miski sie nie najesz , a z dobrej bedziesz syta .

Dziewczyno pieniądze najlepiej smakują kiedy się do nich wspólnie dochodzi . A co do naczelnego kucharza Kafe to dorównasz mu szybko tylko każde danie łyżką tranu polej .

no jak na razie to ten człowiek chyba zachęty potrzebuje...albo ja sobie coś wmawiam :(

pulchny :D

Ale miesnie chyba to ma.

Co pulchny i co zęby suszysz ?

skąd ja wezmę tran :(

Ale żal. Naprawdę.

Z apteki

najlepiej udac sie na polow wielorybow :-D pulchny - co dziewczyne w stres wprowadzasz i chce spanikowac juz :-P Pozdrowka .

No bo nie wiem czy śmieje się do mnie czy ze mnie a to różnica jest .Stary jestem i miażdżyca nie pozwala mi takich subtelności rozkliniać . Mi też miło .

ma trochę mięśni... szczerze mówiąc, to baby się do niego kleją tyle ich ma

Eleene-wiem, jak to jest z takim karierowiczem...mialam przykład w rodzinie

ja to sobie mysle tak : ten wymarzony facet - to ma miec takie cechy: uczciwy w relacjach ja -ty , cieply , wyrozumialy , opiekunczy, nie materialista , bez slomianego zapalu-stabilny , nie klamczuch, nie fantasta ,troche romantyk , z poczuciem humoru i co najwazniejsze z "madroscia zyciowa".A to sie albo ma albo nie .I zadne studia, podyplomowki tego nie zalatwia .Reszta jest do osiagniecia i wypracowania .

No i zakochany , chociaż troszkę .

pulchny -no jakze by nie .Czy we mnie mozna sie bylo nie zakochac? Podobno od takich kobiet , jak ja nigdy sie nie odchodzi .Tylko smierc ich uwalnia od milosci :-D.

Wybacz ale dla mnie to mimo sympatii liczy się tylko moje kochanie a to najlepsza szczepionka przeciw różnorakim wdziękom innych kobiet .Aczkolwiek inni mają inne zdanie .

pulchny -sadze, ze mnie nie zrozumiales .Ja tu nie czynie afektow ani w twoja strone, ani w niczyja .Bo mam meza i jestem szczesliwa mezatka.Ty jak wnosze tez .To bylo luzna , zartobliwa wypowiedz skierowana tak ogolnie .Dla zartu wiecej, niz jakies adoracje . Ps. cudownie, ze sa tacy wierni panowie .

no ja na razie wiem tylko o tym cielęcym spojrzeniu

Nie tak, zrozumiałem tylko tylko chciałem taką dygresję wrzucić , może nie do szczęśliwie .

ok.Wszystko w porzadku .Uciekam .Milego wieczoru .

Autorko ,,Cielęce spojrzenie " to dobry prognostyk zauroczenia a potem to już dużo od Ciebie zależy .

ale chyba mu już przeszło....tak go tylko walnęło pewnie. On pracuje, ja jojczę i choruję :/