próbować podrywac czy nie

czy ma sens podrywac do dziewczyny skoro ona sie koledze moze spodobac w duzym stopniu a z nim poprostu szans niemam . on gra na instrumencie jest wesoły przystojny chyba . niechce tez być z dziewczyna która bedzie sie w nim np podkochiwać a zemna by była bo on byłby np zajęty . chyba niemam poczucia własnej wartości he he nobo co ja moge zaoferować to że bede soba tylko tyle

Jak powiedział kiedyś sławny krakowianin, John F. Kennedy cyt.:"Nie pytaj się co możesz zrobić dla państwa, ale co państwo może zrobić dla Ciebie." A państwo - w tym wypadku ta obdarzona niezwykłą urodą niewiasta - może zaoferować Ci lnk do jakiegoś internetowego słownika!

nie używaj takiego loginu bo to jest hamstwo .

ehh i żadna osoba mi nic niedoradziła no narazie słownik był .

Nie bój się - lepiej żałować, że nie wyszło niż żałować, że się nie spróbowało. Skąd wiesz, że nie masz samym sobą do zaoferowania więcej niż Twój kolega? Sam fakt, że się tutaj wypowiadasz pokazuje, że jesteś osobą wrażliwą i niepewną. Zawsze możesz wzorować się na sławnym obywatelu Wadowic - Werterze - który zarywał, a jak mu nie wyszło to strzelił sobie w głowę z obrzyna. Jednak Tobie zamiast obrzyna poradzę nieco optymistycznych myśli co do jutra, bo nawet gdy Twój podryw będzie raczej przeciętnie sukcesywny (czyt. nieudany) to wciąż możesz żyć dalej i jak to powiedział wielki Polak i największy papież Wilku WDZ cyt.: "Tego kwiata jest pół świata.". Polecam i pozdrawiam #JP2GMD

po loginie myśle żwe jestes albo ateista albo jakiś d**ek ale bywa a co do racji to wsumie cos masz ale co jeśli spróbuje i mnie np ona zostawi dla kolegio albo będzie sie w nim podkochiwać a ja otym niebede wiedział . niechce na starość usłyszeć od żony żwe mogła sobie np mojego kolege wziaść bo on lepszuy by był ;/