Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość norrraaa

wynik PLT płytki krwi 218 to bardzo mało

Polecane posty

Gość norrraaa

? jestem w 38 tc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
218 to dla ciebir malo?przeviez to jest w normie!!! Ja przed porodem mialam 90!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To jest norma. Ja pierdziu same hipochondryczki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Masz bardzo dobry wynik!!! Od 150 wzwyż to jest norma. To ja miałam problem z małopłytkowością. Od początku ciąży miałam kontrolowane wyniki, i z miesiąca na miesiąc miałam coraz mniej płytek, byłam w szpitalu na obserwacji w 33 tc, straszyli mnie że jeśli będę mieć małą ilość płytek to będę musiała rodzić w klinice, oddalonej o 70 km od domu :o. Ale jakimś cudem na samej końcówce ciąży wzrosły mi diametralnie - do 153 :D. I mogłam na szczęście rodzić w szpitalu w pobliżu :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja przy 90 mialam wywolywany porod wczensiej. Ale wsystko bylo ok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
19 to rzeczyeiscie bardzo bardzo malo.wrocily ci plytki do normy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wróciły po około pół roku po porodzie.Hematolog przepisywał końskie dawki sterydów i prawie nic to nie dawało,płytki trochę wzrosły ale i tak było ich mało ok 40-50.Dopiero po 7 miesiącach nagle boom!!!i płytek 150 i tak jest do dziś.Teraz jestem w drugiej ciąży i mam nadzieję że nie będzie powtórki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pisałam tu jakiś czas temu że w ciąży miałam 19 tyś.teraz w drugiej ciąży sytuacja się powtórzyła z tym że płytki spadły do poziomu 4 tyś i lekarze określili to jako rekord z tego co dotychczas widzieli. miałam cesarke tydzień temu i to była masakra!!!Na szczęście znowu się udało i żyję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
aha,a na dzień dzisiejszy mam ich aż 30 tyś.Lekarze żartują że jak na mnie to szaleństwo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziewczyny napiszcie dlaczego to takie groźne dla kobiety. ja w pierwszej ciąży pod koniec miałam ich okolo 60000. Lekarz ginekolog jakoś nie widział w tym problemu. Teraz mam innego, narazie płytki krwi w normie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
płytki krwi odpowiadają za proces krzepnięcia krwi.Norma jest od 150 tyś.ale ponoć jest duża tolerancja i nawet gdy spadają do 50tyś to generalnie nic się nie dzieje,czeba po prostu bacznie to obserwować,często przyjmować sterydy.Kłopot zaczyna się kiedy zaczynają spadać poniżej 50 tyś bo np.podczas operacji albo porodu można się wykrwawić,nie są w stanie tego opanować,ale to wszystko zależy od organizmu.Ja przed porodem miałam 6 tyś i przetaczali mi płytki 3 razy,niestety płytki żyją bardzo krótko i po paru godzinach spadały z powrotem.niestety rozwinął się u mnie Hellp i musieli ciąć bo do rana bym nie dotrwała.podali jeszcze raz płytki i przy wartości 30 tyś cieli.Ryzyko było bardzo duże,dużo krwi straciłam ale dali radę.po operacji przetaczali jeszcze 4 jednostki krwi i czynniki krzepnięcia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
poniżej 80 tys podczas porodu trzeba podać płytki kobiecie niestety lekarze są nieodpowiedzialni a 218 to normalna norma jak można tak pisać 4 tys. to stan zagrażający życiu, a nie zdrowiu,i nie ma się z czego śmiać, grozi wylew wszędzie, a wiadomo najgorszy do mózgu, wtedy już nikomu do śmiechu by nie było

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jejku nawet nie zdawałam sobie sprawy że to takie poważne. Ja też miałam cesarkę bo miałam pod koniec problem z wysokim ciśnieniem. jedyną rzeczą jaką badałam to co tydzień jaki mam poziom płytek. nie podawali mi żadnych sterydów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nika2207
W pierwszej ciąży płytki krwi tez mi strasznie spadły, mialam 105 tys. Niby wynik nie najgorszy, ale przez to cesarke miałam w znieczuleniu ogólnym. Lekarz wyjasniał mi, ze znieczulenie zewnątrzoponowe przy takim stanie płytek byłoby niebezpieczne, mogłoby dojśc do paralizu. Przerazona zgodziłąm sie na uspienie, wszystko skonczyło sie dobrze, choc pierwsze godziny po przebudzeniu były koszmarne, a najgorsze bylo to ze nie mogłam zobaczyć synka:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do paraliżu?bardzo ciekawe tam gdzie jest wkłucie nie ma już rdzenia kręgowego do paraliżu nie dojdzie, a tym badzie z powod braku płytek msiało o cos innego chodzić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cinemka
Ja rodzilam naturalnie z plytkami krwi na poziomie 80. Jedyne co nie moglam dostac znieczulenia, ale nie pamietam dlaczego bo prosilam o nie podczas porodu kiedy na prawde bolalo i jedyna informacje jaka przyswoilam bylo ze lekarz sie nie zgodzil na znieczulenie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×