Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Malecianu

Depresja

Polecane posty

Gość Malecianu

Wydaje mi się, że mam depresję. Robiłam w internecie dużo testów i wszystkie jednoznacznie na to wskazują. Wiem niby, że internet to nie jest wiarygodne źródło informacji, dlatego chętnie poszłabym do psychologa - ale to jest płatne, a ja nie mam pieniędzy, matka natomiast powiedziała "mogę cię wysłać do znajomej pani psycholog, ona cię przyjmie za darmo". Tylko że ja wiem, jak to będzie wyglądało. Ta pani psycholog powie jej o wszystkim. Sama świadomość tego sprawi, że nie będę szczera, więc nie ma to najmniejszego sensu. "No, Ania, nas nie stać na takie ekscesy", słyszę, kiedy próbuję tłumaczyć to mamie. "Jak chcesz pomocy, to korzystaj z niej, gdy ci ludzie dają, a nie wybrzydzasz." - słyszę do matki. Co robić? Czy mogę pójść do lekarza rodzinnego i dostać skierowanie do np. psychiatry za darmo? Czy to jest refundowane? Mam 21 lat, studiuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Malecianu
Czy mam szansę na darmową diagnozę/leczenie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Malecianu
No tak, bo przecież od razu wiadomo, o co chodzi :) Niby jest tajemnica lekarska, ale znajoma znajomej by nie powiedziała? Zwłaszcza zatroskanej matce? Już to widzę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zyjeIumieram
idz najpierw do internisty pogadaj zobaczysz co powie moze psycholog jest nie potrzebny moze to zwykly smutek przejsciowy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tajemnica lekarska obowiązuje do momentu, w któym osoby zainteresowane nie będą wystarczająco zdeterminowane i zatroskane o zdrowie córeczki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Malecianu
Znaczy... sądząc po objawach, to nie jest raczej przejściowy smutek. Czytałam o tym dużo i jest coś takiego jak okresowe spadki nastroju, zwłaszcza jesienią. Ja niestety mam spadek nastroju od zeszłego roku już, z nielicznymi momentami poprawy. Dlatego mnie to niepokoi i szukam pomocy. Do internisty, tak? Spróbuję, dziękuję. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kachnakachnakachnakachna
Z tego co wiem w każdej placówce państwowej, poradni czy coś, jest najpierw możliwość konsultacji i są one bezpłatne. Jest to taka luźna rozmowa z psychologiem, gdzie on stwierdza co w danej sytuacji można zrobić, daje skierowanie na terapie, która w większości przypadków jest oczywiście już płatna. Z jakiego miasta jesteś? Poszukaj takiej poradni i zapisz się na konsultacje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Malecianu
Tak więc właśnie. Tylko że ta troska jest taka pozorna. Bo przecież gdyby naprawdę mocno się troszczyła, to usłyszałaby, co do niej mówię. "Mamo, chcę anonimowo." Ale moja mama mnie nie słucha. Kocham ją nad życie, ale nadajemy na zupełnie innych falach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kachnakachnakachnakachna
Jesteś z warszawy? Jesli tak, moge polecić ci placówkę gdzie za darmo możesz iść na takie konsultacje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zacznij jak najszybciej szukać pomocy z czasem będzie coraz gorzej. Wiem z wlasnego doświadczenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kachnakachnakachnakachna
Czym dokładnie ten smutek się objawia u ciebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Malecianu
Jestem z Gdańska. Przejrzę internet, może coś znajdę, jakkolwiek wcześniej nieraz już przeglądałam i wszędzie wszystko płatne, tak średnio stówka za godzinkę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kachnakachnakachnakachna
To zadzwoń i się zapytaj o te konsultacje hm, moze nie wszędzie takie są, nie wiem, ja na takich byłam w placówce w Warszawie. Jeśli czujesz taką potrzebę, to idź rzeczywiście, próbuj, może na jakimś forum poświęconym depresji ludzie będą mogli ci pomóc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Malecianu
Wstyd mi o tym mówić, ale bardzo słabo śpię, i jest tak od wielu miesięcy. Dziś wstałam o szóstej, do teraz jestem na nogach. Przez to, że mało śpię, cały czas jestem zmęczona. Nocami, gdy jestem sama (bo mieszkam właściwie całkiem sama, na stancji u starszej pani), dużo płaczę, użalając się nad sobą w myślach i niekiedy samookaleczam się (co jest kompletnie żałosne, ale pomaga mi odreagować). Mam niską efektywność, trudno mi jest do czegokolwiek się zabrać. Zero życia towarzyskiego, nie wspominając już o erotycznym. Żadnej pewności siebie, masa kompleksów. Ciągle powracające obawy o to, że wylecę z uczelni, że wszystko mi się posypie. Wiem, że potrzebuję kogoś, kto pomoże mi odbudować moją osobowość, kto pomoże mi zaakceptować siebie i swoje ciało, kogoś, kto da mi jakieś rady, dzięki którym znajdę znajomych i zacznę znów żyć. To tak pokrótce, ale... naprawdę ciężko mi o tym pisać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kachnakachnakachnakachna
A ktoś inny z rodziny nie może dać ci tej kasy, może dziadkowie, niekoniecznie muszą wiedzieć że to na to, starsze pokolenie, to mogą nie zrozumieć w ogóle, za ich czasów nie chodziło się na terapie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a w międzyczasie jak szukasz to nie załamuj rąk bo to najgorsze co można zrobić mając depresję. Zastanów się nad przyczynami, szukaj powodu dla którego tak się czujesz. Tylko nie siedź bezczynnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Malecianu
Niestety, u nas w rodzinie to nasza "część" jest tą, której najlepiej się powodzi. Babcia jest wdową i musi wspomagać ze swojej emerytury swojego drugiego syna, który nie pracuje, a ma na utrzymaniu żonę i dziecko. Zresztą, to nieistotne. Po prostu nie mam skąd wziąć tych pieniędzy. I tak dostaję ich sporo, gdy żyję sobie tu, na stancji. Ale nie na tyle sporo, by na tego psychologa wystarczyło. Dlatego interesują mnie jakieś darmowe porady. Wydaje mi się, że to powinno być refundowane. W końcu wszyscy mówią, że depresja to choroba jak każda inna. Chociaż z drugiej strony, na to chyba teraz co druga osoba cierpi... lub twierdzi tak :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chroniczna depresja jest poważną chorobą, ale większość ludzi odczuwa w którymś momencie życia symptomy. Taki "epizod", psycholog może pomóc, ale w teorii można poradzić sobie samemu...chociaż masz rację, powinni to refundować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kachnakachnakachnakachna
Rozumiem. Ale zawsze łatwiej to wyrzucić z siebie chociaż tutaj. Rozumiem cię, sama przeszłam przez depresję, to jak bagno łatwo jest w to wejść, smutek cię coraz bardziej wciąga, nawet nic nie musisz robić, a jakże trudno wyciągnąć się z tego. Jeśli to naprawdę depresja to bez terapii i leków się nie obejdzie. Może ktoś z rodziny może ci dać tę kasę lub pożyczyć, jeśli nie ma darmowych konsultacji to zapisz się najpierw na jedną wizytę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kachnakachnakachnakachna
Twierdzić to dużo osób twierdzi, powiem ci, że z połowa nie ma, i na szczęście, gdyż takich przejść nie życzę nawet najgorszemu wrogowi, nie ma pojęcia co to jest prawdziwa depresja, a nie wydumana. To podzwoń jutro popytaj o te darmowe konsultacje, jeśli nie mają to popytaj czy znają jakieś ośrodki gdzie mają, poszukaj w necie forum o depresji i tam się poradź

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Depresja to jest piekło na ziemi... Jeśli nie znajdziesz innego wyjścia, zapisz się na jedną wizytę do psychiatry, on może dać Ci skierwanie na bezpłatną terapię do psychologa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Malecianu
Coś wymyślę. Bardzo dziękuję za wsparcie i rzeczywiście, trochę mi lepiej jest, kiedy ktoś mnie "wysłucha", nawet, gdy nie widzę jego twarzy. Bo najgorsze jest chyba w tym wszystkim to, że mam obsesję na punkcie niezawracania ludziom tyłków. Staram się nie obarczać ich moimi problemami. I o, proszę. To wszystko jest we mnie, przybywa tego i ciągnie mnie w dół. Ale coś poradzę. :) Zaoszczędzę trochę pieniędzy i zafunduję sobie wizytę. A jeśli lekarz zdiagnozuje u mnie depresję, to spróbuję jeszcze raz porozmawiać o tym z mamą. Myślę, że sfinansowałaby terapię. A terapii przecież nie przeprowadzi już ta znajoma pani psycholog, bo to chyba leży już w roli psychiatry :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kachnakachnakachnakachna
Sorry morland czy jak ci tam, ale rady typu: "a w międzyczasie jak szukasz to nie załamuj rąk" to można o kant d**y potłuc jesli autorka rzeczywiście ma depresje, to jak mówić weź się w garść, dla osoby która ma depresje jest to niemożliwe, jakieś dociekanie przyczyn tez nic nie da, bo nie zmieni teraźniejszości i tego jak autorka się czuje , więc jest bez sensu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Malecianu
Dziękuję bardzo. Skorzystam z rad i poszukam fachowej pomocy. Cieszę się, że znalazłam w kimś wsparcie. Życzę wszystkim dobrej nocy i oby to małe dobro, które mi dziś daliście, wróciło do Was podwojone :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ma sens, bo depresja to choroba dynamiczna, to nie jest tak, że masz i już. Jeżeli nic nie robisz to jest coraz gorzej. Autorko - nawet gdyby terapię miał przeprowadzać psycholog to nie znajoma rodziców. To by miało wpływ na Twój własny komfort psychiczny i co ma niby dać terapia gdzie pacjent cały czas się zastanawia ile z tego wyjdzie do rodziców (nawet gdyby ich znajoma słowa nie powiedziała).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kachnakachnakachnakachna
Terapie prowadzi psycholog, ale taki nie tylko po psychologii ale również kilkuletnich studiach po magisterce, wtedy dopiero ma uprawnienia, czyli tak zwany terapeueta. Psychiatra jest po medycynie, oczywiście zajmuje się stanem psychicznym pacjenta, może wypytywać o różne rzeczy, nie tylko jak się czujesz, i prowadzić własne zapiski, ale jest on głównie od wypisywania antydepresantów. Oczywiście same leki poprawią samopoczucie, ale nie rozwiążą problemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kachnakachnakachnakachna
"Ma sens, bo depresja to choroba dynamiczna, to nie jest tak, że masz i już. Jeżeli nic nie robisz to jest coraz gorzej" No własnie z tego samego powodu nie ma. Trzeba iść na terapię, ale samo dociekanie przyczyn nic nie pomoże, co z tego, że ktoś będzie wiedział, że ma depresję z tego i z tego powodu... depresję trzeba leczyć, a nie tylko gdybać dlaczego. Że choroba dynamiczna zgadzam się oczywiście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dlatego napisałam, żeby to robiła w międzyczasie. Zawsze wniosłoby to coś do terapii, ale bezczynność jest najgorsza. Poza tym jak pewnie sama wiesz jak się ma depresję nawet małe problemy stają się ogromne i te chociażby warto na bieżąco rozwiązywać. Samo to ułatwia sprawę, podnosi trochę samoocenę ("coś się udało!"). Cokolwiek, żeby tylko nie paść twarzą na ziemię i nie płakać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kachnakachnakachnakachna
Malecianu trzymaj się! Trzymam za ciebie kciuki. Najlepiej przeciwdziałać, robić coś właśnie teraz. To, że szukasz tego typu pomocy świadczy o twojej dużej dojrzałości i odpowiedzialności. Dasz radę, ja miałam depresję, potwierdzoną przez psychiatrę, przeszłam terapię, brałam leki, trwało to długo, ale dziś jestem strasznie szczęśliwa, po depresji ani śladu i w ogóle już się nie obawiam nawrotu, wiem, że to niemożliwe, jestem po prostu znacznie bardziej silna i znacznie bardziej szczęśliwa, tryskam energią, śmieję się bez powodu, a wszelkie niepowodzenia życiowe po czymś takim mi nie straszne. Z perspektywy czasu mogę powiedzieć, ze depresja wyszła mi na dobre.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×