kac moralny

męczy mnie kac moralny...11-tego byłam na imprezie ze znajomymi z pracy...było około 15 osób...no i jak zwykle bardzo duzo wypiłam i stracilam panowanie...no i zaczęłam podrywać 2 kolegow z pracy...tańczyłam z nimi,przytulałam się i calowalam a dokładniej wpadlam w śliniaka raz z jednym a inny raz z drugim...dodam ze jeszcze miesiąc wcześniej bylam z takze z tymi ludźmi i z innym kolegą tez to robiłam... Bardzo tego żałuje tym bardziej ze mam męża którego bardzo kocham i niewiem jak mogłam mu to zrobić...Jak przyszłam to pracy to dziewczyny strasznie mnie umoralniały...mówily co ze mną jest nie tak ze w pracy jestem spokojna ulożona a na imprezie zachowuje sie jak zwierze ktoremu odpieto łańcuch...widze jak inni sie na mnie patrzą,glupio uśmiechają itd...jest mi strasznie glupio.gdzies tam od kogoś sie dowiedzialam ze ktos powiedzial ze juz nigdy nie bede zaproszona na impreze ze trzeba wymienić towarzystwo...bardzo zalezy mi na pracy bo dzieki niej zarabiam i boje sie ze nie znajdę innej gdzie bede tyle zarabiała a mam kredyt na mieszkanie...A tak bardzo chciałabym aby bylo jak dawniej aby znajomi normalnie mnie traktowali,normalnie ze mna rozmawiali,śmiali się i ogolnie aby atmosfera była zdrowsza...Tak mi bardzo również zal męza...jesteśmy 2 lata po ślubie a ja mu takie rzeczy już robie...echhh kac moralny po całości

dowie sie facet to cie pozegna... ja bym tak zrobil gdyby moja zona sie tak zachowywala... :o

trzeba sie sznaowac to raz dwa trzeba umiec pic- jak sie wie ze sie ma lekka glowe to trzeba wiedziec kiedy powiedziec stop trzy trzeba wiedziec z kim pic umiec sie zachowac kobieta powinna miec klase i zachowywac sie odpowiednio do sytuacji zwlaszcza na imprezie firmowej i zwlasza kobieta ktora ma 27 lat a nie 17 przelizalas sie z polowa zespolu pewnie mysla ze na nastepnej imoprezie przespisz sie z nimi juz masz latke latwej i puszczalskiej- to jest niesmaczne to juz sie raczej nie zmieni- ja na twoim miejscu ze wstydu szukalabym nowej pracy

żenujące i żałosne radze juz nie uczeszczac na imprezy firmowe bo dojdzie do tego ze przez to zwolnia cie z pracy

kochana dziwencja :D ale tu fajnie dzis na forum od rana jak sie na weselu nie rzna to na firmowkach :D umawiasz sie ? przyjade ghdzie chcesz, mam dobry samochod i duzo kasy :D

No to dziekuje za szczere opinie... ale wiem równierz ze na imprezach firmowych dzieją się o wiele gorsze rzeczy duzo juz przeczytalam tu na internecie... a wiem tez ze juz nigdy przenigdy nie pojdę na taką imprezę

tak juz zostanie dla nich jestes puszczalska....zero szacunku dla siebie samej ...zero szacunku dla meza ....i teraz zero szacunku ze strony znajomych z pracy...,zapracowalas sobie na to ...

a na impreze nie pojdziesz bo cie nie zaprosza !!!!!!!!!!!!!!

Ja naprawdę nie chce być szmatą ani uznawana za taką... Ja po prostu po alkoholu przeistaczam się...na co dzien nawet nie oglądam się za facetami,...i tak bardzo kocham męża... Wiem nie ma dla mnie chyba wytlumaczenia ,usprawiedliwienia... Chyba sobie trucizny dosypie do herbaty

hehe nawet jesli sie dzieja to ludzie ktorzy maja rodziny wola nie ryzykowac i robia to w pokojach sami a nie jak ty na oczach wszystkich- zdradzxac tez trzeba umiec

wiem juz jestem oceniona... nie chce mi sie juz nic...nawet jak zmienie prace to i tak zostanie ta świadomość

szukaj nowej pracy... ja nigdy już bym nie pokazała się tam. A po pierwsze to nigdy bym nie doprowadziła do takiego stanu ani siebie ani sytuacji. mąż pewnie się dowie.

glowa do gory przepros znajomych ,a na imprezke ic jak cie zaprosza i zachowuj sie odpowiedzialnie,...czas pokaze ,,,kazdy popelnia bledy na nich sie uczymy ...wazne ze zdalas sobie sprawe z tego i chcesz to zmienic wiec glowa do gory i pracuj na szacunek:);;)

dzięki ilisali ... nie wiem w moim przypadku tylko chyba jakas specjalistyczna pomoc niewiem psychologa tylko pomoze... ja juz pracuje w tej firmie 6 lat,wyrobiłam sobie przez ten okres bardzo dobrą opinie...a tu teraz ostatnio k...a szlag tafił... nie moge patrzec w lustro,mężowi w oczy spojrzec...mam depreche mega ...nie chce sie uzalac ale nie juz z kim porozmawiac...pisze dlatego tutaj...przepraszam za zła składnie ale piszac to wypijam juz trzeciego drinka,rycze non stop...nie wiem co mi odbilo...jest mi ztym zle...wcześniej nawet nie spojrzałam na innego,chodziłam praktycznie tylko z mezem na rozne imprezy i tego nie bylo,co teraz...a teraz niewiem zupełnie juz nic...

i nie szukam tutaj usprawiedliwienia dla siebie ja po prostu nie mam z kim o tym porozmawiac

Czyli taka wpadka byla tak jak pisalam glowa do gory bedzie dobrze;) jak 6 lat tam pracujesz to napewno juz troche cie znaja ...a z mezem porozmawiaj nie mow mu wszyskiego bo pamietaj co oczy nie widza sercu nie zal...wiec nie widzial opowiedz mu ze wypilas duzo i zachowywalas sie brzydko nie opowiadaj szczegolow...najlepiej na imprezki chodz z nim ..twoje zycie kazdemu zdarzaja sie wpadki ;)

wpadka dwukrotna...niewiem co sie ze mną stalo...kim sie wtedy stalam...i to dwa razy to samo

Ludzie nie pamiętają dobrych rzeczy tylko te najgorsze. Bardzo mi przykro ale prawdopodobnie do końca w tej pracy będziesz dla innych obciągarą :(

czasem dobrze jest sie wygadac anonimowo...:)tylko ze tutaj znajdziesz samych co tylko czekaja zeby pojezdzic po kims. ...

nic więcej nie robiłam tylko tak jak pisalam przytulalam sie i całowalam to niczego bliższego nie doszlo...

niestety prawda jest ze ludzie pamietaja tylko brzydkie rzeczy...ale ten kto rozumie choc troche zycie wie ze dzis jestem a jutro mnie niema wiec nie przejmuj sie gadaniem walcz o szacunek.

choc to było dla mnie najgorsze...

a nie moglas gdzie do pokoju wejsc tylko przy wszystkich???

Nie napisałem tego żeby Cię poniżyć czy też pojeździć po Tobie. Prawda jest taka, że ludzie są wredni. Będą uśmiechać Się do Ciebie i normalnie rozmawiać ale za plecami obsmarują Cię równo. Co do męża to również mi go szkoda ale cóż. Nikt nie mówił, że życie jest sprawiedliwe :( Stało się i tyle. Teraz rób wszystko żeby mu to wynagrodzić zanim się dowie, bo dowie się na pewno.

pijesz dziś w pracy?:) to nie za niemoralne zachowanie, ale za picie w pracy Cie zwolnią:)

czasem pod wplywem alkocholu wychodza nasze pragnienia ...moze nie masz czulosci od meza...i szukasz jej po alkocholu..

chodze na nocki i pije teraz po pracy

ilisali mój mąż nie ma tutaj winy... poł roku temu mieliśmy spięcie mieszkalismy tydz osobno,byłam zła bo imprezował często...ale zapewniał ze nic nie zrobił...wierze mu...potem do tej pory przez poł roku było dobrze aż teraz te ostatnie 2 miesiące

przepraszam więcej raczej niż pół roku

oj laski laski.... wy jestescie jeszcze bardziej zboczone niz my... :D:P