pytanie tylko do facetow z wyzszymi uczuciami zapraszam

Własnie dlatego chciałem prosto, to jeszcze dołożyła swoje popieprzenie i wyszło jak wyszło. Jak spotkam normalna kobietę, jeszcze nie tak wyrachowaną to będę to szanował bardzo. A tak to daję się wciągać w te gierki i odpychania przyciągania i nic stabilnego nie ma. Nie wiadomo na czym się stoi. I w końcu to umiera. Czyli to chyba nie była miłość. Dlaczego nie potraficie nic powiedzieć wprost, przecież my to mówimy, a wy to komplikujecie i kończy się w tedy.

mam jeszcze gorszy metlik w glowie niz przed zalozeniem tematu

Cóż, ja byłem 4 lata z dziewczyną która nie wiedziała czy mnie kocha i mówiła, że nie :D

o Boooooze jakby mi wprost powiedzial, ze mnie nie kocha, to z marszu bylby koniec. ja nie wiem dlaczego inni komplikuja sobie i przedewszystkim innym zycie.

to jest chyba najlepszy sposób na skończenie takiej znajomości...nie kocham Cię, szczerze i otwarcie

dokladnie, bo po takich slowach czlowiek, tzn przynajmniej ja bym juz sie nie odezwala, nie spotkala, zabralabym wszystkie manatki i koniec, takie slowa rania ale tez uswiadamiaja

niebardzo bo to pali mosty a nie ma potrzeby tracic jej jako przyjaciolki....

Nie wszystkie tak mają. Ja powiedziałem swojej, ze jej nie kocham i nie odeszła tylko zaczęła jeszcze bardziej walczyć. I powiem wam, ze to działa. Zaczynam sie do niej zbliżać znów i coś jakby zaczyna sie znów dziać. Nie wiem co jeszcze, ale bardzo to doceniam i nie odchodzę, Nawet nie myślę o tym. Teraz nawet chciałbym, żeby było tak jak kiedyś, żebym znów się w niej zakochał. Nie znałem jej od tej strony to bardzo fajne, bo jak jedno upada to drugie powinno pomagać i odwrotnie.

Ja byłam przez 1.5 roku w związku z facetem, który mi nigdy nie powiedział, że mnie kocha. Mówił, że jestem jego bratnią duszą itp. Wcześniej był przez 6 miesięcy z kobietą, której nie kochał. Jak mi o tym powiedział, to powiedziałam, mu że ja bym tak nie chciała i mi ma powiedzieć jak to nie będzie to i jak mnie nie będzie kochał. Potem przez półtora roku naszego związku bałam się poruszyć temat uczuć. Bałam się tego, co mogę usłyszeć. W końcu zerwałam, a on zaczął rozpaczać i powiedział, że właśnie zaczynał coś do mnie czuć (po 1.5 roku!!).

zbereznik jestes totalnym egoista i manipulantem, brzydze sie takimi ludzmi (nie-Autorka)

zajrzyj tutaj: http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=3977838

"gość Nie wszystkie tak mają. Ja powiedziałem swojej, ze jej nie kocham i nie odeszła tylko zaczęła jeszcze bardziej walczyć. I powiem wam, ze to działa. Zaczynam sie do niej zbliżać znów i coś jakby zaczyna sie znów dziać. Nie wiem co jeszcze, ale bardzo to doceniam i nie odchodzę, Nawet nie myślę o tym. Teraz nawet chciałbym, żeby było tak jak kiedyś, żebym znów się w niej zakochał. Nie znałem jej od tej strony to bardzo fajne, bo jak jedno upada to drugie powinno pomagać i odwrotnie". A możesz uchylić rąbka tajemnicy, co takiego robiła lub robi? Jakiś przykład? Jeśli nie chcesz, to nie odpowiadaj. Życzę, aby Wam się na nowo udało!

to ja autorka...jezeli facet by mnie zostawil to nie zebralabym o uczucie, dla mnie to juz byloby ponizenie. skoro powie nie kocham to chyba wie co mowi...bez sensu, najpierw powiedziales jej, ze nie kochasz a gdy zaczela walczyc to nagle szacunku do niej nabrales? bezsens jakis totalny...ja bym zebrala a on zero odzewu lub wypierdzielaj no ludzie o czym my tu mowimy?

.

Odpowiedz brzmi oczywiście ze nie, jak można być z kobietą w związku gdy nie wie się co się do niej czuje, wiadomo nie kocha sie partnerki tak samo w pierwszych miesiącach bycia razem jak po dłuższym czasie i w początkowej fazie partnerstwa nie wszyscy wiedzą czy kochają, co za uczucie ich łączy gdyż wiekszosci ciężko zdefiniować słowo milosc, lecz na pewno będąc w jakimkolwiek związku mężczyzna musi wiedzieć co czuje do drugiej osoby w innym wypadku moim zdaniem bawi się tylko bez zobowiązań i myśli egoistyczne chcac jedynie zaspokoić siebie samego nie myśląc jak może zranić druga osobę swoim bezmyslnym postępowaniem Tak pisał bym z dziewczyną codziennie nawet setki smsow czy w jakikolwiek inny sposób starał się ją poznać, pisanie smsow czy podobna komunikacja pozwala nam na poznawanie drugiej osoby lecz musze zaznaczyć że gdybym nie był pewny co czuje i czy w ogóle coś czuje do drugiej osoby stawiał bym widoczną ścianę / granice moich wyznań, przemyśleń, uczuc aby druga strona nie mogła źle interpretować moich przekazywanych treści i aby nie robiła sobie nadziei gdy ja sam nie wiem czy coś czuję