Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość akanamakaa

Jak poprosic męża o pieniądze

Polecane posty

Gość akanamakaa

Wiem,że to dziwny problem ale dla mnie to jest coś z czym średnio sobie radzę. Jestem mężatką od kilku miesięcy. W związku z obecnym męzem prawie dwa lata, a mieszkalismy razem przedd ślubem prawie rok. Kilka miesiecy temu zamknelam wlasny biznes i musialam przejsc na utrzmanie męża. Moja wczesniejsza praca byla dosc wyczerpująca i postanowilam ze zrobie sobie okolo miesiaca przerwy, ale bede intensywnie szukac pracy. Niestetyu nie znalalzm takiej ktora by mnie w pelni satysfakcjonowala, bo to co obecnie zarabiam ledwo starcza na moje potrzeby i oplacenie niewielkiej czesci rachunków. Mąż oplaca wlasciwe wszytko, czynsz, zakupy, a nawet i ja czasem prosze go o pieniedze kiedy juz naprawde zostaje bz grosza. Problem w tym ze dla mnie to nowa sytuacja i strasznie sie wstydze [powiedziec mu ze nie mam juz za co czegos tam kupic. On mi ciągle powtarza ze jestesmy małżenstwem i pieniadze są wspolne, wiec niepotrezebne sa moje obawy i wstyd, ale nie potrafię ot tak zwyczajnie "wyciągac" od niego pieniedzy mimo tego ze naprawde nie wydaję ich na zadne glupoty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
skoro zamknelas wlasny biznes bo nie chcialo ci sie pracowac to rozumiem ze teraz szukasz pracy by lezec pachniec i wypoczywac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość akanamakaa
zamnęłam włąsny biznes dlatego,że zwyczajnie działalnosc ktora prowadzilam z wielu względów stała się nieopłacalna. Kosztu z nia zwiazane wzrosly na tyle ,że przewyzszały znacznie to co zarabiałam. Poza tym nie chcę leżec i pachnieć bo pracuję, tylko tak jak wsponmnialam na obecną chwile zarabiam tyle co kot napłakał, ewentualne profity moga przyjsc z czasem gdyż jest to praca w polowie prozizyjna, a poza tym moim drugim etatem jest dom, sprzatanie gotowanie opieka nad dzieckiem. Wiec siłą rzeczy na leżenie i rozsiewanie woni zpachu mam czas tak mniej wiecej po godz.22 kiedy uporam się z codziennymi obowiązkami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
skoro tak, to spytaj go czy mozecie na czas az ty zaczniesz zarabiac wiecej miec wspolne konto lub szuflade w ktorej beda pieniadze z ktorych bedziesz mogla swobodnie korzystac gdy ci zabraknie to takie trudne ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
albo poilcz ile ci mniej wiecej brakuje miesiecznie i ustal z mezem ze taka kwote bedzi dawal do twojej dyspozycji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a u nas w domu to ja trzymam wszystkie pieniadze. moj maz zgodzil sie na to, zebym to ja nimi gospodarowala. on nie interesuje sie rachunkami ani niczym a mi to pasuje. ja mam wszystko pod kontrola. ja oplacam pieniadze, ja kupuje jedzienie. zawsze jest co zjesc oraz ma codziennie papierosy tak jak chcial. o nic sie nie musi martwic i mi to pasuje bo wiem co i jak. a do tego jeszcze sporo odlozylam i moze sobie na jakas wycieczke wspolnie pojedziemy latem lub jakis nowy samochod :) faceci slabo gospodaruja kasa. my wiemy jakie zakupy nam potrzebne i co trzeba kupic. nie wyobrazam sobie zebym miala oddzielne pieniadze z mezem. po to jestesmy malzenstwem zebysmy zyli wspolnie. a wiec co to za podzialy? nie rozumiem ... jak mozna tak sie prosic o pieniadze wlasnego meza ?!?! potrzebujesz? to bierzesz .. przeciez ich nie przepijesz czy nie wydasz na glupote bo wtedy to rozumiem, ze nie fair byloby to wobec meza 'podkradac' te wpolne pieniadze i w siebie ladowac a dla niego nic ... nie rozumiem tych waszych ukladow naprawde

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ggoosscc haha ledwo ciagna od 1 do 1(oczywiscie z wyplaty meza),mieszkaja na 30qm,nie stac nawet na porzadne ubrania,fryzjer to juz luksus ale nazywa sie pania domusmiech.gif wiec cos wam wytlumacze-pani domu,to taka ktora ma sluzbe,kobieta zyjaca w blokowisku i robiaca zakupy w biedronce to gospodyni domowa. xxx twoja przyszlosc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorko mysle, ze zwyczjnie powinnas mu powiedziec i poprosic jak Ci brakuje lub zasygnalizowac aby on kupil czy tez zrobil zakupy. napisalam mysle... gdyz ja nigdy nie bylam w takiej sytuacji i nie wyobrazam sobie abym mogla prosic meza o pieniadze a z niego robic sierote czy tez totalna p*****le, ze niby ma mi pieniadze oddawac. To jak dla mnie jest pozbawienie godnosci drugiego czlowieka. mamy oddzielne konta, ja utrzymuje dom oplacam rachunki ,jak mamy wieksze wydatki w miesiacu to maz je kupuje chociazby ostatnio drapak dla kotow za 1000 zl , oplaca wakacje, finansuje swoje hobby , ciuchy kazdy kupuje w wiekszosci za swoje lub robi wzajemnie prezenty . Oboje lubimy dobrej jakosci rzeczy i takie kupujemy a ja poza tym jestem bardzo rozrzutna jednak mimo wszystko nie wyobrazam sobie aby jedno kontrolowalo drugie przeciwnie, maz wie ze mam slabosc do butow i torebek wiec sam mi czasami finansuje a ja jego hobby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×