Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Opanujcie sie z ta dieta po porodzie glupie baby

Polecane posty

Gość gość

odsetek dzieci ,ktory ma alergie po tym co matka zje- jest bardzo znikomy!!! Wiadomo, ze jak zresz codziennie kapuste, popijasz cola a na kolacje wcinasz hamburgera to dziecko moze zle na to zareagowac.A tak to mozna zjesc wszystko. Przed porodem chodzilam do szkoly rodzenia. Zajecia byly prowadzone przez najlepsze polozne z mego miasta . Kazda z nich z ubolewaniem stwierdzila, ze matki w Polsce popadaja w paranoje. Po porodzie same biegaja w cienkich podkoszulkach po odziale a ich dzieci spiochy kaftanik na to pajacyk do tego rozek a na sam koniec okryte grubym welnianym kocem . Do tego odmawianie sobie jedzenia wszystkiego. Dlatego ja sama po porodzie z wielkim smakiem zjadlam pieczonego kurczaka, do tego pieczone ziemniaki, surowke i popilam sokiem owocowym. Kolezanka z sali wraz z cala rodzinka patrzyli na mnie z oburzeniem wrecz,kretyni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Po porodzie same biegaja w cienkich podkoszulkach po odziale a ich dzieci spiochy kaftanik na to pajacyk do tego rozek a na sam koniec okryte grubym welnianym kocem " -co to ma do diety?? Dziewczyny co do wszelkich diet odchudzających, które też często są stosowane po porodzie: ABY SIĘ ODCHUDZAĆ TRZEBA BYĆ ZDROWYM!! Zróbcie sobie badania-potem odchudzanie. Poczytajcie o tężyczce, ja się jej nabawiłam przez odchudzanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
odsetek dzieci ,ktory ma alergie po tym co matka zje- jest bardzo znikomy!!! - skąd wzięłaś tą rewelację ?? bo chyba nie z życia - potrzebujesz się pocieszyć że nie potrafisz się poświęcić dla dziecka i usprawiedliwiasz swoje obżarstwo ?? anie jedzenie smażonego dla dobra dziecka w pierwszych tygodniach nie ma nic wspólnego z alergią - żal tylko twojego dziecka idź się lepiej nim zajmij zamiast pisać durnoty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bo chyba nie z życia - potrzebujesz się pocieszyć że nie potrafisz się poświęcić dla dziecka i usprawiedliwiasz swoje obżarstwo ?? ty chyba z tych co karmia cycem do 2 roku zycia, nakladaja czape w 20 stopni, jedza tylko gotowane warzywa po porodzie i nie wychodza z domu min 10 lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dokładnie, popieram Cię autorko, można wszystko, ale jak w życiu z umiarem. A te, które mają macicę zamiast mózgu to już osobna sprawa, dziecko to całe ich życie, tylko co się stanie z ich życiem jak dziecko się usamodzielni kiedyś...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja bym duzo dala aby wszystko jesc :( moja 6 tygodniowa corke wysypalo na ramionkach klatce i policzkach:( prawdopodobnie nabial:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zgadzam się z autorką tematu . Kiedy urodziłam swoje dziecko od początku jadłam wszystko . Po wyjściu ze szpitala straszne miałam parcie na smażone rzeczy i niczego sobie nie odmawiałam . Moje dziecko nigdy nie miało kolki .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzieci karmione mm też mają kolki więc to nie ma zwiazku z tym co matka je karmiac piersią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tez jadłam wszytko jak leci . Dziecko nie miało kolek .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Głupia to ty jesteś, wnosząc po niechlujnie napisanym poście z wybiórczo stosowaną interpunkcją i do tego w większości odbiegającym od tematu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie moge jesc wszystkiego bo maly ma skaze bialkowa wiec to nie do konca tak jak mowisz. Poza tym jezeli powoli zacznie sie wprowadzac nowe produkty to latwiej potem zidentyfikwac co zaszkodzilo. A tak w ogole to co Ci do tego co kto je? Nie mozesz z tym zyc czy jak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Liczy sie tresc a nie interpunkcja nawiedzona mamusko:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja również jadlam wszystko i dziecko żadnych kolek nie miało

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie jestem mamuśką, a z treścią twojego posta też nie jest najlepiej - w temacie o diecie, a w środku o podkoszulkach i śpiochach. Groch z kapustą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorce pewnie chodzilo o to ze ogolnie te nawiedzona matki polki sa poje bane, zaczynajac na diecie matki karmiacej a konczac na ubieraniu dziecka :) rodzaj debilizmu o jakim mowi autorka jest szeroko zakrojony ;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie jestem mamuśką, a z treścią twojego posta też nie jest najlepiej - w temacie o diecie, a w środku o podkoszulkach i śpiochach. Groch z kapustą. autorce pewnie chodzilo o to ze ogolnie te nawiedzona matki polki sa poje bane, zaczynajac na diecie matki karmiacej a konczac na ubieraniu dziecka usmiech.gif rodzaj debilizmu o jakim mowi autorka jest szeroko zakrojony ;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
uważaj Autorko to forum jest pełne nieambitnych mamusiek, które jedyne co potrafią to się poświęcać, aż brzydną, starzeją się i umierają samotnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorka ma racje. Nawet moj lekarz pediatra twierdzi,ze zeby zaszkodzic dziecku kapusta i grochem to trzeba by bylo zjesc tone tego. Gorzej szkodzi chemia ktora spozywamy. A kolki? To efekt niedojrzalego ukl.pokarmowego. ja sprawdzilam i pewnie gdybym nie zrobila kilka podejsc tez bym uwazala,ze to co jem szkodzi maluszkowi. Zjadlam zupe z zielonego groszku a dziecko plakalo. Wniosek? Nie moge jesc. Dziwne,ze jak na drugi dzien zjadlam ta sama zupe a dziecko czulo sie fantastycznie. Jak bolal je brzuszek to bolal,nawet jak zjadlam gotowane. Wystarczy zobaczyc mamy,ktore nic nie jedza,bo dziecko po wszystkim ma kolki. A bedzie je mialo i tak,co by sie nie zjadlo. No ale pokatowac sie trzeba. Z jednej strony krzyca rozszerzac diete w 3 miesiacu tylko jak kiedy dziecko nie radzi sobie z mlekiem bo mama zjadla fasolke? Dziecko powinno pijac mleko z piersi otrzymywac rozne skladniki a nie tylko suchy chleb z woda, lub kurczaka(z hormonami!!!!!) Gotowanego z marchewka. Bo juz widze wszystkie mamy stojace w kolejce za eko kurczakiem albo hodujace wlasne kury zeby przez conajmniej 3 miesiace jesc piersi z kurczaka,bo dziecko ma kolke. Tylko,ze dziecko na mm tez bedzie ja mialo jednego dnia a innego nie. Chyba,ze akurat krowa zjadla cos zakazanego:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Takk, ja się zajmowałam takim dzieckiem, którego mamuśka jadła co chce :/ piła kawę, pizze jadła itp ona szła do pracy i miała w d***e, a ja jako niańka cały dzień z nim byłam, płakało, bolać brzuch..raz miał biegunki..raz zatwardzenia itp..żryjcie co chcecie, a potem się dziwcie..czemu to moje dziecko płacze ? i nic nie pomaga.. ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najpierw trzeba sprawdzić czy dziecko nie ma kolek. Jeśli nie to można jeść wszystko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kur wa ten uzyty tutaj 'groch z kapusta' to taka metafora, ale wlasnie to jest przyklad na to wspanialy jakie jestescie tępe i ograniczone :) proponuje przeczytac jeszcze raz i zaczac MYSLEC

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja jestem z tych, co w wyniku zlotych rad poloznej, mamy, szwagierki po porodzie jadlam tylko mieso gotowane itd, nabial ostroznie, najwyzej pol szklanki mleka dziennie... Syn nie przybieral na wadze, ciagle plakal, zaczelam go dokarmiac mm, odrzucil piers. Z drugim dzieckiem bede madrzejsza- moze schabowego z frytkami tydzien po porodzie nie zjem, ale nie bede sie tak trzymala tej pseudodiety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Diete po porodzie wymyslily chyba same mamuski, zeby zrzucic kilogramy nabyte obrzerajac sie ( oczywiscie z usprawiedliwieniem) w ciazy. Jedyne czego lekarz zabronil mi to coca cola :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja jestem z tych, co w wyniku zlotych rad poloznej, mamy, szwagierki po porodzie jadlam tylko mieso gotowane itd, nabial ostroznie, najwyzej pol szklanki mleka dziennie... Syn nie przybieral na wadze, ciagle plakal, zaczelam go dokarmiac mm, odrzucil piers. Z drugim dzieckiem bede madrzejsza- moze schabowego z frytkami tydzien po porodzie nie zjem, ale nie bede sie tak trzymala tej pseudodiety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bez przesady co ma zrobic matka ktora chce dobrze dla swojego dziecka a nie jest doswiadczona....a przy pierwszej wizycie polozna zarzuca ja cala lista dan ktorych nie wolno...tak ze zostaje rylko ta przyslowiowa marchewka i suchy chleb

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja czy jadłam, czy nie jadłam to i tak dziecko miało kolkę. Unikałam smażonego. W pewnym momencie doktorka kazała mi odstawić mleko, ale jak odstawiłam, a dziecko dalej miało kolki, to zaczęłam znowu pić. Ale moja szwagierka z naganą mi powiedziała, że jej koleżanka żeby dziecko nie miał kolek piła słabą herbatę i jadła tylko suche tosty. To moim zdaniem jej mleko musiało być ''super'' wartościowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×