Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Problem z mężem

Polecane posty

Gość gość

Mam problem z mężem i nie wiem jak sobie radzić. Wypróbowalam już wszystko i nic nie dociera. Mąż jest fleją i brudasem. Jak mu nie dam rzeczy do prania to sam nie da. Jak mu wieczorem nie powiem ze ma iść się umyć to by się tydzień nie mył. Wiecznie nieogolony, spocony i śmierdzący. Piore mu rzeczy na siłe bo chowa brudne ciuchy twierdząc że są czyste i je zaloży następnego dnia. Prasuje mu ukladam w szafie a on wywala wszystko a potem wrzuca jak siano. Jest mi wstyd przed ludźmi. Jego rodzice już go upominali, moi rodzice delikatnie próbowali a potem wprost. Nic to nie daje. Ja już mu niejedną awanture zrobiłam ale on się nie zmienia. Najgorsze jest to ze jego wizerunek odbija się na mnie i dzieciach. Ktoś z dalszej rodziny mi ostatnio powiedział ze wstyd mu za mnie że nie dbam o męża że taki w wymietych ubraniach chodzi. A ja te ubrania prasuje, ukladam, a on nie szanuje, rozgrzebie, wkopie do szafy. Płakać mi się chce bo nie wiem co robić. Jak panie w przedszkolu muszą o nas myśleć jak jedzie po dziecko taki nieogolony, brudny, spocony. Musze każdego dnia wstawac o 6 rano i mu sprawdzać czy zakłada czyste ubrania bo inaczej pójdzie w brudnych. Co ja mam robić? Jak na niego wplynąć? Jak się poznaliśmy to teściowa o niego dbała. Potem się zaczeło ale teraz to już robi się bardzo uciażliwe. Dziś od rana musialam robić awanture żeby się przed pójściem do pracy umył i ogolił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a przed slubem nie był taki ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czekaj-skoro pierzesz i prasujesz to skąd te brudne ciuchy?Wstawiaj codziennie pranie to szybkie wieczorem i tyle. Nie myje się-trudno sexu zero.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O matko fuj. A gdzie on pracuje że nie musi wyglądać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym go zostawiła.Nie żartuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a mi sie nie chce wierzyc, ze obcy ludzie Ci uwage zwracaja jak maz wyglada

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moj maz tez goli sie raz na tydzien... Walczylam, probowalam zartem, grozba ;)- nic nie dziala, dalam spokoj. Tyle ze o higiene dba, ubrania ma czyste itp, nie wiem co Ci doradzic, skoro nawet uwagi tesciow nie pomogly...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiesz co to ja myślałam, że mam problem z mężem bo się codziennie nie chce golić ha ha ha :D Ja mam z moim prosty układ: nie ogolisz się, to się nie przytulamy, nie całujemy (przytulanie nie oznacza seksu, jak tu niektóre seks nazywają) ale goli się codziennie przed spaniem, jak ma nocki to goli się rano. Ale tak szczerze to: Uprawiasz z nim seks?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pracuje w biurze nie musi chodzić w koszulach ale powinien wygladać bo ma kontakt z ludżmi ale on twierdzi ze skoro jest u siebie to bedzie wygladał jak chce bo jemu to nie przeszkadza. Ja robie pranie ale on chowa rzeczy. Potrafi sobie zanieść wieczorem ubrania do samochodu jak nie patrze. Jak nie ma każdego dnia awantury to chodzi brudny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem w ciąży zagrożonej więc sex od dawna odpada a wcześniej był układ ze musi się umyć, ogolić, założyć świeże ubrania bo inaczej nie ma nawet przytulania bo mnie obrzydza. Jedyne co myje dwa razy dziennie to zęby. Chwała Panu bo inaczej to bym nie dała rady z nim być, szczerze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A nie mówisz mu wprost śmierdzisz umyj się? Ja z mężem nie mam większych problemów chociaż on zawsze myl się rano to powiedziałam że dla kogo się myje dla koleżanek a po całym dniu brudny się kładzie. No i zaczął brać prysznic na noc. Ale moja mamę nauczyłam kąpać się przed snem bo różnie bywało. Byłam niemila. Mówiłam że jedzie potem więc się przejęła. Z zębami też miała problem to powiedziałam że capi i że z ludźmi rozmawia więc niech to ma na uwadze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oczywiscie ze mu mówie, ale ma to gdzieś. Jak je i się uplami to nie zmieni ubrania tylko wstaje i wychodzi z domu taki brudny chyba ze wrzeszcze na niego to wtedy z laską się przebiera. Najgorsze jest to ze nie wyrzuca zniszczonych rzeczy. Czasem ma coś tak uplamionego i podartego ze się to nienadaje do zalozenia a on w tym chce chodzić. Wtedy mu to wyrzucam to robi mi awanture. Jak mu kupie na siłe jakieś spodnie czy bluzkę to też mi robi awanture że nie chce kolejnych ciuchów bo ma w czym chodzić. Nie ma rzeczy do pracy i rzeczy po domu. Potrafi w nowej koszulce iść naprawiac samochód a potem w takiej uwalonej smarem wsiada w auto i jedzie do pracy. Nie wiem już co robić. Ani prośby nie pomagają ani groźby. Jego rodzice sa porządni. Ojciec zawsze ładnie elegancko ubrany, mama odprasowana zawsze i z nienaganną fryzurą. Ja dbam o siebie i o dzieci. Nigdy nie chodza brudne wymiete czy poplamione bo pochodze z domu gdzie mi mówili ze moze być biednie, ale musi być czysto. A mąż jak lump. Ostatnio pojechal do mechanika z samochodem ale nie do naszego tylko takiego nieznajomego i mial odebrać auto nastepnego dnia i byla ustalona kwota. Mechanik jak go zobaczyl to wziąl od niego sporo mniej i powiedział że on nie bedzie od biednych ludzi zdzierał bo widzi ze ciężko mężowi się powodzi. No myślalam ze się wściekne. Jak sobie wyobrażam jakie ludzie mają o nas zdanie to mi wstyd z domu wychodzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To moze kiedys tez z nim wyjdz poplamiona nieumalowana w poartych rajstopach. Ciekawe co powie:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Jak się poznaliśmy to teściowa o niego dbała." I wszystko jasne. To nie jest dziecko bez rączek żeby go wyręczać. Ja bym mu powiedziała, że nie będę go przytulać, całować ani nigdzie z nim nie będę razem wychodzić jeśli nie potrafi się nawet umyć!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak zaczęłam chodzić z moim facetem, też był zaniedbany, spocony, śmierdziało od niego itp..ciężko mi było zwrócić mu uwagę, ale teraz jesteśmy ze sobą ok 3 lata, jest moim mężem i zaóważyłam, że to jego matka nie dbała o jego wygląd, wystarczyło wejść do ich domu..syf taki, że ja jako alergiczka po 5 minutach od wejścia miałam okropny katar..teraz mieszka ze mną i bardzo o siebie dba, zmienił się, zawsze ma wszystko czyste, zawsze od niego pachnie, jest zadbany i udało mi się to zmienić z czego się bardzo ciesze, z początku musiałam nad tym trochę popracować, ale teraz jest już tak jak być powinno :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
podziwiam kobiety które decydują się na bycie z brudasem śmierdzącym feeeeeee nienawidzę śmierdzących potem papierosami brudnych facetów .. odrzuca mnie to totalnie !!! ohyda wolałabym być sama niż męczyć się ze smrodem ..... A poza tym to uważam , że śmierdzący facet to być może ma jakąś chorobę psychiczna bo np. w schizofrenii często nie dba się o wygląd Może wiec niech twój brudny śmierdzący mąż odwiedzi psychiatrę bo normalne to nie jest !!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inka kofeinka
Ludzie, co za dziwny problem, nagle po ślubie się z niego zrobił brudas!? A może problem był już przed ślubem, ale narzeczona uważała, że go zmieni i teraz jest płacz? Albo wyszła za faceta, któremu pupcię podcierała mamusia, bo ważne, żeby bez obrączki nie zostać? Bo nie wierzę, że facet się mył i dbał o siebie, aż nagle ileś czasu po ślubie mu się tak po prostu odwidziało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
inkakofeinka ty tepa jestes czy nie czytasz tego co pisala przed toba? bo jak nie czytasz to sie wcale nie odzywaj w temacie, o ktorym pojecia nie masz retardzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja odeszlam od takiego brudasa i flejtucha. niedosc ze nie dbal o czystosc to jeszcze nic nie umial zalatwic w urzedzie nigdzie na uczelni ...i w ogole upasl sie po slubie...kopnelam go w tylek. i ty tez powinnas. inzyniera robhil 7 lat a ja juz pracowalam po studiach...podjelam najwazniejsza najlepsza decyje w zyciu ze swira zostawilam..gdzie ja mialam oczy? nie wiem do dzis..chyba jakos w miare wygladala i kochal mnie..a potem to juz kluchy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ło jezusiu
ale się uśmiałam ha ha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość amphi
autorko postu - na wstepie musisz sobie uswiadomic, ze niestety on NIE ROZUMIE o co ci chodzi. Zawsze ktos go wyreczal i zwyczajnie nie widzi roznicy, skoro nigdy nie musial sam jej zauwazac. Sama mowisz, ze nie cche dawac rzeczy do prania, bo twierdzi,ze sa czyste.. no bo dla niego takie są w jego mniemaniu.. ALE kazdy czlowiek ma jakis wstyd i granice godnosci i chyba na tym musisz mu pograc. Pomysl, czy jest jakas osoba na ktorej opinii mu szczegolnie zalezy? a moze ktos, kogo on ceni i popros ta osobe, zeby mu zwrocila uwage od siebie. Teraz to pewnie mysli, ze napuscilas na niego rodzine i tylko tak mowia, bo ty sie czepiasz, ale jakby obcy ludzie zaczeli mu zwracac uwage to w koncu na bank by to go ruszylo. Aha i szczerze to najlepiej odpusc sobie swoje stereotypowe mysli o roli zony i przestan mu matkowac.. tzn przestan go wyreczac i mu prac etc, niech chodzi przez jakis miesiac po swojemu - wierz mi, ze jak ma oczy to w koncu sam zauwazy, ze ludzie sie od niego odsuwaja bo capi, albo sie nabijaja z niego bo brudny lazi. Moze i przykro ci bedzie, ze beda zle gadac o kims ci bliskim, ale spojrz prawdzie w oczy.. na bank juz nieraz sie tak pokazal a ludziom serio raz wystarcza,zeby juz o kims zawsze gadac, ze fleja albo brudas, takze niewiele to zmieni. Troche szkoda,ze w naszym spoleczenstwie nied mowi sie wielu rzeczy otwarcie, bo jakby w pracy mu wspominali, ze troche sie za niego wstydzą etc to tez w koncu by zczail,ze to jednak nie moze byc tak,ze caly swiat sie myli tylko jednak to on czegos nie widzi...a naprawde, NIE WIDZI i nie rozumie, wiem bo sama bylam keidys hipisówą, z artystycznym nieladem wszedzie (no ale myc to sie mylam co dnia) i dopiero jak musialam sie przeniesc do kuzynki na 2 miechy to widzac ja i jej mieszaknie i to jak o nie i o sobie dba co dnia zrozumialam roznice, chociaz dla mnie to bylo nielada odkrycie 'ze ludzie jednak zauwazaja nawet to lekkie pogniecenie na spudnicy' serio;/ w jego wypadku to wydaje mi sie, ze poprostu musi najpierw osiagnac dno , zeby sam sie od niego odbic i chronienie go tylko zapewnia mu miekkie ladowanie, a jak bedzie miekko to jak on ma niby uwazac,ze istnial problem? musi byc twardo! wiec pozwol mu to zrobic samemu, doswiadczyc upokorzenia, chyba nie jest debilem przeciez, wiec ogarnie w koncu w czym problem .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość doktorant
do laski pare postow powyzej: " inzyniera robhil 7 lat " - a ty co skonczylas? pedagogike ?:D i sie porownujesz w ogole? jesli nie bylas na polibudzie tez to gowno wiesz o tych studiach, skor mial cie i twoje jazdy na glowie to sie nie dziwie, ze 7lat mu zeszlo , widac, ze p******a jestes, moze ciebei tez kts w d**e jeszcze kopnie jak przytyjesz :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co to za sztuka inżyniera zrobić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hahha doktorant ma jakieś kompleksy chyba :D odnośnie tematu- mam takiego kolegę- fleja z niego niesamowita- brudne włosy, paznokcie, tygodniami nie zmieniane ubrania.. bielizna pewnie też.. Jak byłam u niego w domu to na parapecie miał zostawione szklanki po kawie.. fusy już żyły własnym życiem :D a jego pościel nie była biała, tylko szara :O Ogólnie koleś miał dwie stałe dziewczyny- jedna rzuciła go po paru miesiącach jak się skapnęła jaki z niego fleja. A on umiał się świetnie kryć- jak startował do jakiejś laski to nagle się zmieniał- czyściutki, pachnący, świeżutki.. jak osiągnął cel to po jakimś czasie już mu się nie chciało dbać o siebie. Emocje opadały, już nie było motylków w brzuchu to po co się starać? Druga dziewczyna została jego żoną.. na jej nieszczęście!! Biedna nie wiedziała co ją czeka... teraz sprawa wygląda tak, że nie żyją razem (choć nadal z tego co wiem pod jednym dachem) ona nie mogła się go doprosić o mycie się itp. mają dziecko i on potrafił całymi dniami nie zmienić mu pieluchy jak zostawał z nim w domu! Dzieciak chodził brudny, obsrany a mu to nie przeszkadzało. Ja myślę,że to chyba jest jakieś zaburzenie .. coś jak pedantyzm tylko odwrotność. Nie wiem czy coś takiego można leczyć? Odnośnie tego kumpla- z całego serca współczuję jego żonie (o ile nie są już po rozwodzie) mądra i ładna kobieta tak naprawdę oszukana przez brudasa i śmierdziela. Zmarnował jej życie. Mam nadzieję, że znajdzie sobie jeszcze normalnego faceta, którego nie będzie się wstydzić!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×