Gość gość Napisano Listopad 16, 2013 od dziecka mieszkam z babcią, w drugim końcu domu mieszka ciotka z wujkiem. od jakiegos czasu ona ciągle się czepia do mnojego chłopaka że to że tamto coś jej ciągle nie pasuje. a to jest przecież moja sprawa mam 20 lat. moja babcia lubi Szymona, a ja go kocham. tylko jakoś te moje ciotki.. taka druga mówila że sobie zmarnuje żeycie bo nie pojechałam na jakies studia do wielkiego miasta, a ja nie przerwałam nauki uczę sie na tym co lubię a nikt nie powiedział że nie pójdę na studia, bo pójdę na pielęgniarstwo jak skończę technika farmacji. no i dziś zaczęłam gadać z babcią o tej ciotce i się denerwowałam trochę na nią, a ona to chyba podsłuchała i przyszła mowiąc że ona się martwi i że jej jest mnie szkoda. ja powiedzialam żeby się nie wtrącała a ona wyszła i po chwili weszła i mówi żebym nie prosila wiecej o pomoc... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach