Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Pół roku temu ożenił się bo trzeba

Polecane posty

Gość gość

Między nami były wielkie emocje, wielkie uczucia. Ale dla jego rodziny, choć byli dla mnie zawsze mili byłam kimś gorszym - z rozbitej rodziny, niewiadomego pochodzenia... o radykalnych poglądach. Ja co prawda wierząca i praktykująca, ale oni z tych "mocherowatych". Nikt nigdy nie powiedział mi tego wprost, ale to się czuje... Jego żona bardziej odpowiadała jego rodzinie, jego standardom, nie ważne, że go okłamywała - o czym wiedziały osoby wokół, a on niej... Żenię się bo muszę tak usłyszałam przy pożegnalnej rozmowie...dla świętego spokoju kiedyś trzeba... Powiedziałam, że życzę szczęścia i by się nie odzywał do mnie... Słowa dotrzymał prawie... choć próbował kontaktu zawsze ucinałam rozmowę... Teraz po 3 miesiącach milczenia dostaję od niego maila pisanego w środku nocy... Wiem nic z tego nie będzie, nie odpiszę nic... Ale wiem, że nigdy nie zwiąże się, bo z takich powodów by nie być sama, bo rodzina naciska, bo kiedyś trzeba... Wczoraj ktoś po raz kolejny intensywnie namawiał mnie na poznanie kogoś nawet na siłę, bo taka kobieta jak ty musi kogoś mieć... Nie nie muszę... owszem chciałabym... ale nie bez uczuć, nie bez miłości i szczerości...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość 101
Między nami były wielkie emocje, wielkie uczucia. Jesteś pewna, że z jego strony to też tak wyglądało? Wydaje mi się, że tylko z Twojej. Co to znaczy, że ożenił się "bo trzeba"?? Dziewczyno, daj spokój, nie żyjemy w średniowieczu, chyba miał własne zdanie? Taki zależny od rodzinki? A nawet jeśli tak bardzo go omotali, że dał sie namówić (!) na małżeństwo, to lepiej dla Ciebie. Lepiej dziewczyno. Uwierz. Pomyśl, co by było, gdyby ożenił się z Tobą? będąc takim słabym psychicznie i zależnym od rodzinki? Byłby Twoim mężem ale sterowałaby nim rodzinka i tylko byłyby ciągłe problemy a Ty byłabyś nieszczęśliwa. Także pomyśl o tym na trzeźwo. Prawda jest taka: gdyby NAPRAWDĘ Cię kochał to NIE OŻENIŁBY SIĘ Z INNĄ. Weź się w garść i nie marnuj życia na niego. A ten email nocą pisany? Weź, proszę Cię, przecież on sobie wykoncypował, że żonka jest i jest ok, ale fajnie mieć kochankę. Tak, tak, o Ciebie chodzi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×