Trudna decyzja

Wiem, że to był błąd, że pozwoliłam mu na takie życie ze mną przed rozwodem. Ale tak się stało, czasu już nie cofnę, teraz chcę się jakoś uratować. Jego żona wiedziała o mnie. Nigdy się nie poznałyśmy. Gościu, dla Ciebie mogę być nikim, każdy ma prawo popełniać błędy.

takie idiotki co zabierają męża innej a dzieciom ojca to rozumu nie mają i uczuć też nie

tak błąd ma kazdy prawo popełnić ale pchanie sie w cudze małżenstwo to nie błąd to k****arstwo

Wiedziała że mieszkaliście ze sobą? To ważne. Czy wiesz to od niej że wiedziała? Czy on Cię o tym przekonywał ? Czy powiedział CI że nie chce z Tobą dziecka?

ona nikomu nie przysiegala. to on rozpieprzyl malzenstwo. i to on czerpie korzysci z posiadania dwoch kobiet :D z zonka na pokaz, na uroczystosciach rodzinnych, obraczki i te sprawy. z kochanka po cichutku, w domku, wygodnie i cieplo. tylko tych kobiet zal.

Wiedziała, że mieszkamy ze sobą, on od niej odszedł, wiedziała do kogo. To wiem na pewno. Powiedział mi, że nie chce mieć dzieci. Wygląda to tak jakby go to wszystko przerosło, jest ciągle sfrustrowany. A ja go znów tłumaczę :-(

Jak nie chce mieć z nią dziecka to pozamiatane. Trzeba się rozejść.

Właśnie się zastanawiam co kieruje takim facetem. Przecież zdaje sobie sprawę, że krzywdzi jak nie jedną to nawet dwie kobiety, jesli rzeczywiście żyje na dwa fronty. Nie umiałabym zwodzić kogoś tyle lat, odkryć się dopiero pod naciskiem, że ja tak naprawdę to nie chcę tego co ta druga osoba. O to mam żal.

jak to co kieruje? egoizm :) jak w przypadku 99,9% facetow.

Może być tak, że jego żona już kogoś ma? Może żal mu jest jej ją zostawiać bo własnie ona już nikogo nie pozna? Cholera wie? Może obie Was kocha? Z tym dzieckiem lipa, bo to dla CIebie będzie trudne. Przy małżeństwie by się nie upierał,

W kwestii wygody, czy to wygodne kiedy kobieta jest nieszczęśliwa i przybita takim stanem rzeczy? Kiedy zadaje wciąż te same pytania? to raczej nie jest wygodne.

to sa drobne niedogodnosci, autorko. najwazniejsze, ze ma gdzie mieszkac, ma seks, towarzystwo i nie musi porzadkowac swoich spraw. nie znasz mezczyzn, jak widze. zupelnie.

Odszedł do ciebie od zony? czyli przed odejściem od zony k***iłas się z nim i spowodowałaś ,ze wyprowadził się dla mnie jesteś po prostu szmatą i bardzo dobrze,ze własnie ciebie to spotyka,wyrządzone zło wraca jak bumerang a facet wróci do zony,wspomnisz mnie

Gość, niech wraca, tylko po co mi zawracał gitarę przez tyle lat? ja go do niczego nie zmuszałam, to był jego wybór i jego decyzja.

Radziłabym ci nie analizować co on myśli, bo w życiu go nie rozgryziesz. Mój były odszedł do kochanki, a po 3 latach od rozwodu oskarża mnie o to, ze rozwaliłam małżeństwo. Gdzie sens? Gdzie logika? Za umysłem faceta nie nadążysz. Kończ to i już.

moj maz ma w pracy kolege. kolega ma zone od lat 8 i wciaz ja zdradza, coraz to z innymi kobietami. narzeka na nia, ze jest wredna, leniwa. i kiedys maz zapytal go wprost: dlaczego jej nie zostawisz? na co on: a gdzie znajde druga, ktora bedzie to wszystko tolerowala? :) analogicznie jest z toba

---- tylko tych kobiet zal.---- ta co to napisała to kretynka kochanek nigdy nikomu nie będzie żal

kretynka to ciebie urodzila. mnie jest po ludzku zal i zony i autorki.

Dziękuję Wam za słowa krytyki jak i wsparcia, bardzo tego potrzebuję. Ja w tym wszystkim nie potrafię być obiektywna, chociaż wydaje mi się, że we mnie są dwie osoby, jedna mówi uciekaj, a druga nie potrafi bo kocha. Tylko co kocha?

A jeśli chodzi o mężczyzn, to chyba nigdy ich nie zrozumiem. Po tym związku straciłam wiarę w facetów. Wiem też, że nigdy więcej związków z żonatymi, nawet nad tymi po rozwodzie bym się zastanawiała.

wiem też ,że nigdy więcej związków z żonatymi -autorko twoje słowa są żałosna, tak to napisałaś jakbyś jednak rozważała taki związek, napisałaś bez przekonania

Gość - daruj sobie, nie interesuje mnie czy w to wierzysz czy nie. Życzę Ci obyś Ty nie był w podobnej sytuacji.

autorko,kręca cię żonaci r****cze wiesz,ze dzięki sobie zmarnowałaś sobie te lata a także reputację to,ze spowodowałaś jego wyprowadzkę od zony,to jeszcze nie znaczy,ze założysz z nim rodzinę,nie uda ci się to łudzisz się,z tej mąki chleba nie będzie,zabrakło szczerości,szacunku i na miłość nie ma miejsca, byłaś i jestes jedynie kobietą bez zasad

ja nigdy nie będe w takiej sytuacji, za bardzo siebie szanuję, wiem że nigdy nie połasiłabym się na żonatego z dzieckiem ,musisz być bardzo zakompleksiona i brzydka ,taka jędzowata że nie stać cię było na kawalera tylko ukradłaś męża i ojca

Życie się różnie układa, mnie się ułożyło akurat tak, nie chwalę się tym, ale też nie należy mnie oceniać w tej najgorszej kategorii. I w zasadzie to dlaczego tylko mnie się ocenia, a jego nie. To ja spowodowałam, że on się wyprowadził? skąd ta pewność? pewnie go kusiłam i rzuciłam na niego czar, naprawdę śmieszne. Poza tym związkiem z żonatym, byłam kiedyś w innych "normalnych związkach", ale skoro ktoś uważa, że lubię żonatych to niech sobie tak uważa. Zaskakujące jest to, że niektórzy ludzie widzą świat tylko w dwóch kolorach: czarnym i białym.

Oczywiście, wszystkie kobiety żyjące w związkach z żonatymi, są zakompleksione, brzydkie, jędzowate... weź przestań.

nie przejmuj sie- ludzie uwielbiaja oceniac, przewaznie negoatywnie.

Autorki,masz dwa wyjścia. 1zostajesz z nim na jego warunkach. 2.odchodzisz od niego. Mówisz ze zmarnowalas 6 lat.Obys nie zmarnowała ani roku więcej :-) trzymaj się.

uważam że ten facet to cham ,że mając żonę i dziecko obejrzał i związał z pierwszą lepszą

autorko nie łudz sie ,że ktoś cię tu pochwali, napewno bronią cię tylko tu te panie które brzydko tak jak ty postąpiły ,aby rozgrzeszyć swoje sumienia