przygnebiajacy stan i niepokoj

w niedzielny wieczor. Ciagnie sie to za mna juz od dziecinstwa. najpierw przed szkola , a teraz przed praca... nie mialam tego, w czasach , gdy bylam silnie zakochana, a takze za czasow pracy weekendowej

czy znacie sprawdzone sposoby jak odegnac smutek

wiem, ze jutro po pracy mi przejdzie, ale co z ta niedziela? i nastepnymi, ktore przyjda po niej? za oknem caly dzien bylo ciemno i szaro

kieliszek wina, czekolada, ćwiczenia fizyczne [ pobudzają wydzielanie endorfin-hormonu szczęścia] dobry film, relaksująca muzyka, ciepła aromatyczna kąpiel, masaż stup, jak sobie coś więcej przypomnę to napiszę

Wiara w Boga i szczera rozmowa z Jezusem. Prośba go o pomoc. Mam 30 lat i borykam się z różnymi problemami w tym sercowymi jak i finansowymi. Ale zawsze kiedzy się żarliwie do Niego pomodlę i szczerze poproszę On mi pomoże. Sprawdź to nic nie kosztuje , a msza jakbyś chciała tak samo. Bądź co bądź ale bez Boga nie da się żyć. A wielu jest takich co mówi :" Bóg nie istnieje " Ale czy żyją oni tak jak im Bóg przykazał ?

stóp:-P

wiesz co, to nie tak, czuję że masz jakąś pustkę w sobie i czegoś Tobie brakuje aby mieć fascynację i czymś się cieszyć i radować , kot udomowiony podszedł i chce się łasić , głaszczesz kotka i widzisz, że już ma futro zimowe ale to nie jest to , szukasz czegoś i nie znajdujesz punktu odniesienia , ale popatrz, w parku spadły szyszki jodły , świerka, modrzewia lub jałowca, zabierz te szyszki, być może w szyszkach są nasiona, posadź te nasiona i obserwuj każdego dnia, podlewaj pod szkłem , prawdopodobnie z tych nasion zebranych wyrosną pięknej urody drzewa i krzewy a gdy złapiesz bakcyla to wiosną przyszłego roku wsadzisz do doniczek gałązki cyprysików , tuji spiralnych, których nie ma na rynku i są bardzo poszukiwane , będziesz obserwować jak rosną i przy okazji zarobisz trochę pieniędzy , więc co , do boju ?

postaram sie wykorzystac te porady, juz teraz ide po czekolade ;o ,,, kiedys , kilka tygodni temu tez zalozylam temat o niedzielnym smutku i odpowiedz tez dostalam , abym sie pomodlila

bolek zdun, pieknie napisane. Tak, jest we mnie pustka. Przeprowadzilam sie na dalekie przedmiescia i najzwyczajniej w swiecie brakuje mi towarzystwa ,ludzi. Moj maz jest typem samotnika, nie lubi za bardzo gosc. Do tego mam tez prace, w ktorej tez odczuwam gleboka samotnosc, nie mam w niej kontaktu z innymi. Tak mi tego brakuje. Po pracy tez sama w domu, bo moz pracuje na inna zmiane... Dzisiaj uczylam sie angielskiego, duzo czytalam . Jednak to wszystko to zbyt malo dla mnie. Nie poszlismy na spacer ( prawie w kazda sobote i niedziele chodzimy do lasu), bo byla burza i deszcz. Jednak bardzo lubie kontakt z natura i dostrzegam piekno otaczajacego mnie swiata...