Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość toksyczna jest

Narodziny dziecka Teściową zaprosić czy czekać

Polecane posty

Gość toksyczna jest

Jesteśmy już w domu. Moi rodzice i teść sami z siebie przyszli aby zobaczyć maluszka, ogólnie nas odwiedzić. Było miło. Teściowa nie przyszła, nie zadzwoniła jak się czujemy itp. Z teściem są po rozwodzie. Rok temu się przeprowadziliśmy i ona ani razu u nas nie była... Fakt nie zapraszaliśmy jej, ale reszta rodziców nawet z ciekawości przyszła obejrzeć mieszkanie.... Z nią wtedy byliśmy trochę skłóceni, powiedziała mojemu mężowi wiele przykrych słów (między innymi na mój temat), więc nie mieliśmy ochoty zapraszać jej na kawkę aby pogadać, bo o czym... No ale teraz urodziło się dziecko. Czy teściowa sama z siebie powinna przyjść, czy my powinniśmy zaprosić? Relacje nadal mamy kiepskie ale rozmawiamy ze sobą. Dodam, że ona nas do siebie zaprosiła tylko raz na jakąś uroczystość a małżeństwem jesteśmy 3 lata. Jak postąpić? Zaprosić? Nie mam ochoty na naprawianie stosunków bo to toksyczna kobieta, mój mąż też trzyma się od niej z daleka mimo, że to jego matka... A może poczekać jak mąż mi coś wspomni na ten temat? Sama olać sprawę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
poczekaj aż mąż coś powie na ten temat , sama nie podejmuj żadnych decyzji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym zaprosiła, może nie chce się wpraszać, albo nie chce Ci przeszkadzać na razie, bo nie każda mama zaraz po porodzie lubię odwiedziny. ja np. Przez pierwszy tydzień nie chciałam nikogo gościć tylko leżałam w dresie i uczyłam się zajmować maluszkiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oczywiscie jesli mąż się zgodzi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ej ty jesteś moją dublerką czy jak :P Mój mąż po ojca swojego pojechał, bo mieszka na wiosce i musiałby się trzema autobusami tłuc, z rodzicami moimi na razie mieszkamy, a co do mojej toksycznej teściowej: mój mąż jest niestety, jakby to nazwać... mimo tego co mówi bardzo mu zależy na ich relacjach, ona ma to głęboko... wychowywał go ojciec więc się nie dziwię. On dzwonił, on zapraszał, ja bym sama nigdy na to nie wpadła. I tak z łachą przyjechała jak dziecko miało prawie 2 mce... przez 10 miesięcy widziała wnuka 4 razy, było mówione że ma przyjeżdżać kiedy chce, nikt jej nie zmusi, ona nas obgadała do męża babci że ani ja ani moja mama jej nie lubimy, no dobra za to co zrobiła mojemu mężowi jej nie lubimy, ale nie dałyśmy nigdy jej tego odczuć, serio. Ona po prostu wie, że my wszystko wiemy i jej głupio.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość toksyczna jest
Mąż nie jest chętny na kontakty z nią. Pytanie brzmi, goście powinni sami przychodzić, czy my powinniśmy zapraszać? Bo jak gdzieś rodził się maluszek to ja zawsze odczekałam z miesiąc, dzwoniłam i pytałam, czy mogę wpaść odwiedzić... i u nas póki co też każdy tak robi, oprócz niej. Coś czuję, że zobaczy dziecko dopiero na chrzcie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ania Ania Ania aaaa
autorko, z postów twoich aż bije to jak bardzo chciałabys zeby tesciowa zobaczyła wasze dziecko, chcesz sie nim pochwalic... moze masz nadzieje ze dziecko ją na tyle poruszy ze wasze relacje sie poprawią. nie ukrywajmy ze przydala by Ci sie taka babcia co n sobote dziecko wezmie a Ty odpocznisz I inne sytuacje. nie od dzis wiadomo ze babcie to wygodne darmowe nianie :) Jesli zaprzeczysz... to pytanie.. skad taki temat wogole? bo jesli masie kogos gdzies to nie zaklada sie az tematu tylko olewa, nie mysli o tym :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość toksyczna jest
Po pierwsze NIGDY nie zostawię z nią mojego dziecka/dzieci. Bałabym się, jest nieodpowiedzialna. Dlaczego ten temat? Bo każdy z naszych rodziców i dziadków dziecka ma z nami normalne relacje, przychodzi, odwiedzamy się nawzajem tylko ona jest z boku. Może dlatego zaczęłam o tym myśleć bo doszło do mnie, że na nas narzeka, że jej nie zapraszamy, że mamy ją gdzieś. A tak naprawdę sama się o to prosiła, sama doprowadziła do takich relacji. Pochwalić dzieckiem? Szczerze to chciałabym aby zobaczyła je jak najpóźniej, nie zależy mi na tym w ogóle. Chodzi raczej o to, że chciałabym postąpić w porządku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym nie zapraszała. To, że z wami ma kiepski kontakt nie powinno oznaczać, że nie interesuje się wnukiem. Zobaczysz kiedy i czy w ogóle jej się zbierze na zobaczenie dziecka. Znając takie jak ona myślę, że będzie je widzieć tylko w święta, jakieś imieniny, czyli ile 3 razy w roku to max.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×