wyższy podatek vat przedłużony do końca 2016 roku

wiecie, że podwyższony podatek VAT na ubranka i inne akcesoria dziecięce 23% z 8 %, który rząd Tuska uchwalił w 2011 roku miał być do końca 2013 roku, niedawno sejm przegłosował, że zostanie on przedłużony do końca 2016 roku, oczywiście w mediach ani słowa na ten temat nie było. I co wy na to ?

Ja myslalam ze to juz tak na stale poszło z 8 na 23

no tak, a przecież w Polsce polityka prorodzinna jest jedną z najlepszych w europie - to są słowa Tuska. Chyba w POlsce a nie w Polsce buhahahahaa

Wyzszy VAT na ubranka byl wymogiem unii europejskiej i gdyby tego nie wprowadzono Polska zaplacilaby kare. Radze sie doinformowac zanim zaczniesz siac propagande.

No jakoś ja słyszałam w TV, że przegłosowano, że stawka podatku nadal będzie 23% a nie znowu 22%. Akcesoria dziecięce to inny temat, tak nakazała nam UE. Wystarczy czasem przełączyć z serialu na jakieś wiadomości i uważnie słuchać a nie zaglądać na kafeterie słuchając 1 uchem :P Lub przeczytać coś z prasy oprócz pism plotkarskich.

tak tak tak tak gościu z 12:21 - to że benzyna w Polsce jest najdroższa w całej europie to też jest pewnie wymysł unii ? tusk ci tak codziennie do łba to wbija i ty w to wierzysz ;)

^ ale benzyna w Polsce nie jest jedną z najdroższych w Unii. Jest najdroższa biorąc pod uwagę siłą nabywczą pieniądza ale ogólnie jak przeliczymy cene paliwa we Francji lun Niemczech to wychodzi podobnie (a przynajmniej wychodziło zimą zeszłego roku). VAT na ubranka też był narzucany unijnie. Jak sie nie znacie to sie nie wypowiadajcie. Swoją drogą mogę wam powiedzieć jako urzędnik zajmujący sie sprawami unijnymi (kontrola dotacji z EFRR), że duża część podwyżek od 2004 roku to suma inflancji oraz narzuconych norm unijnych. Nie mówię już o tym, ze zasady przyznawania pieniędzy z UE to jakaś kpina

Zresztą może powiedziałam źle. W interpretacji zapisu o podatku na akcesoria, ubranka dziecięce są widziane jako własnie akcesoria

Aj dziewczyny, dziewczyny... W całej UE artykuły dziecięcy są nieziemsko drogie i to jest fakt. ALE! To ma swoje jakby usprawiedliwienie. Co z tego, że nocnik w Niemczech kosztuje dwa razy tyle co u nas, skoro Niemcy na dzieci dostają znacznie większe pieniądze, więc to nie jest dla nich takim obciążeniem jak dla Polaków. O zarobkach nie trzeba też pisać. Także tak, UE wymaga wyższych cen tychże artykułów, jednak nie biorąc pod uwagę totalnie leżącej i kwiczącej polityki prorodzinnej w Polsce. A tu to już powinien działać nasz rząd, który działać nie ma zamiaru, bo po co, skoro im jest dobrze. Proste? Proste.

hej, ja z wszelkimi podatkami kieruje sie do biura rachunkowego www.biurocru.pl - boje sie sam w to mieszac, bo wiem, ze nie mam az takiej duzej wiedzy