Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Początek ciąży i kompletne załamianie

Polecane posty

Gość gość

Dosłownie 3 dni temu usg pokazało ciążę na etapie ok. 6 tygodnia. Nagle po wizycie u ginekologa pojawiła się nieduża ilość śluzu lekko podbarwionego krwią, towarzyszył temu lekki ból podbrzusza - podobny do miesiączkowego, ale zdecydowanie słabszy. Ten śluz pojawił się może 2 razy w ciągu całego dnia w ilości mniej więcej odpowiadającej monecie 50 gr, po czym dolegliwości minęły. Skontaktowałam się z lekarzem, powiedział że czasem tak się zdarza i że skoro przeszło samoistnie to należy jedynie obserwować. Przez cały wczorajszy dzień było ok, aż do wieczora, kiedy ogarnął mnie jakiś paraliżujący lęk, uczucie, że dziecka już nie ma. Wcześniej instynktownie "czułam" je w sobie, a tamtego wieczora to wrażenie zniknęło. Nie mogłam powstrzymać płaczu, zaczęłam sprawdzać piersi, czy nadal bolą - okazało się, że już prawie nie. To mnie jeszcze bardziej utwierdziło w przekonaniu, że coś jest nie tak z tą ciążą. Skoro świt poleciałam do mojego lekarza. Dosłownie przed wejściem do gabinetu poczułam, że leci mi krew - i faktycznie, w trakcie badania okazało się, że śluzu jest więcej i ma kolor jasnobrązowy. Zaczęłam wypytywać, co z dzieckiem, czy zrobimy usg. Powiedział, że z usg jeszcze poczekamy, że według niego na razie nic się nie dzieje, ale jest ryzyko poronienia. Przepisał mi progesteron i kazał leżeć w łóżku. Mam przyjść na usg za 4 dni. Najbardziej w tym wszystkim przeraża mnie ta myśl, to uczucie, że już po wszystkim..:O Czy ktoś miał podobnie, a jednak okazało się, że dziecku nic nie jest? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Lekarze wiedzą co robią, autorko uspokuj się, bo nerwy tylko mogą zaszkodzi, trzymaj się zaleceń lekarza. leż w łóżku i za te 4 dni idź na USG, będzie dobrze :) tylko nie myśl tyle o tym..i bądź spokojniejsza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Olka17
Ja też się dowiedziałam w 6 tyg że jestem w ciąży. Niestety w 3 miesiącu poroniłam. Też się zaczęło od takich plamień. Lekarze nic mi nie zapisali. Nie martw się czasem takie coś pojawia się bez powodu moja kuzynka całą ciążę plamiła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, leż w łóżku i to wszystko co mozesz robić, życzę duużo wytrwałości :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorko ja w pierwszej ciazy (potwierdzona w 5 tyg ) mialam wszystkie możliwe objawy. ból piersi, mdłości, zawroty głowy, no wszystko ... w 10 tc na wizycie kontrolnej okazalo sie ze ciaza jest martwa od 5 tyg.. po 3 miesiacach zaszlam w ciaze jestem w 13tc i nie mam kompletnie żadnych objawów ile już przeplakalam denerwowalam sie choć lekarz od samego początku na każdej wizycie mnie uspokaja bo mowi ze wszystko jest ok, dzidzia rozwija sie prawidlowo... autorko badz dobrej mysli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hej. Kiedy sie dowiedzialam ze jestem w ciazy bylam w 6 tyg ciazy. po paru dniach od potwierdzenia zaczelam plamic czerwona krwia przez dwa dni. drugiego dnia musialam czekac na meza az wroci z pracy i pojedziemy do szpitala. plakalam caly dzien. myslalam ze jade tam tylko po to zeby sie dowiedziec ze dzidzi nie ma. ale lekarz mnie zbadal powiedzial ze wszystko jest ok ale zostalam w szpitalu na kilka dni. twraz jestem w 13 tyg ciazy i do tej pory nic sie nie wydarzylo. oczywiscie biore tabletki- najpierw luteina+ no spa a od niedawna duphaston+ nospa. dzisiaj jade na wizyte do ginekologa i na usg i nie moge sie doczekac kiedy znowu zobacze nasza dzidzie:) w szpitalu mi powiedzieli ze takie plamienia sie zdarzaja ale najlepiej jest skontaktowac sie z lekarzem. Wiec bierz tabletki, duzo odpoczywaj a napewno bedzie wszystko dobrze:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziękuję Wam bardzo za pokrzepiające słowa. Ja też biorę właśnie duphaston i oczywiście kwas foliowy. Najgorsza jest ta niepewność i czekanie....dopiero za 4 dni okaże się, co dalej....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie denerwuj się bo to jest najgorsze co może być w ciąży. Bądź dobrej myśli i dużo odpoczywaj ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Prosze, sprobuj myslec pozytywnie. Ja jestem przykladem,ze w ciazy ma sie krwawienia. Nie jakies tam plamienia tylko krwotoki. Poczatki co prawda byly "czyste" ale po 8 t.c. zaczela sie masakra. Krwawilam bardzo do konca 3 miesiaca. Nie mam zadnego krwiaka, ani razu nie odklejalo mi sie lozysko ale mam nadzerke i bardzo mocno unaczynione cialo wokol szyjki. Lez. Duzo lez. Bierz progesteron (luteina badz duphaston choc wolalabym bys brala duphaston zamiast luteiny dopochwowej). Radzilabym chodzic do lekarza prywatnie. Kiedy sa krwawiace plamiace ciaze to wazne by lekarz wszystko dokladnie sprawdzal. Glowa do gory. A jak sie teraz czuesz? PS. Plamienie brazowe jest skutmiem wczesniejszego krwawienia,ktore mialas a nie nowym plamieniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po pierwszej dawce progesteronu wrócił ból i napięcie w piersiach, miałam też nudności, czyli poziom hormonów się wyraźnie poprawił. Plamienia niestety dalej są, ale dopóki leżę w miejscu nic ze mnie nie wypływa, więc staram się jak najwięcej odpoczywać. Martwi mnie jedynie, że wieczorem spadła mi temperatura. Przez cały dzień utrzymywała się w granicach 37- 37.2 a teraz tylko 36,6. Bardzo się denerwuję przed piątkową wizytą u lekarza :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeszcze dodam, że te plamienia o jednej porze dnia są, o innej nie. Np. dzisiaj popołudniu poleciało tylko trochę samego śluzu, a dopiero pod wieczór pojawiły się znów te jasnobrązowe plamy. Przed chwilą sprawdzałam ponownie - i znowu czysto. Więc to tak dziwnie, w kratkę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie pocieszę Cię, ale ja miałam podobnie. Jeszcze lekarz mi wmawiał, że ciąża jest, wszystko ok, ale ja wewnętrznie czułam, że coś jest nie tak. Też dostałam hormony, też leżałam, aż poszłam do toalety i zaczęłam mocno krwawić. Tego dnia nie zaponę nigdy. Wiedziałam co się stało. Nawet nie poszłam do lekarza, położyłam się i wyłam. Lekarz później na wizycie pocieszał mnie, ze dziecko mogło mieć jakąś wadę i dlatego nie mogło się rozwijać. Dla mnie to i tak stracona kruszynka. Oprócz męza i mojej mamy nikt o tym nie wie. Cały czas trzymam to w sercu :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój lekarz od razu uprzedził, że może być różnie .. :( Staram się na razie jak najmniej myśleć, a jak najwięcej spać. Byle do piątku. U mnie też nikt poza mamą i mężem nie wie. Mąż chciał od razu po pierwszym usg roznieść po rodzinie wesołą nowinę, ale mu kategorycznie zakazałam. Myślę, że o takich rzeczach informuje się najwcześniej w drugim trymestrze, jak już można powiedzieć więcej na temat rozwoju dziecka. A tak zaczęłaby się gorączka "dziadkowania" i "babciowania" a tym samym ja znalazłabym się pod presją.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Masz rację, jak się wszystko uspokoi to przekażesz radosną wiadomość. Ja niestety nie miałam tej okazji ale cieszę się, ze nie musiałam tłumaczyć co się stało i patrzeć jak inni mi współczują. Mam nadzieję że Tobie się uda, głowa do góry. Tak z drugiej strony fajnie, że jest to forum można się wyżalić , wypisać anonimowo,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kikiii
ja jestem w 32tc, do 12tc tak średnio raz w tygodniu miałam brązowe lub brunatne plamienia. Latałam ciągle do szpitala,za kazdym razem sprawdzano na usg czy dziecko zyje. Na tym etapie ciązy nie ma nic pewnego, albo ciąża sie utrzyma albo nie. Dostawałam Duphaston który miałąm brac 3xdziennie. Na szczęście u mnie wszystko do tej pory jest już dobrze, ale przy kolejnej ciązy będę wiedzieć, ze jak plamienia się pojawią to trzeba odpoczywać i czekać na rozwój sytuacji. Poczatek ciązy to loteria.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja Ci powiem co innego - nie dawaj się badać ginekologicznie na takim etapie ciąży, tym bardziej problemowej ciąży. Leż spokojnie, nie wstawaj bez potrzeby, bierz leki i myśl pozytywnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kikiii
czemu ma się niby nie dawać badać? tylko na tej podstawie stwierdzą czy serce dziecka bije. Świetna rada, w ogóle nie daja się zbadac przez całą ciąże, bo sondą do usg nabijesz dziecku guza na głowie !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja tez mialam plamienia w 6 tyg.dostalam duphaston i szybko ustapily.ale ja akurat bylam czesto badana.w ciagu 2 tyg mialam 3 usg.tez sie tego balam.na szczescie jest teraz ok,jestem w 21 tyg i czuje jak moje malenstwo sie rozpycha.ale powiem wam dziewczyny ze zaskoczyly mnie te plamienia bo przeszlam dwie ciaze i nic takiego sie nie wydarzylo!jak widac kazda ciaza jest inna;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu autorka. To mój drugi dzień na Duphastonie i jak na razie plamienia ustały (odpukać). Pobolewa mnie trochę dół brzucha i spadła temperatura (36,8) .. Piersi raz bolą bardziej, raz prawie wcale..Apetyt mam umiarkowany, nudności znacznie zelżały...Trudno powiedzieć, co to wszystko oznacza.. Cały czas myślę o piątkowym usg.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×