Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Dosc mam myslenia o nim

Polecane posty

Gość gość

Pierwszy raz się zakochałam i to nieszczęśliwie :( kiedy to minie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja też mam dość.. oj nie wiem u mnie to już trwa 2 lata :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A czy on w ogóle jest tego wart???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja mam dość myślenia o niej... trwa i trwa .... i końca nie widać :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To zadziałajcie coś może warto ? Zróbcie pierwsi krok. Dlaczego tylko myślicie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie to 'dopiero' pół roku, a już jestem psychicznie wrakiem. Nie wiem czy jest wart, chyba tak. Czasem czuję że on też za mną tęskni. Ale gdyby tak było to napisałby nawet jeśli nie możemy się spotkać, prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem czy prawda bo czasem facet po protu sie boi :D. Mój ponoć nie jest tego fart tak mi wszyscy mówią ale cóż.. nie pomaga :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale niby czego sie boi? kontaktu????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gatta rosa
a ja mam dosc mania dosc!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
On nie jest takim typem który by się bał napisać. Może myśli że jestem na niego zła, w sumie powód mogłabym mieć, ale nie potafię się na niego gniewać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak :D jak coś przeskrobie to boi się napisać. Przynajmniej ja tak miałam. Musiał czekać do moich urodzin aby pod pretekstem napisać i przeprosić xd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chociaż nie, raczej on zdaje sobie sprawe że to bez sensu i pewnie sie z tym pogodził, tylko ja tak nie umiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tez mysle... Probowalam 2 razy czuje ze ponizylam sie , stracilam wlasne wartosci. Nie warto bylo jakos po malu troche sie uklada ale jeszcze siedzi we mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam niedługo urodziny :) ale pewnie płonne nadzieje... Więc nie będę się nastawiać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Słuchaj jest na to prosty sposób. Ja się zakochałam wielce w mężczyźnie ale nie miałam odwagi aby się z tym ujawnić bo wiadomo kultura i wychowanie - kobiecie NIC nie wolno :P I tak się męczyłam z miesiąc aż w końcu delikatnie zasugerowałam że nie jest mi obojętny i pociągnęłam go za język aby się ustosunkował łaskawie do tej sytuacji. W efekcie wreszcie wiedziałam na czym stoję i dowiedziałam się, iż niestety nie jestem godna :P ach och :P. Zaoferowano mi seks bez zobowiązań po czym ochota na tego pana i jego urok osobisty ulotniły się w mgnieniu oka a ja miałam psychicznego garba z głowy :D byłam wolna jak dzika świnia i mogłam skupić się na szukaniu kogoś kto byłby mną zainteresowany uczuciowo :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja na szczescie nie próbowałam, chociaż było mi tak ciężko :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
po prostu trzeba "wyjść z szafy" i okazać swe uczucie facetowi wtedy będzie wiadomo czy jest szansa dla nas czy nie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nawet jeżeli powie że nie kręcimy go i nie ma szans na to by nas pokochał to NIE JEST ISTOTNE ;) istotny jest komfort psychiczny - świadomość na czym się stoi :) mówię wam dziewczyny to nie jest żadne poniżenie, macie prawo wiedzieć czy facetowi na was zależy i czy wobec tego jest dla was obojga szansa :) uczucie komfortu i ulgi bo znamy prawdę jest piękniejsze niż sex :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mi było wstyd samej przed sobą się przyznać, a co dopiero przed kimś nie mówiąc nawet o nim. A nawet gdyby on czuł tto samo to i tak nie ma dla nas szans :/ tak czy siak jestem w d***e. Beznadzieja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale dlaczego Ci wstyd? Słuchaj fakt, że zależy Ci na jakimś gościu i masz ciepłe uczucia wobec niego + zaczynasz zdawać sobie z tego sprawę to NIC ZŁEGO!!!! Nie słuchaj bzdur rodem ze średniowiecza. Kobieta ma prawo kochać. Jesteśmy bardziej uczuciowe niż mężczyźni i nie przykładamy aż takiej gigantycznej wagi do doopy jak faceci. Miłość jest dobra SAMA W SOBIE. To nic złego za co należy się wstydzić! To że drugi człowiek może nie chcieć jej przyjąć bądź akurat nie od nas to nie koniec świata. My też nie obdarzamy miłością wszystkich którzy są nami zainteresowani. Primo - kobiety NIGDY nie wstydźcie się tego, że zakochałyście się w jakimś gościu Secundo - cierpienie w samotności i milczeniu to IDIOTYZM, jeżeli macie szacunek do siebie samych to wyjdźcie z szafencji i dowiedzcie się na czym stoicie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jest mi wstyd, bo czuję się przez to słaba i zależna od kogoś. Dla mnie wyznanie uczuć to pokazanie tej słabości. Nie zdobędę się na to, taka już jestem. Zresztą tak jak pisałam - to i tak nic nie da w takiej syuacji. Chciałam się tylko wyżalić, ale dziękuję Ci bardzo za dobre chęci i rady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Fajnie że jest poruszony ten temat,ja w połowie września rozszedłem sie z partnerką i do teraz mam doła.Aj długo by to opowiadać ale sęk w tym że to co tu czytam to odzwierciedlenie tego co ja teraz przechodzę.Ale zastanawiam się kto cierpi bardziej po takim rozstaniu kobieta czy facet hm..-Jaro.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Fajnie że jest poruszony ten temat,ja w połowie września rozszedłem sie z partnerką i do teraz mam doła.Aj długo by to opowiadać ale sęk w tym że to co tu czytam to odzwierciedlenie tego co ja teraz przechodzę.Ale zastanawiam się kto cierpi bardziej po takim rozstaniu kobieta czy facet hm..-Jaro.;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chętnie bym podyskutował z którąś z was na ten temat,bo jestem tak zalamany że ją stracilem że na nic ochoty nie mam i aj nie da się tego opisać wręcz(;-Jaro

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zrobisz jak uważasz za słuszne ale pamiętaj proszę, że w momencie kiedy ktoś nie jest Ci obojętny to ZAWSZE jesteś w jakiś sposób zależna od tej osoby z prostej przyczyny - więź emocjonalna :) Po prostu łatwiej żyć ze świadomością, że to nic złego i nie da się tego uniknąć bo nasz gatunek jest stadny :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
@Jaro myślę że to zależy od tego kto bardziej się zaangażował emocjonalnie. W naszym przypadku chyba ja. Nie mogę być pewna patrząc na wpisy na pewnym portalu... Ale pewnie jemu chodziło już o inną dziewczynę. Wolę nie wiedzieć na pewno, bo chyba pękło by serce :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość Piotr
Jak zapomnieć o Niej? Jak "wyrzucić" ją z myśli, z serca...? Jak przestać? Ktoś ma jakiś sprawdzony sposób?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gość masz rację. Z tym że ja już mu dałam do zrozumienia że mi zależy, chyba nawet za bardzo to pokazywałam, chociaż wprost nie powiedziałam i nie powiem. Wiesz co, bywałam wcześniej zauroczona i jakoś to znosiłam, mimo że z odwzajemnianiem bywało różnie. Tym razem to już nie jest zauroczenie i to jest chyba najgorsze. Wcześniej śmiałam się z osób które przeżywały taki zawód - uważałam że to cierpienie na wyrost. Teraz wiem co to pustka w sercu. Jak o nim tylko pomyślę to ledwo oddycham. Chcę już mieć to za sobą, a z drugiej strony nie chcę. Wariuję chyba :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ile masz lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×