Wezcie poprawcie mi humor bo juz mam dość

Brak pracy, perspektyw na lepsze jutro, prawie 4-letni związek(ja nie wiem czy ja go w ogóle kocham:() mieszkanie z rodzicami, brak kontaktu z ludzmi, niesmiałosć. Nie chce mi sie zyc.

to umrzyj i znajdz takiego przy ktorym bedzie ci sie chcialo zyc :)

och ludzie, wiesz ile osób jest w taiej sytuacji? Ja przykładowo. Ja jestesm niesmiała, jakaś fobiczka sie ze mnnie zrobiła, boję się wyjśc nawet z mieszkania. Ale co tam, kiedyś bedzie lepiej.

Ale kazdy ma prawo się nad soba poużalać.

Jesienny czas sprzyja takim ponurym nastrojom..ale trzeba patrzec pozytywnie..szukac rozwiązan..nie siedziec w domu...bo tam napewno nic ciekawgo sie nie wydarzy!!

no to jesień, tez mi sie doły zaczynają ostatnio, ale nie ma co sie nad sobą użalać, banały ale prawdziwe.

chilera a tyle fajnych facetów czeka :P

16.57 o cholerka a co sie stało?

u mnie wszystko to samo oprócz "brak kontaktu z ludzmi, niesmiałosć" czasami myślę czy by się nie zabić...

Ja jestem kompletnie uzalezniona od rodziców, nawet gdy chcę na podpaski to musze prosic mamę bo mnie zwyczajnie na nie nie stac:( porazka:(

nic konkretnego, wiesz żałosne jest ze obwinia mnie za wszystko brak czasu, zmęczenie itd niestety nie jestem osobą która będzie się płaszczyć, wydzwaniac prosić, na razie jeszcze do mnie to nie dotarło nie myśle o tym zobaczę co bedzie potem, tylko nie miło że akurat jak mam taki humor że wolałabym żeby był przy mnie a nie żeby mnie rzucał zero wsparcia po 4 latach związku

No mam podobnie, odwali mi coś i zasłania sie problemami w domu, zachowuje sie jak dzieciak pomimo 25 lat! On na wszystko znajdzie usprawiedliwienie.

haha chyba taki wiek mój już ex równiez ma 25 lat, żenada gdzie ci faceci prawdzi tacy? :)

No własnie gdzie? Moj się stara tylko wtedy jak widzi że cos jest nie tak. Chciałabym aby czasami zabrał mnie na spacer, abyśmy pogadali przy lampce wina. A on co? Przyjezdza do mnie i od razu pilot do ręki, cos do jedzenia szybki seks i tyle.

mój to już nawet uważał że jest świętością bez skazy i że to ja mówiąc że coś mi przeszkadza w jego zachowaniu to tworze problem! hahaha!! tak bo ja byłam 4 lata w związku po to żeby sie rozstawać i tworzyć problem a nie po to żeby być razem rozmawiać i poprawiać nasze relacje! brak słów

Ehh oni sa mili kiedy o seks chodzi. Ja moge powiedziec mojemu 5 razy że nie chce bo nie mam ochoty a on dalej się do mnie dobiera! Masakra.

Moj ma tak samo, gdy nie podoba mi sie jego zachowanie mowi mi że się czepiam i juz foch.

najlpesze w tym wszystkim jest to, że pewnie czeka na przeprosiny bo przecież ja szukam problemów bo nie mam co robić nie wiem czy jest taki głupi na prawdę czy udaje to chyba oczywiste, że mówię że cos mi przeszkadza po to aby było między nami lepiej a nie po to zeby mnie rzucał, chyba że to ja się mylę

Laski które nie lubią seksu nie powinny chłopakom d... zawracać.

Albo powinny mówić wprost. Jestem aseksualna jeśli ci to nie pasuje żegnaj.

Po co wam ci faceci?

A masz zamiar ratować swoj zwiazek? Moze gdybyście pogadali ze soba tak szczeze to by cos do niego dotarło? Czy to taki typ ze sie nie zmieni?

1 listopada minał rok od czasu kiedy powiedziałam mojemu że daje mu ten rok na rzucenie palenia. I co? No nie rzuciał! Bo on musi palić, nie wytrzyma. I nie to że palił nałogowo. Gdyby chciał to by rzucił ale on ma w d***e moje prosby.

Jak wam nie pasuje chłopak poszukajcie sobie koleżanki. Ona was zrozumie. No i nie będzie marudzić o seks.

ile razy można rozmawiac o tym samym? rzygac się w końcu chce jak nie wiem który raz poruszany jest ten sam temat, niby wszystko wiadomo a pare dni potem to samo