Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Rufna

Odchudzanie dlugoterminowe od dzis

Polecane posty

Kucze coś ten temat marnie się rozwija. Jak tak dalej pójdzie będzie trzeba szukac innego. A dla Ciebie Jaskierko wielkie brawa za już uzyskane efekty i zacięcie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Faktycznie marnie się zaczął rozwijać, ale to dopiero początki ;) Ja staram się stosować dietę, ale niestety mi nie wychodzi, za bardzo kocham fastfoody. Mimo to udaje mi się chudnąć. Jak zaczynałam ważyła 86 kg, dzisiaj się ważę i już 84! Jestem happy i wieczorem pomierzę sb całe ciao, żeby potem mieć porównanie. Widać trochę ruchu już u mnie działa ;) A jak u was dziewczyny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewelinka233
Hej dziewczynki chce do was dołączyć jeśli mnie przyjmiecie. Moja waga to 79 kg chce schudnąć do 50 :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Każdego przyjmujemy z przyjemnością;) Ja się mogę zadeklarować, że będę wchodzić co najmniej raz dziennie, nie ma problemu, chyba, że coś wypadnie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i jak laski? Waga maleje? Mięśnie rosną? A jak z motywacją?;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej. No coś ruszyło się wreszcie:). U mnie ok, powolutku. Ale z waga nie wiem, obchodzę wage szerokim łukiem ( schowałam) . Za bardzo mnie stresuje:P.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oponka? ;) moze p[omoge, kiedys testowałem to co bylo na tej stronce, tam sie uzupelnia swoje dane i wychodzi dieta specjalnie dla ciebie. u mnie niby zadzialalo ale teraz pojadłem sobie. sprobuj warto. www.10-sposobow-by-schudnac.osobie.net

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja właściwie też od pierwszego ważenia na wagę nie wchodziłam :p Za to intensywnie ćwiczę i czuję, że mi to pomaga. Nie tyle na ciało(choć o to mi głównie chodzi), co na psychikę ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie dziś imieniny. Nie moje, wychodne, ale torty będą. trzeba bedzie zjeść, dla spokoju. Bo żenujące są tłumaczenia ze sie odchudzam.....wtedy wzrok na mnie, z politowaniem, dalsze namowy. Więc dla spokojności nic nikomu nie mówię. Może żeby nie zapeszać....A może żeby nie mówić, gdyby się znowu nie udało... ale na cały adwent postanowienie - zero słodyczy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja rodzina jest cała raczej "przy kości". My młodsi-to znaczy jakieś 28 i mniej- jesteśmy jeszcze jako tako. Ale cała rodzina przyzwyczaiła się, że ja jestem grubsza od reszty. Za każdym razem jak komuś mówiłam, że się odchudzam, to próbowali mnie przekonać, że ja wcale tego nie potrzebuję. Zatem robię tak samo Konwalia1234 -przynajmniej mam spokój;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hehe, czyli to nie tylko moja strategia:). NAsza cała rodzinka też raczej size +. TAkie geny, nie oszuka się:). A jak już się odchudzę czasem trochę to wielkie halo zeby nie bo to juz nie bede ja. Ze niby mój nabagaż to mój cały urok. Tra ta ta ta....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zatem podstawą w naszym odchudzaniu jest nie mówić o nim rodzinie :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień był dzisiaj zadziwiająco dobry. Dieta wręcz brylantowo ;) Ćwiczeniowo dzisiaj trochę gorzej, ale nie miałam dzisiaj siły. Cholernie dużo obowiązków, a jeszcze chciałoby się trochę wyluzować przed komputerem i pozałatwiać parę spraw :p A jak u was?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Rufna. Coś mi się wydaje, że nasz duet został:). U mnie dziś też ok. Wymyśliłam sobie na każdy dzień adwentu jakieś wyrzeczenie, ćwiczenia, zadanie. Wszystko mam zapisane w kalendarzu i tego się trzymam. # dnia za mną i ok - bez odpuszczania. Dodatkowo jedno główne postanoweinie - zero cukru i słodyczy. Kiedyś Cię pytałam o godziny posiłków. I szacun za jedzenie o 5:). Ja nieraz tak wstawałam i nie było mowy nic przełknąć. Ale pewnie kwestia przyzywczajenia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pomyliłaś mnie z JASKIERKA57 ;) Ja też nie dałabym rady przełknąć czegoś o 5. Zresztą czasem o 7 mam problem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rufna racja. Przepraszam! W takim razie wielkie sorry i zostało nas trio:). Miłego dnia. U mnie piekne słoneczko!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powiem Ci Rufna, że piszesz wyżej, że się pomierzyłaś. Ja też-w poniedziałek. Zapisałam i karteczke of corse dobrze schowałam:). Ja jeszcze o jakieś 6-7 kg jestem od Ciebie cięższa. A pamiętam już kiedyś wazyłam 79,8:). Ze 3 lata temu. A potem kolejne próby i magicznej 80 nie mogłam za chiny ludu przekorczyć. Jakąs mam blokadę:).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja jeszcze w maju się odchudzałam. Udało mi się zejść do 75kg, ale przyszło lato, urodziny, wesela, to tamto siamto i przestałam się odchudzać ;( Wtedy schudłam szybko i miałam krótki efekt. Może teraz rozsądniejsze podejście do rzeczy da mi coś więcej ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzisiejszy dzień pod względem dietowo-ćwiczeniowym, był(no dobra, jest) masakryczny. Diety nie trzymałam się w ogóle, a o ćwiczeniach nie ma co wspominać. Za to patrząc na niego pod innym kątem, był świetny i pełen niespodzianek :) A jak u ciebie Konwalia1234?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sorki za nieobecność. Ksawery dał popalić:). U mnie weekendy są zawsze zmorą i odpuszczam...i takie błędne koło. W tygodniu spoko a w sobotę i niedzielę nadrabiam. Jeszcze impreza mikołajkowa po drodze... No ale nic, walczymy dalej:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Konawalia1234
Ups...chyba topic powoli wpada w czarną dziurę niebytu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hop hop. Tu Konwalia 1234

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość abonotak
a ja mam 45 kg do zrzucenia, przyjmiecie mnie? przede mna długa droga..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×