Slub koscielny a cywilny

zeby w taki sam sposob myslal moj partner...

wydaje mi się , że w ten sposób nie dojdziecie nigdy do porozumienia, bo macie zupełnie różne zdanie nie na temat ślubu jako uroczystości,ale tego, co ten ślub sobą reprezentuje. jest mnóstwo osób, którym publiczna deklaracja uczuć sie nie podoba, i mają w tym swoje racje. inni lubią słowami podkreślać czyny i jest to raczej kobieca cecha (dlatego tak wiele kobiet dąży do ślubu, podczas gdy ich partnerzy uważają to za niepotrzebny dodatek i zbytek). albo któreś z was się "poświęci", pójdziecie na jakiś kompromis o ile to możliwe albo będziecie w tym stanie trwać i żadnego ślubu nie będzie.

wydaje mi się , że w ten sposób nie dojdziecie nigdy do porozumienia, bo macie zupełnie różne zdanie nie na temat ślubu jako uroczystości,ale tego, co ten ślub sobą reprezentuje. jest mnóstwo osób, którym publiczna deklaracja uczuć sie nie podoba, i mają w tym swoje racje. inni lubią słowami podkreślać czyny i jest to raczej kobieca cecha (dlatego tak wiele kobiet dąży do ślubu, podczas gdy ich partnerzy uważają to za niepotrzebny dodatek i zbytek). albo któreś z was się "poświęci", pójdziecie na jakiś kompromis o ile to możliwe albo będziecie w tym stanie trwać i żadnego ślubu nie będzie.

Przeciez slub koscielny tez moze byc cichy i skromny.

ja tez kiedys myslalam ze slub koscielny i wesele jest mi do szczescia potrzebne i tez patrzylam wilkiem na przyszlego męza miedy probowal mnie przekonywac ze nie to sie liczy.... i w sumie teraz wiem ze mial racje. Slub mielsismy dwa miesiace temu, wzielismy cywilny, z bardzo fajna oprawa, zaprosilismy wlasciwie najblizszych , mimo ze oboje mamy duze rodziny i jakby bylo wesele to razem zaproszonych gosci byloby napewno ok. 200 osob tak lekko liczac. Ale swiadomie z tego zrezygnowalismy. Byla biala sukienka, ale skromna, do tego byli nablizszi, impreza w fajnym lokalu. poczatkowo mialo byc to zwykle przyjecie , obiad , deser, kilka godzin aby posiedziec, porozmawiac, a jak wyszlo?? jak male wele, w trakcie urzadzilismy tance i naprawde lepiej nie moglam sobie tego wymarzyc czy nawet nie przyszlo mi do glowy ze impreza wyjdzie wlasnie taka. Czesto nie chodzi o przepych czy aby wszystkiego bylo duzo..czasem wazniejsza jest atmosfera bo to nasz dzien. Ale rozumiem tez bo sama kiedys mialam takie pragnienie, ze tym wszystkicm chcialabym sie podzielic na wielkiej rodzinnej weselnej imprezie. Ciesze sie tylko ze z czasem i mój maz i zycie zweryfikowalo to marzenie. I dodam ze koszt tego naszego mini przyjecia zwrócił sie i to z nawiazką,że moglismy sobie pozwolic i na podróz poslubna kilkudniowa i na zakup pewnych rzeczy do wyposazenia mieszkania.

Problem z weselem jest taki, że niektórzy zapominają, że je się robi dla innych, a nie tylko dla siebie. Przecież jak przyjdzie 100 osób, to z iloma zdołamy naprawdę porozmawiać/pobawić się? Na każdego średnio 5 minut daje już ponad 8 godzin! Nie da rady przecież.

ale nikt nie mowi tu o ilosci osob ktore rownaja sie sto... tak? dziewczyna ktora założyła ten temat naapisala ze 50 maks

Cześć. Słuchajcie, wczoraj wrócił do domu z pracy z wielkim uśmiechem na twarzy. usiadł i powiedział ,,chce ślub kościelny a potem przyjęcie". WOW! Może potrzebował czasu na przemyślenia, ja nic juz od pewnego czasu nawet nie wspominalam o tym, poprostu założylam sobie cel przygotowania tego kosztorysu,jednak nawet nie zdażyłam mu go przedstawić.:) Stwierdziłam ze bd to male przyjecie 50osobowe, nie bedzie orkiestry a DJ, brak kamerzysty,tylko fotograf. Widziałam po jego minie ze jest z tego zadowolony. Wiec moge powiedzieć że doszliśmy do porozumienia. Planowany ślub 2015r. TYle,że wczesniej chce slub cywilny....i tu znowu lekkie schody,bo po co sie dwa razy kosztowac. Chyba czeka nas długa rozmowa ponowna.. Dziekuje wszystkim którzy starali mi sie pomóc na forum,dzieki wielkie.

Chodzi o ślub żeby tylko był? czy raczej zależy ci na weselu? Jakmielibyście brać ślub kościelny z braku laku to lepiej tego nie róbcie..to jest sakrament dla wierzących.

Chce ślub Kościelny, a nastepnie zaprosić wszystkich na obiad. To nie jest jakieś widzi mi się,na prawde.