Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kobietazkotem

Brak seksu a wizyta u ginekologa

Polecane posty

Gość kobietazkotem

Nie spałam z nikim, ale nie mam błony, bo się masturbuję. Już miałam badanie ginekologiczne i wtedy nic się nie odezwałam, tylko pozwoliłam się zbadać. I właściwie nie leciała mi krew po, czyli już błony wtedy nie było, bo chyba ginekolog by zauważył. Czeka mnie teraz po paru latach wizyta u kogoś innego i już się denerwuję. Wiem od koleżanek, że na początku ginekolodzy pytają czy uprawia się seks. Tak mi strasznie wstyd. Mam 25 lat, ale jestem samotniczką. Zawsze byłam nieśmiała i nie lubiłam rozmawiać z mężczyznami, którzy mi się spodobali. Nawet nie chcę związku i rodziny. Nigdy nikogo nie szukałam. Zawsze wiedziałam, że sama sobie będę radzić. I sobie radzę sama ze wszystkim. Nie jest mi źle. Do towarzystwa w domu trzymam kota i nawet się nie przejmuję tym jak to wygląda. Wiem, że wielu się śmieje, kiedy samotny człowiek ma kota, ale nie dbam o to. Nie wstydzę się, że jestem sama na weselach i innych imprezach na które chodzę żeby podtrzymywać znajomość z koleżankami, jednak przed ginekologiem mi wstyd. Obcy człowiek i nie dość, że na co dzień nikt mi tam nie zagląda to jeszcze wywołam zdziwienie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
powiedz ,ze sporadycznie uprawiasz sex,nie sprawdzi cie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ty idziesz do ginekologa czy do psychiatry?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak zapyta to mu odpowiedz ze w tej chwili nie uprawiasz sexu i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobietazkotem
Może to jest wyjście. Małe kłamstwo, a zapewni trochę spokoju. Myślałam żeby powiedzieć, że nie chcę o tym mówić, ale to by ginekologa zdziwiło i wzbudziło w nim czujność. Po co o to teraz pytają? Jak byłam pierwszy raz u ginekologa to nie wypytywał mnie i tak było dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
powiedz, że teraz nie i już

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobietazkotem
Nie lubię kłamać, ale tutaj prawda jest gorsza. Badanie będzie stresujące i nie chcę na samym początku się zawstydzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
u lekarza na początku powiedz z jakim problemem przyszłaś, jeśli idziesz przebadać się profilaktycznie to tez to powiedz lekarz nie musi pytać czy współżyjesz, ale może to zrobić i wtedy odpowiesz zgodnie z prawda, że obecnie nie, raczej nie będzie drążył tematu, w razie gdyby chciał odpowiadasz,ze obecnie nie posiadasz partnera i to ucina dalszą dyskusję na ten temat nie masz powodu do wstydu, bądź pewna siebie, Twoje współżycie obchodzi lekarza jedynie z punktu widzenia medycznego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobietazkotem
Było nieciekawie. Ginekolog dopytał o wszystko i później strasznie się rozgadał. Byłam przestraszona i wszystkiego nie zapamiętałam, ale opowiadał historię swojego życia i zrozumiałam tyle, że tak jak on powinnam iść do psychologa. Dowiedziałam się, że on też długo nie garnął się do seksu. Było mu ciężko i był nieśmiały. Miał problemy w kontaktami z kobietami. Psycholog mu bardzo pomógł i kilka razy to powtarzał. Bardzo dużo mówił. Raczej nie był to podryw, bo mówił też o swojej żonie i jak ją poznał. Mimo to czułam się dziwnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobietazkotem
Teraz jest mi smutno. Emocje trochę już opadły. Cieszę się, że wszystko jest dobrze. Uspokoiłam się i teraz następny raz się zbadam może po 3 latach. Czekam tylko na wynik cytologii. Myślę, że źle nie będzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale jezeli nie lubisz bliskosci i seksu to nie musisz tego robic na sile.Jest przyjete ze kazdy musi lubiec sex,a tak wcale nie jest wiec spoko,jezeli nie chcesz nie musisz, jezeli jest ci z tym dobrze oczywiascie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bashmi
Kobietozkotem, ja też mam kota, a do tego dwa psy, dwa chomiki, królika, rybki, papugę i doraźnie 50 pijawek w słoiku. To dopiero musi wyglądać. W przyszłości nie stresuj się tak wizytami u ginekologa. Ty się przejmujesz a dla nich to standard. Jesteś jedna z wielu, numer w kartotece. Wiem coś o tym, pracuję w Służbie Zdrowia. ---- Pogłaszcz ode mnie kota.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czasem trzeba przymusić ginekologa żeby w ogóle zbadał kobietę normalnie. Mnie też zapytał, a potem powiedział, że wsadzi do o***tu. Myślałam, że się tam przekręcę jak to usłyszałam. Obleśne. Mówię, że ma badać normalnie, bo na błonie mi nie zależy, a nawet lepiej jak pęknie, bo pierwszy raz nie będzie bolał. Niektórym się wydaje, że błona musi być dla kobiety świętością. Dla mnie na pewno nie jest taką świętością żebym pozwoliła się badać przez o***t. Fuj!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nawet nie wyobrażasz sobie co wtedy przeżyłam. Nie byłam zorientowana i myślałam, że będzie badanie normalne. Jestem na fotelu, a ginekolog mówi, że będzie mi coś ładował do o***tu. Zupełnie się tego nie spodziewałam. Nie wiedziałam, że tak można robić. Jakbym wiedziała to na początku bym zaznaczyła, że nie chcę i nawet niech o tym nie myśli. Nigdy bym sobie na nie pozwoliła na badanie przez o***t. Czułabym się jak pedalica.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nic bardziej poniżającego nie mogłoby mnie spotkać. A jeszcze to by była kara za zbyt długie utrzymanie błony. Tym, które błony nie mają w chwili pójścia do ginekologa nikt nie proponuje poniżającego badania przez o***t. Już bym wolała sama sobie przebić błonę przed wizytą niż pozwolić na badanie przez o***t. Dobrze, że zaprotestowałam, bo on był gotowy tak badać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to chyba dobrze ze szanuje Twoje dziewictwo???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dobrze? Chciał mnie badać przez o***t! Piszę tutaj żeby inne dziewczyny wiedziały czego mogą się spodziewać. Miałam błonę, bo miałam, nie było odpowiedniego nastroju żeby stracić, ale nie myślałam, że błona oznacza takie poświęcanie się u ginekologa, narażanie się na badanie przez o***t. Z błoną można nosić tampon, ale o normalne zbadanie trzeba się prosić. Prędzej bym uciekła bez żadnego badania niż pozwoliła na ładowanie czegokolwiek do mojego o***tu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ginekolog sie poświeca,a nie Ty,bo przeprowadza badanie poprzez specjalistyczne urzadzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Takie badanie rzeczywiście jest poniżające. Znam dziewczyny, które wcale nie chodzą do ginekologa, bo się boją, że ginekolog zbada je przez o***t. Mówią, że po stracie dziewictwa pójdą. Mamy 2013 rok, a ginekolog ciągle patrzy żeby w tyłku grzebać jak tylko błonę zobaczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale co tu ma 2013rok do c**ki i w nia patrzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ma to, że krwawienie przy pierwszym stosunku nie jest czymś ważnym, a dawniej bywało w pewnym gronie nawet sprawą życia i śmierci. Sprzęt też jest inny, np. produkują mniejsze wzierniki do badania dziewic. Badanie USG nie jest jakąś wielką sprawą. Nawet jak rozszerzy trochę błony to w porównaniu z penisem to jest nic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No nie wiem, czy takie nic. A co jeśli masz bardzo słabą błonę i ci na niej bardzo zależy? Na zdrowiu również ci zależy i nie masz wyjścia. Lekarzom chyba nie wolno naruszać błony dziewiczej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak kobieta wiele lat jest dziewicą to ma się skazywać na ciągłe badanie przez o***t? Mają jej wcale nie pobrać cytologii? Są też dziewice 30-letnie, są też 40-letnie. I wcale nie jest tak, że to był dawniej powód do dumy. Dawniej już 25-latka była pośmiewiskiem jeśli nie miała męża. Wytykano ją palcami, że nikt jej nie chce za żonę, a nie chwalono, że tak długo cnotę uchowała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem czy może być powodem do dumy to, że kobieta powyżej 25 lat tak bardzo chroni swoją błonę, że z jej powodu boi się zbadać, albo z jej powodu sama skazuje się na badanie przez o***t.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja miałam jeszcze inną historię :D w wieku 29 lat ginekolog rozerwał mi przy badaniu błonę dziewiczą, chociaż wcześniej uprawiałam seks z 3 mężczyznami, w tym regularnie z moim mężem okazało się, że mam bardzo grubą i rozciągliwą błonę, a że moi partnerzy mieli raczej średniej wielkośc***enisy i zawsze seks był delikatny, to po prostu nigdy jej nie rozerwali wcześniej zresztą nalegałam, żeby seks był delikatny, bo jak nie był, to mnie bolało i w końcu się wyjaśniło, dlaczego mnie bolało - ta błona ciągle mi przeszkadzała po jej przerwaniu przez ginekologa problem zniknął sam lekarz się dziwił, powiedział, że pierwszy raz miał pacjentkę dziewicę, która miała wcześniej kilku partnerów ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Często piszą, że błona całkowicie rozrywa się dopiero przy porodzie. Podczas stosunku pęka, rozszerza się jeśli jest elastyczna, jest w jakiejś części, albo jest cała, tylko pęknięta i nie przeszkadza. Dopiero jak główka dziecka przechodzi to wtedy całość błony zostaje usunięta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem czy tak jest naprawdę, ale to możliwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja też nie byłam u gina, mam 24 lata i nie idę do gina, bo jestem jeszcze dziewicą:O nie chcę, żeby mnie traktował jak niedojrzałe dziecko, a poza tym to podkreśla, jak strasznie jestem brzydka:( poza tym, sami rozumiecie:O stara dziewica:O on się skicha ze śmiechu to nie jest tak, że nie szukam, naprawdę się staram, by kogoś mieć, być w związku i już tak nie przegrywać życia, nie tracić życia na gnicie z błoną, ale sami rozumiecie, że na razie o wizycie nie może być mowy:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
można dokonać defloracji w gabinecie zdaje się, że chirurgicznie chyba się na takie coś zdecyduję, bo nie zamierzam być ciągle badana przez d**ę, przede wszystkim dlatego, że wydaje mi się to jakieś ... niedokładne i źle się z tym czuję. moim zdaniem błona powinna się rozpuszczać zaraz po tym jak spełni swe zdanie chronienia dziewczynek przed infekcjami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Głupie jesteście, ubzdurałyście sobie że jesteście jakieś wyjątkowe na skalę światową i gin w życiu nie widział dziewicy :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×