sytuacja mieszkaniowa z narzeczonym

Mój narzeczony kupił dom na spółkę z siostrą. Można zrobić tam drugie piętro. Jak na razie mieszkam z nim w jednym pokoju pozostałe dwa zajmują jego rodzice i dorosła siostra, która mając 30 lat nie ma nikogo nie spotyka się z nikim. Niby mi to nie przeszkadza ale małe wojenki już są a mieszkamy razem od 6 miesięcy.

Będzie już tylko gorzej.

może nie. On i jego ojciec są za mną całkowicie i z siostrą się dogaduje. Tylko nie z matkę. W każdym razie czekam na to że zaczną robić górę. Osobne mieszkanie

będzie gorzej.

z takiej małej wojenki ,może wybuchnąc bitwa pod grunwaldem przerąbane

pisze że nie jest źle

więcej was tam nie było ?:D

Albo wy się wyniesiecie, albo oni. Bo naprawdę lepiej już nie będzie.

no cóż. Kupił dom z siostrą ojciec pomagał w remoncie i się tam przenieśli. Byłam przeciwna ale nie było wyjścia. Za mało pieniędzy na coś innego

my się nie wyniesiemy dom kupił rok temu i taka była umowa. Ojciec pomaga i mieszka. No i rodzice nie podołaliby sami opłacając wynajmowane mieszkanie

Skąd w ogóle pomysł by kupować dom na spółkę z siostrą?? Dziwny pomysł Twojego faceta. Na spółkę to on mógł kupić ten dom z Tobą.

no nie mógł właśnie. Brak zdolności kredytowej. A ona miała

no to pewnie ty sie wyniesiesz :) żadna z ciebie rodzina , wkładu żadnego nei wniosłaś .......... wybór jest prosty :)

i czego oczekujesz? Że siostra się wyniesie?

jestem rodziną. Wkładam dużo w ten dom. Pieniężnie też bo poszły moje oszczędności. Nie ja wiem że ona się nie wyniesie i nie przeszkadza mi to

A macie pozwolenie na nadbudowę?

czyli - włożyłaś pieniądze w cudzy dom :) właściciele pewnie się cieszą bo i maja z czego :)

tam pozwolenia nie trzeba tylko remont gruntowny. Tu nie chodzi o pieniądze czy o moją pracę tam włożoną. Jakbym z nim nie była zostałby na kanapie u rodziców bo nie było potrzeby się przenosić

a niby jaka rodzina jestes? skoro nie przeszkadza ci mieszkanie na kupie to z czym masz problem?

jesteście po slubie? jeśli tak to remontujcie jak najszybciej i przenoscie się na gore;)

będzie ślub będą dzieci.A ślub już w przyszłym roku. Trochę przeszkadza ale specjalnego wyboru nie mam. A jak wcześniej przyjeżdżałam to mimo wszystko spałam z nim na kanapie w salonie więc jest lepiej