Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ToxicHg

Zatrucie rtęcią

Polecane posty

Gość ToxicHg

Witajcie. Mam pewno pytanie, ale proszę, o wypowiedz tylko osoby znające temat, bo na prawdę szkoda czasu na domysły. Proszę też bardzo, o nieocenianie pewnego postępowania, bo doskonale wiem, że to było głupie, ale cóż sytuacja i emocje wzięły górę. Kilka lat temu na prawdę nie chciało mi się już nic, zero nadziei, zero jakiejkolwiek pozytywnej myśli, czy chęci do walki, tylko jedna myśl - coś sprawnego, co pozwoli szybko stąd odejść. Miały być tabletki, a jednak padło na podobno zabójczą koleżankę rtęć. Doskonale pamiętam jakby to było wczoraj : 8 termometrów na patelnię na gazie.... pękały jak bańki mydlane, piękny widok gdy kuleczki metalu łączyły się ze sobą.... Wszystko trwało około 30minut. Potem oddzielenie Hg od większych szkieł, te mniejsze kawałeczki pewnie zostały w cieczy. Przelanie do szklanki, sporo jej było... muzyka, alkohol ... Rtęć tkwiła w kieliszku około 2-3h podczas gdy do krwi dostawał się alkohol, a do głowy głupia jak na wtedy myśl... tak tego chcę, tak to będzie ulga, tak będzie lepiej..... i nadszedł ten moment gdy szklanka z rtęcią dotknęła ust, po czym jeszcze gdzieś tam w głowie pytanie "czy na pewno ? " i szybka odpowiedz " TAK to już pora ! " I szklanka się przechyliła, w ustach zrobiło się ciężkawo, o ile dobrze pamiętam lekko słodkawo, połknięcie i poszłaaa..... i tutaj, w tym miejscu pragnę obalić mit, że po połknięciu automatycznie człowiek biegnie do toalety .... kolejny kieliszek alkoholu, i ułożenie się do snu z myślą " żegnaj świecie, żegnajcie wszyscy "..... nie wiem ile czasu minęło, ale otwierają się oczy i pełna dezorientacja... gdzie ja jestem ? nagle do świadomości dochodzi, że ciągle w tym samym pokoju, ten zawód wtedy, a po chwili nadzieja...że może teraz zamknięte oczy już się nie otworzą ? Zasypiam.... budzę się już rano... i ciągle ten sam pokój....i ten zawód, że nawet to nie wyszło.... Minęły lata, na przebiegu których rózne rzeczy się działy... Od krwawienia dziąseł, po dwa zęby, które najzwyczajniej w świecie wypadły... dbam o zęby, mycie 2-4razy dziennie, a tutaj po prostu wypadają.... na początku powód nieznany, ale pozniej człowiek przysiadł i poczytał.... podobno jedna z przyczyn zatrucia. Człowiek siadł by poczytać dalej i co i okazuje się, że pojawia się wiele więcej objawów.Od stanów depresyjnych i ogólnie nerwowych, po krwawiące dziąsła, bolące nerki itd. Czyżby zaczynało okazywać się, że ta w pewnym momencie wyśmiana, zlekceważona trucizna jednak była tak zabójcza, jak to się słyszało ? Podobno rtęć z termometru grozna nie jest, ale jej pary, ale przecież i na patelni i potem ze szklanki się ulatniały, a juz w samym organizmie ? Dodam, że mimo odruchów wymiotnych dopiero po około 12h od połknięcia rtęć została wydalona z kałem... dopiero wtedy gdy padła nadzieja, że pomoże ona zabrać się z tego świata.Wcześniej pomimo prób podejmowanych przez organizm by ją wydalić myśl i pragnienie odejścia cały czas skutecznie blokowały te próby organizmu... bo myśl mówiła zostaw niech leży niech zatruje, niech zabije... Jakis czas temu będąc we Francji lekarze powiedzieli, że tylko pary sa grozne..inni znowu że połknięcie...już cholera wie jak, to w końcu jest.... ale dziś po przeczytaniu objawów i porównaniu swojego stanu chyba muszę stwierdzić, że zamierzony kiedyś cel staje się faktem ? Tylko, że życie i nastawienie całkowicie uległo zmianie... zaczęło się patrzeć inaczej na świat, który stał się piękniejszy...a tu teraz takie coś....i z tego co czytam będzie jeszcze gorzej, bo na to cholerstwo podobno nie ma żadnego antidotum .....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
rtec sie kumuluje w organizmie, mogłas sobie przez lata jej dołozyc jeszcze np ze szczepionkami, skutki zatrucia sa od razu lub po latach. Nie ma nic goprszego jak opary zwłaszcza podgrzewane wtedy sie jeszcze bardziej uwalniaja i lepiej wchłaniaja, Twoja próba samobójcza Ci wyszła tyle ze smierc nastapi po latach :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ToxicHg
Czyli ta połknięta rtęć wcale się nie wydaliła ? mam taką informację, że ona prawdopodobnie została w organizmie : "masz w sobie rtec ona jest szkodliwa i nie dasz rady jej wydzielic odchodami itp ona zostala u ciebie w organizmie i powoli sie rozkada. nie dosc ze opary z niej cie dobijaja to ona sama" ale jak to możliwe ? trochę nie chce się w to wierzyć .... Taka ilość tak po prostu zostałaby sobie w organizmie ? Nie powiem miewam czasem straszne bóle brzucha, czy tam żołądka, ale na prawdę nie chce się wierzyć, że w takich ilościach zostałaby w organizmie.... tak wiem, że podobno to najbardziej trujący pierwiastek na ziemi po plutonie, ale miało zadziałać wtedy, a nie teraz .... i ta informacja, że nie ma antidotum.... po prostu z***biście :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poczytaj o metodach oczyszczania organizmu z rtęci i inych metali cięzkich, w necie jest na pęczki takich informacji, nawet tutaj na kafe jest temat o oczyszczaniu olejem rycynowym, czytałam tez o oczyszczaniu kolcami sosny. Waznym elementem w oczyszczaniu bedzie zmiana diety-poczytaj koniecznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ToxicHg
Przeczytam, tylko, że minęło około 9-11 lat od tamtej chwili. Mam lekkie problemy, ze słuchem lekarze mówią, że możliwe, że pomału tracę słuch, na wyniki trzeba poczekać. Przyczyny nie znają, ale tak w domu coś mnie tknęło by znowu poszukać informacji, o zatruciu rtęcią i oto masz : "... dzwonienie w uszach...", " Zaburzony jest zegar biologiczny. Bardziej powszechne jest późne zasypianie i późne wstawanie. Mimo wysiłków osoby zatrute nie potrafią wyregulować sobie cyklu dnia i nocy." "Rtęć zaburza zmysł zapachu, który staje się mniej dokładny, a potem – zmysł słuchu" to tylko niektóre z wielu wypisanych, które się sprawdzają ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ToxicHg
Czyli najlepiej zrobić badanie na zawartość rtęci we krwi, czy od razu powiedzieć, o co chodzi ? Trochę wstyd będzie powiedzieć, no ale co zrobić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie musisz sie nikomu tłumaczyc, prywatnie idziesz i nikt o nic nie pyta a badanie kosztuje około 90 zł

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ToxicHG
Wiesz raczej nie należę do ludzi pocieszających się, cudzym nieszczęściem :P Poszedł do Ciebie mail. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oliwa niebieska a w jaki sposob robilas detoksykacja ala?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ToxicHG
Wiecie co jest najgorsze ... dopiero teraz te informacje do mnie dotarły...eh..... Za wikipedią : Dimetylortęć – związek chemiczny, kompleks alkilowy rtęci. Jest bardzo niebezpieczną trucizną. Dimetylortęć ma dużą gęstość i w warunkach standardowych jest cieczą, dlatego stężenie atomów rtęci w czystej substancji (13 M) jest znacznie większe, niż stężenia uzyskiwane w roztworach wszelkich innych związków rtęci. No i teraz najgorsze : W laboratoriach związek ten otrzymuje się przez reakcję chlorku rtęc... bla bla bla .... Związek ten powstaje też samorzutnie przez powolną reakcję siarczku rtęci(II) (HgS). Powstaje także *in vivo (w organizmach żywych) w przypadku zatrucia rtęcią. * In vivo (łac. na żywym) – termin stosowany zazwyczaj przy opisywaniu badań biologicznych, odnosi się do czegoś, co ma miejsce wewnątrz żywego organizmu - w ustroju żywym. Proces tworzenia kompleksu z cysteiną jest bardzo powolny i jednocześnie związek ten nie wchodzi w żadne inne reakcje w organizmie człowieka, nie jest więc z niego wydalany. Stąd efekt zatrucia jest bardzo odsunięty w czasie od momentu wniknięcia trucizny do organizmu i zaczyna się powoli ujawniać dopiero w kilka miesięcy po wchłonięciu dawki śmiertelnej. Nie jest znane żadne antidotum na tę truciznę. Spokojnie, spokojnie nie panikuję:) Chcę tylko zapytać, że mam rozumieć iż jeżeli ta rtęć się faktycznie nie wydaliła, badz nie cała, to z tego co zostało plus nazbierało się z innych okazji tworzy teraz tą całą dimetylortęć ? Może i głupie pytanie, ale tak to rozumiem. Plan następujący : zrobić badania bez mówienia lekarzom co i jak, bo to może niepotrzebnie też wpłynąć na ich działanie, a wiem, że wiedzą w tym temacie nie grzeszą, a potem specjalista.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bardzo odpowiedzialny i rozsądny post, teraz jakiś nastolatek po przeczytaniu zrobi tak jak ty usuń natychmiast ten temat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ToxicHG
Szczerze, to nie wydaje mi się, bo raz już nie ma rtęciowych termometrów, a dwa jeżeli ktoś chce się wybrać, w zaświaty, to po przeczytaniu tego raczej Hg go nie skusi, gdyż jak widać to bomba z opoznionym zapłonem, a gdyby jednak nastolatku przyszło Ci to do głowy, to najpierw napisz, bo nie masz pojęcia, jakie czekają męki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olivka niebieska
ToxicHg Masz wiadomość w skrzynce mailowej. ... Do gościa pytającego o oczyszczanie ALA Miesiąc brałam po 200mg rano i wieczorem W drugim przez ok. 2 tygodnie po 400mg rano i wieczorem Efekt? Totalna nadwrażliwość organizmu na chemię również w zapachach. Alergia na jedzenie - przez ponad pół roku mogłam jeść jedynie wołowinę, jajka i kaszę jaglaną. Uszkodzenie układu nerwowego, drętwienie ust, języka, rąk, nóg, brak czucia, zaciskanie krtani, duszenie się. Także każdemu, kto tylko pomyśli o tym "cudownym" suplemencie jakim go się kreuje serdecznie odradzam. PS: A gdzie przepraszam jest mój post z wczoraj ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ToxicHg
Faktycznie nie ma ... hmm ... dziwne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
olivka to podobno bardzo źle to ala bralas gdyż trzeba je brać co 3 h (rygosrystycznie, wstajac nawet w nocy) przez conajmniej 3 dni zaczynajac od dawek 25-30 mg i robiac 4 dniowe przerwy fajnie tłumaczy to dobrydlaciebie w temacie na kafeterii " grzybica ukladu pokarmowego" gdzie przeszedł on kuracje odtruwania w usa i podobno wszystkie objawy mu przeszly

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Skadić
A ja chyba już nie mam wątpliwości, dziś przy obiedzie pękł mi ząb, w zasadzie dopiero po się okazało podczas mycia zębów. Na obiad gołąbki więc nie mogło na to mieć wpływu coś twardego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olivka niebieska
Do gościa Skąd wiesz, że bardzo źle? Przeżyłeś to na sobie? Znasz kogoś kto rzeczywiście stosował? I jak potem wyszedł ze skutków ubocznych? Najgorsze, że takie dawkowanie ALA kwasu alfa-liponowego przepisała mi "specjalistka" z Zabrza. W trakcie brania ALA kiedy co raz gorsze miałam objawy to poleciła mi zwiększenie dawki. I po zwiększeniu dawki, gdy już miałam apogeum objawowe usłyszałam od "specjalistki", że uwaga "mam histeryczny organizm". Na moje uwagi niestety już po fakcie, że dawkowanie było źle zalecone w porównaniu z protokołem Cutlera usłyszałam, że nie ma on racji. Dodam, że do tej "specjalistki" chodziłam prywatnie i wcześniej darzyłam ją zaufaniem... Także przestrzegam przed stosowaniem jakchkolwiek suplementów bo ktoś gdzieś usłyszał o nim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie przezylam tego na sobie, ale zastanawiam sie wlasnie nad taka chelatacja napisalam Ci tutaj o tym myslalam ze może nie słyszalas o tym ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piroxeni
Mojej znajomej syn przegryzł termometr, natychmiast po zdarzeniu pojechali na pogotowie, gdzie usłyszeli, że na efekty tego trzeba poczekać nawet lata, ponoć najpierw wysiadają nerki, potem trzustka.Znajoma żyje w ciągłym strachu, od feralnego zdarzenia minęło 5 lat, ale mały jak na razie ma się dobrze. Zrób badania, poszukaj jakiegoś znachora, który zaproponuje oczyszczanie organizmu z rtęci, imaj się wszystkiego, po prostu działaj, by nie dopuścić do najgorszego-powolnej, bolesnej śmierci.Mam nadzieję, że uda się to Tobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
za cholerę nie mogę sobie przypomnieć tytułu programu , gdzie dziecko miało objawy zatrucia , ale oparami rtęci , na dziecku zaczęła się skóra rozkładać itp , ale jakoś lekarze dali radę, więc może i Tobie autorko pomogą , co do rtęci , ona nie tylko jest we krwi , ona się kumuluje w tkankach (jak w tuńczyku :) ), powoli je unicestwiając , lekarzowi nie musisz mówić co robiłaś z tą rtęcią , możesz powiedzieć że kilka lat temu byłaś narażona na jej działanie i tak sobie połączyłaś fakty . żadne tam żucie oleju czy tam innego g***a Ci ie pomoże , musisz zasięgnąć porady lekarza , ale toksykologa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aglinkaa
ToxicHg Jak Twoje zdrówko? Lepiej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ssanie oleju
Up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Toksykolog
Co wy tu za głupoty wypisujecie, jesteście wręcz nienormalni, pracuję jako lekarz w Centrum Ostrych Zatruć , i to co czytam to jest wręcz chore, nawet pani nie zdaje sobie sprawy czym się objawia zatrucie oparami rtęci jeśli by była pani faktycznie poważnie zatruta oparami rtęci nie była by pani w stanie nawet chodzić mówić , pisać, uszkodzenie układu nerwowego spowodowane oparami rtęci jest tak silnie duże, że zwykła tomografia magnetyczna układu nerwowego jest w stanie pokazać stany zapalne, kolejna bardzo ważna sprawa, rtęć powoduje nieodwracalne zmiany w OUN , jak pani napisała podgrzanie rtęci i wdychanie jej do płuc gdyby tak pani zrobiła to tak jak tu piszę w tą noc co pani to zrobiła była by pani martwa, bo serce nie wytrzymało by ciśnienia obwodowego spowodowanego tym pierwiastkiem ,kolejna bardzo ważna sprawa, są sposoby aby sprawdzić czy faktycznie jest pani zatruta oparami rtęci zamknięcie oczu bardzo mocne zaciśniecie powiek oraz dotyk palca czubka własnego nosa jeśli człowiek może to zrobić beż zadnych problemów oun pracuje prawidłowo i nie ma żadnych obaw kolejna rzecz zamknięcie oczu i stanięcie na jednej nodze z rękami wyprostowany do przodu jeśli można to wykonać na pewno nie jest to zatrucie oparami rtęci, kolejna bardzo ważna sprawa, rtęć metaliczna która jest w termometrze nie jest to czysta rtęć wydobywania podczas dysasocjacji , to tylko jej struktura, co wy za głupoty wypisujecie na internecie zacznijcie się uczyć albo chodzić do lekarzy , kolejna sprawa rtęć metaliczna podczas jej metylacji czyli parowaniu zamienia się w dimetylortęć w bardzo silna toksyczną substancję bardzo małe zatrucie dimetylortęcią powoduję zapalenie płuc wręcz absorpcję tych płuc człowiek nie potrafi oddychać i musi mieć podany tlen przez urządzenie tleno twórcze, niech pani zrobi badania na poziom Hg w układzie krwionośnym , jeśli się potwierdzi, badanie płynu mózgowo-rdzeniowego , sprawdzenie poziomu białka, jestem napewno przekonany że nie zatruła się pani oparami rtęci gdyby pani zatruła się faktycznie oparami rtęci nie przeżyła by pani tej nocy . kolejna sprawa niech pani nie stosuje takich suplementów diety selen + e on jest wstanie chelatować rtęć jestem pewien że pani to stosowała i od tego pani wypadły zęby bo w dużych dawkach wypłukuje wapń który jest głównym składnikiem kości a zęby to kości, chelator ALA podawany ludziom z zaburzeniami cukrzycy bardzo silna toksyna która potrafi uszkodzić układ pokarmowy , wraz z układem wydalania człowieka, niech pani zrobi badania na poziom Hg bo jeśli pani będzie brała leki bez potwierdzonej diagnozy to sama pani na siebie wyda wyrok, selen to bardzo silny atyoksydant w dużych dawkach potrafi tak obniżyć ciśnienie że serce przestanie pracować i nastąpi zgon , i trafi pani do szpitala nie z powodu zatrucia rtęcią a selenem a selen potrafi tak wyniszczyć organizm ze jest to wręcz nie do opisania , jeśli pani wykona badania na poziom Hg w krwi i one się potwierdzą osobiście panią przyjmnę do gabinetu bezpłatnie i zarządzę leczenie że będzie pani do 2 tygodni zdrowa są leki które potrafią oragnizm oczyścić z metali w ciągu dwóch tygodni ale ja w pani przypadku widzę problem na tle nerwowym lub Alergicznym, z małą ilością rtęci orgaznizm sobie poradzi człowiek dostanie gorączkę która jest objawem stanu zaplnego jakiegoś czynika i zacznie się pocić i bo rtęć jest usuwana przez pot łzy i włosy , ja stawiam na Alergię w pani wypadku . jak by pani rozbila faktycznie takie termometry i podgrzała na imprezie to cały obiekt jest zatruty ze pani by trafiła na cmenatrz a reszta osób do Centrum ostrych zatruć. Niech się Pani nie martwi wszystko będzie dobrze , moja ostania bardzo dobra rada, psycholog psychiatra lub Alergolog.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Toksykolog
Co wy tu za głupoty wypisujecie, jesteście wręcz nienormalni, pracuję jako lekarz w Centrum Ostrych Zatruć , i to co czytam to jest wręcz chore, nawet pani nie zdaje sobie sprawy czym się objawia zatrucie oparami rtęci jeśli by była pani faktycznie poważnie zatruta oparami rtęci nie była by pani w stanie nawet chodzić mówić , pisać, uszkodzenie układu nerwowego spowodowane oparami rtęci jest tak silnie duże, że zwykła tomografia magnetyczna układu nerwowego jest w stanie pokazać stany zapalne, kolejna bardzo ważna sprawa, rtęć powoduje nieodwracalne zmiany w OUN , jak pani napisała podgrzanie rtęci i wdychanie jej do płuc gdyby tak pani zrobiła to tak jak tu piszę w tą noc co pani to zrobiła była by pani martwa, bo serce nie wytrzymało by ciśnienia obwodowego spowodowanego tym pierwiastkiem ,kolejna bardzo ważna sprawa, są sposoby aby sprawdzić czy faktycznie jest pani zatruta oparami rtęci zamknięcie oczu bardzo mocne zaciśniecie powiek oraz dotyk palca czubka własnego nosa jeśli człowiek może to zrobić beż zadnych problemów oun pracuje prawidłowo i nie ma żadnych obaw kolejna rzecz zamknięcie oczu i stanięcie na jednej nodze z rękami wyprostowany do przodu jeśli można to wykonać na pewno nie jest to zatrucie oparami rtęci, kolejna bardzo ważna sprawa, rtęć metaliczna która jest w termometrze nie jest to czysta rtęć wydobywania podczas dysasocjacji , to tylko jej struktura, co wy za głupoty wypisujecie na internecie zacznijcie się uczyć albo chodzić do lekarzy , kolejna sprawa rtęć metaliczna podczas jej metylacji czyli parowaniu zamienia się w dimetylortęć w bardzo silna toksyczną substancję bardzo małe zatrucie dimetylortęcią powoduję zapalenie płuc wręcz absorpcję tych płuc człowiek nie potrafi oddychać i musi mieć podany tlen przez urządzenie tleno twórcze, niech pani zrobi badania na poziom Hg w układzie krwionośnym , jeśli się potwierdzi, badanie płynu mózgowo-rdzeniowego , sprawdzenie poziomu białka, jestem napewno przekonany że nie zatruła się pani oparami rtęci gdyby pani zatruła się faktycznie oparami rtęci nie przeżyła by pani tej nocy . kolejna sprawa niech pani nie stosuje takich suplementów diety selen + e on jest wstanie chelatować rtęć jestem pewien że pani to stosowała i od tego pani wypadły zęby bo w dużych dawkach wypłukuje wapń który jest głównym składnikiem kości a zęby to kości, chelator ALA podawany ludziom z zaburzeniami cukrzycy bardzo silna toksyna która potrafi uszkodzić układ pokarmowy , wraz z układem wydalania człowieka, niech pani zrobi badania na poziom Hg bo jeśli pani będzie brała leki bez potwierdzonej diagnozy to sama pani na siebie wyda wyrok, selen to bardzo silny atyoksydant w dużych dawkach potrafi tak obniżyć ciśnienie że serce przestanie pracować i nastąpi zgon , i trafi pani do szpitala nie z powodu zatrucia rtęcią a selenem a selen potrafi tak wyniszczyć organizm ze jest to wręcz nie do opisania , jeśli pani wykona badania na poziom Hg w krwi i one się potwierdzą osobiście panią przyjmnę do gabinetu bezpłatnie i zarządzę leczenie że będzie pani do 2 tygodni zdrowa są leki które potrafią oragnizm oczyścić z metali w ciągu dwóch tygodni ale ja w pani przypadku widzę problem na tle nerwowym lub Alergicznym, z małą ilością rtęci organizm sobie poradzi człowiek dostanie gorączkę która jest objawem stanu zapalnego jakiegoś czynika i zacznie się pocić i bo rtęć jest usuwana przez pot łzy i włosy , ja stawiam na Alergię w pani wypadku . jak by pani rozbiła faktycznie takie termometry i podgrzała na imprezie to cały obiekt jest zatruty ze pani by trafiła na cmentarz a reszta osób do Centrum ostrych zatruć. Niech się Pani nie martwi wszystko będzie dobrze , moja ostania bardzo dobra rada, psycholog psychiatra lub Alergolog.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
toksykolog troszkę popił w nocy i odpowiedział na temat sprzed pół roku :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale odpowiedział,a ty wcale nie odpowiedziałas wiec skad ten usmiech szyderczy???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
odświeżanie starych tematów, których autorzy już dawno do nich nie zaglądają jest idiotyczne i tworzy bałagan na forum

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×