Czuje się jakbym była zamiast

Jakieś pół roku temu osbiłam chłopaka innej dziewczynie. Podobno ja kochał, ale mimo to po usłyszeniu warunku, że ja albo Ona wybrał mnie. Wiem, że im się nie układało, ale na początku ich związku był mocno zafascynowany tamta dziewczyną. Coś tam im zaczeło sie psuć i poznał mnie. Zakochał się i ja też. Długo nie mógł sie zdecydować, ale ostatecznie wybral bycie ze mną. Wszystko byłoby fajnie gdyby nie to, że poprzednia laska ciągle zasypuje go smsami, wiadomościami na FB, a on... Nie potrafi jej powiedzieć, żeby dała mu żyć, bo czuje sę winny, że ją zostałił w dosyć trudnym okresie jej życia. Tak cyz inaczej moje prośby i nawet robienie scen nic nie dało. Nie zerwał i nie zerwie z niąkontaktu. Zaczynam się czuc jakbym była zamiast i nie wiem czy to tylko moja wyobraźnia czy faktycznie nie kocha mnie i dlatego nie chce odstawić tamtej laski...

bo jestes zamiast, zobaczył co stracił ale pewnie ciezko mu teraz wybrnąć z tej sytuacji

Wg mnie nie jesteś zamiast. Skoro wybral Ciebie znaczy, że to z Tobą chce być. Mówisz, że zostawil tamtą w trudnym okresie życia, więc to normalne, że czuje się w jakimś sensie zobowiązany do tego żeby przynajmniej jej wysluchać. Troche nie rozumiem dlaczego nie reaguje na Twoje prośby, ale może liczy na to, że będziesz dojrzała i zrozumiesz. Prawda jest taka, że facet nigdy nie wybiera dziewczyny, z która nie chce być. Gdyby nie miał ochoty byc z Tobą i gdyby nic do Ciebie nie czuł, to z pewnością nie byłby z Tobą, a już na bank nie pól roku.