Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość według was kafeterianek matek

czy dzieci z zaburzeniami powinny lub mogą uczeszczać do szkół i przedszkoli

Polecane posty

Gość gość
Zgadzam się z wpisem powyżej. Wszystko fajnie, póki jest to teoria. U koleżanki córki jest w klasie dziecko nie pamiętam czy z autyzmem czy z ZA. Ten chłopiec zachowuje się agresywnie, przeklina i dzieci boja się go. Wieczorami płaczą i nie chcą iść do szkoły. Jasne, można dziecku tłumaczyć, że ludzie są różni, że od guza nikt nie umiera, ale odpowiedzcie sobie same szczerze - czy którakolwiek chciałaby, aby dla jej dziecka pójście do szkoły było niczym wyruszenie na front?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja pracuję w szkole integracyjnej więc mogę wam napisać jak to wyglada od środka. Wiem że dzieci z jakimiś dysfunkcjami nie ą niczemu winne, a dzieci zdrowe poprzez kontakt z takimi dziećmi uczą się empatii i tolerancji, ale... Na 5 klas np. czwartych są stworzone dwie klasy integracyjne. Klasa "składa się" zazwyczaj z 15 osób z czego 3 są to dzieci chore. Uwierzcie mi, choć idea klas integracyjnych jest piękna, jednak zdrowi uczniowie tracą na tym. Jeszcze nigdy nie zdarzyło mi się zrealizować cały temat w takiej klasie. Uczniowie chorzy wolniej piszą, 17 raz zadają to samo pytanie, na które muszę dać odpowiedź, po 60 razy trzeba im tłumaczyć jakieś zagadnienie.... A dzieci zdrowe w tym czasie się nudzą. Uczę lajtowego przedmiotu a i tak mam problemy, nie chciałabym być w skórze nauczyciela matematyki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bardzo ciekawy i ważny temat został poruszony w tym temacie. Moim zdaniem dzieci z zaburzeniami powinny integrować się z innymi, bo często jest to rodzaj terapii, który przynosi wspaniałe rezultaty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żadne dziecko, a właściwie żaden człowiek nie powinien być odizolowany od reszty społeczeństwa. Dla każdej grupy wiekowej jak i zaburzenia, można znaleźć odpowiednią placówkę edukacyjną dopasowaną do możliwości i wieku dziecka. Dla dzieci z zaburzeniem lekkim, można starać się o miejsce w szkole masowej z oddziałami integracyjnymi. Dla dzieci ze spectrum autyzmu bądź upośledzonych umysłowo w stopniu umiarkowanym ,lekkim lub znacznym są specjalne placówki szkole w których nauczają specjalni pedagodzy z pomocą asystencką. Niemowlaki i dzieci do wieku przedszkolnego są pod opieką rodziców i na ich życzenie dziecko może uczęszczać na indywidualne zajęcia terapeutyczne oraz inne, dostosowane do jego potrzeb indywidualnych. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Uwazam ze od tych dzieci z zaburzeniami mozna sie wiele nauczyc czego zdrowym dziecia btakuje sa te dzieci duzo lepiej wychowane pomocniejsze wrazliwsze itd tyle ze wolniejsze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moje dziecko ma autyzm i nie jest agresywne. Jest bardzo wesoły, wbrew stereotypom takie dziecko potrzebuje miłości i drugiego człowieka. Już się boję mamusiek na które trafimy za parę lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wszystko zależy od zaburzenia. Nic na siłę .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry, osobiście uważam, że dzieci z zaburzeniami rozwojowymi powinny być integrowane, aby mogły nabywać nowe umiejętności, rozwijać się, poznawać rówieśników. A zgodnie z przepisami obowiązującego prawa, a dokładnie z : Rozporządzeniem MEN z dnia 11 czerwca 1993 r. w sprawie organizacji i zasad działania publicznych poradni psychologiczno-pedagogicznych oraz innych publicznych poradni specjalistycznych - kwalifikacji do kształcenia specjalnego i integracyjnego dokonują właśnie Poradnie Psychologiczno-Pedagogiczne, które w wyniku stosownych badań specjalistycznych wydają orzeczenia o rodzaju i stopniu niepełnosprawności, określając każdemu dziecku z niepełnosprawnością odpowiednią formę kształcenia. Dostosowanie dziecku rodzaju placówki w której najlepiej zostaną zaspokojone jego potrzeby jest kwestią indywidualną i nie tylko rodzaj zaburzenia, ale także jego nasilenie ma znaczenie, dlatego nie wolno generalizować, a tak ważną decyzję odnośnie wyboru placówki warto podjąć po zasięgnięciu opinii specjalistów, diagnozujących dziecko. Pozdrawiam, Pomocna 005

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No raczej nie, powinny być wsrod swoich i walczyć z pozostałymi o przetrwanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Uważam, że powinny być integrowane, o ile nie są agresywne. Agresywne powinny być izolowane, bo dlaczego integracja ma być kosztem pozostałych dzieci? Jestem też przeciwna uczęszczaniu starszych dzieci z poważnymi zaburzeniami na zajęcia z młodszymi dziećmi (np. 11 latków z ok 2 - 8 latkami), bo takie dziecko nawet niechący swoim ciężarem może zrobić krzywdę. Znam taki przypadek, są u nas darmowe zajęcia dla dzieci bez ograniczeń wiekowych, ale i tak wszystkie dzieci są małe, począwszy od 2 lat wzwyż, z przewagą kilkulatków i jest jeden chłopiec z zespołem Downa ok 11 letni, duży i silny. Bardzo spokojny, ale trochę nieporadny, Gdy on się np. nachyla do węża, który dzieci mają gdzieś przenieść, to jest mu trudno robić to w nienaturalnej pozycji i czasem prawie się przewraca na te małe dzieci. Samym swoim ciężarem niechcący mógłby zrobić krzywdę. Myślę, że każdy przypadek należy rozpatrywać indywidualnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wszystkie bachory mające jakiekolwiek zaburzenia powinny podlegać obowiązkowej eutanazji, a jak wykryte w życiu płodowym - obowiązkowej aborcji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój syn ma zaburzenia mowy, zaczął mówić jak miał 5 lat, do przedszkola poszedł jak miał 3,5. U drugiego w przedszkolu objawił się mutyzm wybiórczy. Ani jeden ani drugi nie stanowili zagrożenia dla innych, wychowawczynie bardzo fajnie ich traktowały, młodszy miał ogromne problemy z aklimatyzacją, trwały cały rok, jak odprowadzałam go do sali to zaraz to zaraz koło niego była grupka dzieci, głównie dziewczynek, i za rękę go, coś mu mówiły, pokazywały, żeby nie płakał, wychowawczyni sama mówiła, że dzieci się nim opiekują, pocieszają, pilnują... Aż mi się płakać chciało, bo pomimo że przez rok nie odezwał się ani słowem, nikt go nie odrzucił, ale to zależy też od wychowawcy :-) I nie chce mi się wierzyć, żeby w grupach integracyjnych były dzieci niebezpieczne, autyzm ma szeroki wachlarz zachowań, nie można wszystkich wrzucać do jednego worka. Teraz młodszy jest przed diagnozą Aspergera, jeśli się potwierdzi, to nie wyobrażam sobie go w specjalnej placówce, serce by mi pękło chyba... Bo on potrzebuje nauki funkcjonowania w zwykłym otoczeniu, inaczej się nie nauczy... Starszy będzie chodził do kl integracyjnej, nauczanie specjalne, jego problemy z mową mają trwały charakter i wymaga innego traktowania, ale poza tym jest całkiem normalny, bystry, koleżeński, po prostu mówi jeszcze niewyraźne, wszelkie odpowiedzi na forum grupy odpadają bo nie wydusi z siebie słowa. Nie widzę powodu żeby ich izolować. Integracja ma być bezpieczna dla obu stron, ale o to muszą zadbać wychowawcy, rodzice i że tak powiem zdrowe dzieci, które muszą być uświadomione z czym mają do czynienia, że jeśli np taki aspergerowiec chce być sam, to trzeba dać mu spokój a nie ciągnąć na siłę do zabawy. Proste rzeczy, jeśli nauczyciel będzie go traktował odpowiednio to dzieci też, ale muszą wiedzieć z czym mają do czynienia. Takie moje zdanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×