Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość eve28

mężowi już nie zależy na mnie

Polecane posty

Gość eve28

WItam. Mam 28 lat. od ponad 6 lat jestem w małżeństwie. Trudnym małżeństwie, bo mąż kilka razy bardzo sie ode mnie oddalał. Przeprowadzał do innego miasta lub kraju pod pretekstem pracy. Ale ja już 3 razy pozwalałam mu wracać do mnie, bo wierzyłam że łączy nas coś, miłość. Od stycznia znów mieszkamy ponad 200 km od siebie. Mąż przyjeżdża średnio 2 razy w miesiącu. Czasem ja jadę do niego. Ale ostatnio jest fatalnie. Powiedział mi, że już mu na mnie tak nie zależy. Że już nie myśli, że mnie kocha. Że nie wierzy już że nasza więź, relacja jest wyjątkowa...że jestem podobna do wielu innych kobiet. Jest dla mnie nie miły, opryskliwy, podnosi głos, ocenia, śmieje się...fałszuje fakty dotyczące naszej przeszłości a najczęściej mówi nie pamiętam, ważne jest tylko to co teraz. Jestem przerażona...smutna i przerażona...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moze przyszedł czas na zmianę męża?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
macie kryzys.Jeśli nie macie dzieci to sprawa jest prostsza... Zapytaj go czy chce być jeszcze z tobą czy potrzebuje odpoczynku od ciebie. Ogólnie ciężka sprawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eve28
nie mamy dzieci. a co do lozka, to raczej on unikal niz ja...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
niestety jestes do czasu az znajdzie cos lepszego :/ przyzwyczaj sie do tego, lepiej nie bedzie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Babka z piasku
Nie rozumiem podejścia niektórych. Czyli facet, żeby nie odszedł musi być zaspakajany ( na różne sposoby). "Niedaleko pada jabłko od jabłoni" - więc od źródła problemów, że to kobieta jest sprowadzana do roli "zaspokajacza" idąc dalej można dopisać.. służącej, która MA się zawsze starać bardziej. :O Autorko, tak ma moje oko to waszego małżeństwa już nie ma. Jeszcze jest inna sytuacja jeśli są dzieci i mąż nie mając pracy na miejscu wyjeżdża daleko żeby zarobić na rodzinę. Pomyśl, że jeśli miałby pracę na miejscu i ty masz to przecież na dwie osoby wypłata nawet mniejsza nie jest obciążeniem. Martwi mnie jego stosunek do ciebie, nie dziwię się że czujesz się fatalnie, bo z tego co wywnioskowałam to jeszcze kochasz męża i bardzo cię rani jego postępowanie. Myślę, że on może kogoś mieć, może wcześniej już się uczucie wypalało, ale bez wsparcia drugiej osoby i dodania skrzydeł ( być może przez kochankę) się tak nie chojrakuje. Fałszuje przeszłość, żeby zagłuszyć poczucie winy i usprawiedliwia swoje postępowanie tym co robi jeśli ma coś na sumieniu. Tylko ktoś kto ma NOWE, życie brzydzi się starym ( choć wcale to gorsze życie nie musi być tak naprawdę gorsze).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eve28
ostatni wpis chyba trafia w sedno...mój mąż bardziej się troszczy o swoją współlokatorkę niż o mnie...dziś wymówił mi, że przywiozłam ze sobą kociaki odwiedzając go a przecież ona może być w ciąży a ja w ogóle nie myślę o zagrożeniu toksoplazmozą...pytam go jak w ciąży? przecież nie jest z nikim (udaje głupią), a on, że przecież mu się nie spowiada...no i w ogóle z troską pyta ją czy kociaki jej nie przeszkadzają [wczesniej odwiedzałam go i nigdy swoich wspolokatorow nie pytal o to czy nie przeszkadza im, ze przyjechalam z kotem]???????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ona może być w ciąży z twoim mężem, przykro mi ale śmierdzi romansem na odległość...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
olej go !! d**ek , nie masz dzieci to niech spada ... znajdziesz lepszego co bedzie cie docenial , tego kwiatu to pół swiatu !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tylko nie próbuj go wrabiać w dziecko, myslac, ze tym go przy sobie zatrzymasz! bo cie znienawidzi do końca i będzie ci to wypominał do konca zycia, a przy okazji unieszczęśliwisz własne dziecko!niestety wychodzi na to, że jest z toba przyzywczajenia i jak tylko pozna inna to cię zostawi! spróbuj wzbudzić u niego zazdrość, u mnie podziałało jak kolega z pracy zaczal sie przy mnie krecic, to maz zaczal sie bardziej starac o mnie, choć wczesniej mnie olewał! wspolczuje, bo masz ciezko sytuacje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wspollokatorka? :D kochanka!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
twój maz mieszka z inna kobieta i bardziej sie stara o nia i niż o ciebie? no kochana to ja wam nie wróze dobrze! olej typa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eve28
a my półtora roku temu przestaliśmy się zabezpieczać, by mieć dziecko...ale do tej pory nie wyszło... jest mi tak przykro, że chciałabym się zapaść pod ziemię

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Domyślam się co czujesz, świat się wali i nie wiadomo co robić... Ta współlokatorka to kochanka i prawdopodobnie okres się jej spóźnia i stąd podejrzenia męża że ona może być w ciąży... Dba o nią, martwi się a dla ciebie jest oschły.Jeśli ona będzie w ciąży to on cię zostawi, bardziej zależy mu jednak na niej. Złap go na gorącym uczynku i odejdź od niego, uczucie się wypaliło i teraz to ty psychicznie się wypalasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eve28
chyba nie jestem taka cwana i silna by ukrywac moje niezadowolenie, czekac i zlapac go na goracym uczynku...niby jak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zrób mu niespodziewaną wieczorną wizytę, ciekawe w jakim stanie go zastaniesz, jeszcze przed drzwiami zasłoń judasz żeby nie miał czasu na reakcję.To się zdziwi... Na pewno nie możesz tego tak zostawić, ocknij się on cię zdradza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja droga, mam 30 lat i jestem po rozwodzie. Opiszę sytuację dokładnie, żeby ci wszystko zobrazować. Nie mieliśmy dzieci. Ja jestem uważana za atrakcyjną, skończyłam studia, mimo trudnej sytuacji materialnej u mnie w domu po studiach odważyłam się, założyłam firmę, niczego mężowi w łóżku nie odmawiałam, zawsze o siebie dbałam, chodziłam do fryzjerek, kosmetyczek, ale facet jak wpadnie w monotonię to zdradza i już! Mimo licznych zajęć obiadki mu gotowałam wieczorami. W naszym mieście zarabiał jako programista bdb, kupilismy mieszkanie, ja też zresztą miałam podobne zarobki, ale dostał propozycję z firmy, żeby wyjechać do Wawy i tam zarabiałby 6tys więcej. Stwierdziliśmy, że spróbujemy tak żyć na odległość przez 3 miesiące, zobaczymy kto powinien się przenieść itd. Zaczęło się psuć, z czasem kontakt był słabszy, miał wolne weekendy i albo źle się poczuł przed przyjazdem, albo coś mu wypadło... ok... A przezorny zawsze ubezpieczony, wynajęłam detektywa. To nie istotne, bo to nie reklama, ale okazało się że on mnie zdradza... I to z dziewczyną przy kości w swetrze... Czułam się jak kupa, miałam depresję, ale dobrze zrobiłam że go spr, zdobyłam dowody, rozwód był z jego winy, stać by mnie było na mieszkanie ale w ramach zemsty prawie nic mu nie zostało. Jestem samodzielna i stać mnie na kogoś więcej... chociaż z nikim się nie spotykam bo nie wiem jak zaufac M30

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eve28
dziękuję. też pomyślałam o tym, że dobrze by było wynająć detektywa tylko nie mam pieniedzy. nie mam swojego zrodla utrzymania. mysle, ze w duzej mierze przez te niepewnosc ze strony meza, nie umialam zalozyc firmy (a swego czasu taki mialam cel i chwilowo do niego dazylam).male poczucie wartosci, bo wciaz zabiegalam o jego milosc i na tym skupialo sie moje zycie. wszystko wokol niego...mam obowiazki, zwierzeta, mame niepelnosprawna. full wydatkow. i chyba rodzaj uzaleznienia od niego. od tego czy przyjedzie. czy odbierze tel. czy mnie kocha...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×