Mężczyzna który robi za kurę domową

Tak jak w temacie. Wyjechałem z dziewczyną na drugi koniec Polski, wynajęliśmy mieszkanie, ja rozpocząłem pierwszą prace po studiach o na natomiast zaczęła studiować. Moja praca polega na tym że część wykonuje w biurze część w domu, a ona sporo czasu spędza na uczelni a w domu na nauce. Na dodatek jest straszną bałaganiarą. A ja raczej żeby pracować, skupić się muszę mieć porządek w domu. I muszę bez przerwy chodzić sprzątać. Przez większość dni w tygodniu gotuję obiadki. Ona sprząta ale jednak tylko w sobotę natomiast przez cały tydzień może mieć totalny brud. Bez przerwy powtarza, że jestem taki kochany dobry. Tylko zastanawiam się co by było jakby się tak nie zachowywał i nie robił za kurę domową.

nic by się nie stało nadzwyczajnego sprzątnie raz na tydzień w sobotę jedzenie zamawiane na tel.

Za jedzienie zamiawiane na telefon dziekuje. Obydwoje jestesmy przeciwni bo jest nie zdrowe. Nie mam nic przeciwko sprzataniu raz na tydzien ale nie w sytuacji gdzie wszedzie porzrzucane sa notatki ubrania torebki naczyna brudne. czasami nawet nie ma gdzie usiasc.

poszukaj innej

masz dziewczynę bałaganiarę i prawdopodobnie ona się nie zmieni w perspektywie będziesz już robił te czynności a jak się zbuntujesz ona podziękuje za współpracę z czasem jej bałaganiarstwo zacznie C**przeszkadzać i nie wystarczą miłe słówka, jakiś kochany i wyrozumiały, przyzwyczaisz ją do luksusu nie sprzątania po sobie i trudno Ci będzie zmienić te zwyczaje

Nie należę osób które jak coś jest nie tak to zaraz zamieniają na lepszy model

Pownniście porozmawiać ze soba, powiedzieć co cie boli. Moze za mocno ja rozpieszczasz a jej to pasuje bo po co robic cos w domu skoro wie ze ty ja wyreczysz.