Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Ciezka sytuacja

Brak pieniędzy na tradycyjny ślub a teściowie by chcieli teraz i huczny

Polecane posty

Gość Ciezka sytuacja

Moi teściowie to tradycjonaliści. Maja córkę i syna (mojego narzeczonego). Dwa lata temu wydali córkę za maz. Wszystko było tradycyjnie, oni płacili za całe wesele zgodnie z tradycja, tylko rodzice pana młodego kupowali alkohol - podobno tez taka tradycja. Ślub był bardzo huczny i było na nim prawie 200 osob w tym ludzie których ci młodzi wogole nie znali. Wszystko bardzo na pokaz. Zadluzyli sie wtedt na ten ślub dosyć mocno biorąc kredyt. Wesele kosztowało ponad 60tys lekka ręka. Teraz wyszedł temat naszego ślubu, mojego i mojego narzeczonego. Chcą sie juz poznawać z moim tata w te święta. My byśmy oczywiście chcieli juz ślub bo jesteśmy razem 6 lat, ale teraz nas nie stac, zbieramy pieniadze po woli ja zarabiam najniższa krajowa, a narzeczony duzo wiecej , ale no nie ma az tyle zeby wylozyc na takie huczne weselicho ktore oni by chcieli. Niestety ale oni chcą aby koszta wesela pokrył mój tata, bo taka jest tradycja. Mój tata mówi ze nie ma szans zreszta nawet mi glupio od niego brac bo wiem ze nie ma.Jest bezrobotny od roku. Żyje z dorywczej pracy i oszczędności. Wczesniej pracowal za dosyc niska stawke i nie wiele odlozyl, a teraz musi za cos zyc. Nikt mu nie da kredytu, a i bez sensu zeby go brał w takiej sytuacji. Oni tego nie rozumieją. Podslyszalam jak mówili ze jak to tak, ze powinni rodzice panny młodej pokryć wszelkie koszty. Jest mi przykro, bo wiem ze gdyby mój tata miał to by dał, ale nie ma. Przykro mi ze oni maja tez taki pogląd na to. Mój narzeczony mówi, zeby sie nie przejmować, ze on jakos uzbiera plus to co mi sie uda i ze sie pobierzemy za rok, dwa. Tyle ze oni mu robia powoli przytyki, ze rodzina czeka juz na ślub, ze kiedy, ze to juz czas itp. Gdy on mówi jaka jest sytuacja to oni chcą tego spotkania z moim tata i bedą chcieli poprostu w nim wzbudzać poczucie winy, zeby on te pieniądze wyczarowal. Jednym słowem, nie chcą sie zgodzić na to, aby ślub był za jakiś czas z naszych pieniędzy tylko zeby byl juz teraz z pieniędzy mojego taty których on poprostu nie ma i nie wyczaruje. Słyszałam kiedyś jak mówili, ze mógł sobie syn znaleźć kogoś innego kogo stać. Przy mnie tego nie powiedzą i sa mili itp, nie wiedza ze ja to słyszałam. Nie wiem co mam robic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie przejmować się nimi. I nie przedstawiać im taty. Jeśli zapytają dlaczego to im powiedz - że boisz się, że będą naciskali na ślub, a Twój ojciec nie ma tych pieniędzy, bo jest bezrobotny. A co Ci zależy? Najwyżej się obrażą i będziesz miała po problemie. Twój narzeczony ma rację - sami uzbierajcie i weźcie ślub wtedy, kiedy będziecie mieli te pieniądze. No i wesele na 200 osób to duża przesada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wspolczuje przyszlych tesciow. jezeli pieniadze sa dla nich wyznacznikiem wartosci drugiego czlowiekieka to sa zwyklymi pustakami. moim zdaniem powinnas powiedziec im wprost jaka jest sytuacja w twojej rodzinie i zadne huczne wesele za pieniadze twojego ojca nie moze sie odbyc, logiczne to powinno byc dla nich, ale skoro nie jest porozmawiaj z nimi zeby nie postawili twojego ojca w niezrecznej sytuacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ile masz lat ze pozwolisz prowadzic sie za reke,napisz jeszcze ze po slubie bedziecie u nich mieszkac:d

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ta tradycja jeszcze gdzieś jest praktykowana? U nas już normalne jest to, że (jeśli płaca rodzice a nie młodzi), to każdy za swoich gości. A nie, że rodzice panny młodej...głupota totalna...tak samo głupotą jest robienie wesela na 200 osób, kiedy części nawet się nie zna, a trzeba i tak wziąć kredyt. No ciemnogród. Tyle forsy na jedną imprezę...Moja koleżanka niedługo wychodzi za mąż i idiotka myśli podobnie do Twoich teściów - tzn mimo braku kasy taaaakie weselicho, a mieszkanie nadal kątem u rodziców.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ci "tradycjonaliści" to zwykłe wsiowe prostaki. Uważają, że rodzice panny młodej mają sfinansować huczne weselisko i mogę sie założyć, że zaraz potem będą się upominać o..Twój posag. Bez worka pieniędzy nie masz u nich szans...:O Przy każdej okazji będą Twojemu ojcu ciosać kołki na głowie, że chciał się pozbyć córki lekką ręką i z gołą d**ą wypchał z domu...:O To samo było u mnie...Ja, panna z bloku, bez majątku i ich syn-cudo. Prawdziwy mezalians. Nasze małżeństwo z trudem przetrwało choć mieszali ile wlazło. Po 20 latach stałam się dobrą synową,kiedy córunie wypchały się na starych, schorowanych rodziców...:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ten temat jest bez sensu. Jak chcesz żeby teściowe decydowali o twoim życiu począwszy od ślubu to twoja decyzja. Ja zrobiłam wesele tylko dla najbliższych, a pieniądze przeznaczyłam na budowę domu. Zacznij myśleć o przyszłości a nie o głupotach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No gadacie my mamy ślub w tym roku i jest na 240 i to jest minimum gości i dużo z rodziny nie zapraszam bo na tyle jest ustalona ilość gości z mojej str 170 i wszystkich znam bez żadnych ale. Z strony narzeczonej 70 i też wszystkich zna a jak wy siedzicie w domu rodziny nie odwiedzaćie to co się dziwicię że nie znacie nikogo na weselu ja wolę duże wesela wszystko się bawi jest dużo młodzieży itd a na małym zaprosisz babcię ciotki itd i stypa jest no fakt w tych czasach robi wesele na miarę możliwości i nie winie tu nikogo tylko nie mówcie że przy liczbie 200 gości nie znacie połowy to jest żałosne dla mnie w moim przypadku to jest rocznie idę na około 5 wesel 2 komunię 1 chrzcimy no i 18 stki też jakieś są więc imprez jest rodzina się zna itd :) no ale i tak najlepsza impreza jest wtedy jak gości jest od 150 do 250 bo więcej to już przesada i nikogo nie można znaleść itd byłem na paru co było około 400 więc nie polecam wiem jedno wesele może być skromne ale żeby była dobra orkiestra i wódka i wesele bajka :) trzymajcie się trzymam kciuki a wesele można zrobić naprawdę za normalne pieniądze i nie trzeba szukać pięknych sal itd bo w porządnych restauraciach każdy siedzi śpięty a to musi być spontan pełen już i jest z***bioza:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×