Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Michał1234

Chciałbym wrócić ale Ona już nie chce

Polecane posty

Gość Michał1234
chyba masz rację.... Ciężko mi to przełknąć. Teraz wiem jak Ona musiała się czuć :-( Chyba wyśle, tylko życzenia na Święta. Niech wie, że o niej pamiętam :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szczerze - ja bym z takim kolesiem nie chciała być. Nie chcę cię dobijać, ale taka jest prawda. Może na przyszłość jakieś wnioski wyciągniesz i w innym związku to wykorzystasz. Idę się przykleić do mojego męża w ten zimny wieczór, dzięki Bogu związałam się z dojrzałym człowiekiem. Dobranoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość na dość
popieram Makarona- weź się ogarnij i nie rań juz kobiet. piszesz, ze tak je uwielbiasz, to dlaczego tak sie zachowujesz? nie rozumiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Michał1234
Nie przesadzacie czasami? Nie umniejszam swojej winy, ale to była jedna rzeczm jedyna jedyna. Skończenie znajomości bez wyjaśnienia... Miałem z nią pełno innych pięknych momentów, w żaden inny sposób jej nie zraniłem... makarona robisz ze mnie co najmniej przestępcę który prawie zabił jej rodziców... Trochę przesada. Wyciągnąłem wnioski i uważam, że każdy zasługuje na drugą szansę. Miłego przytulania, trochę zazdroszczę. Ale na pewno w jakimś momencie twoje życia mąż Cię zawiedzie lub zawiódł.. I co wtedy też będziesz taka surowa? gośc na dość... kobiet? nie rozumiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
michal ale co jak ty sie nas pytasz co zrobic czy ona juz co odmówiła i teraz njuz wiesz ze to koniec?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tralalila lalala
a czemu tak się bałeś miłości? co się zmieniło teraz nagle, że zrozumiałeś? nie rozumiem takiej przemiany autora nagłej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Michał1234
Jak już pisałem za każdym razem się namyślała, aż w końcu rezygnowała. Gdy z nią o tym rozmawiałem, wyszło na to, że nie chce się ze mną spotkać bo wie jak to się skończy.. Zaproponowałem jedno spotkanie aby dała mi szansę i sprawdziła co i jak czuje. Ale Nie, bo potem będzie jeszcze ciężej niż teraz... To chyba oznacza, że wie o tym że coś by między nami mogło ponownie być ale boi się ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tralalila lalala
a może po prostu ściemnia i po prostu nie jest w tobie tak zakochana jak ty w niej i nie chce cie. a to takie gadki-szmatki. ja autorze radze poszukać kogos innego. poboli i przestanie. czas leczy rany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Michał1234
Przemiana nie była nagła, trwała już od dawna, nie wiem jak długo ale nadal trwa, w ostatnim czasie jakoś dojrzałem. Zmieniły mi się priorytety , trochę inaczej patrzę na świat. W końcu patrzę czego ja chcę, nie czego inni ode mnie oczekują. Stałem się egoistą ale w dobrym tego słowa znaczeniu. Nie jestem zakochany. Do tego potrzeba mi czasu. Zależy mi na niej. Nie ściemnia, wyczułbym to. Oczywiście dopuszczam możliwość pomyłki, ale to wszystko domysły. Chciałbym wiedzieć na 100%, ale nie da się tak, trzeba będzie chyba zaryzykować. Wiem ,że poboli i przestanie. Jestem tego świadomy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
trzeba będzie chyba zaryzykować. Wiem ,że poboli i przestanie. Jestem tego świadomy. zaryzykowac co

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tralalila lalala
a ile masz lat? nie wiem czy juz pisałes, bo nie czytałam wszystkiego od deski do deski

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Michał1234
zaryzykować to znaczy, porozmawiać z nią, ale tak szczerze, może zadzwonię wtedy się łatwiej rozmawia niż na żywo. Spytam czy to tylko strach czy po prostu nie widiz możliwości abyśmy byli razem. Bo albo to ten strach ja paraliżuje albo ściemniała i nie ma ochoty. To drugie zaboli bardzo , ale lepsze to niż życie w takiej nadziei. Mam 26 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tralalila lalala
ja mam 27 :) i mowie ci, ze mam podobna sytuacje, tylko z perspektywy twojej wybranki. on tez był dla mnie kims ważnym, ale z jego powodów osobistych musieliśmy sie rozstać. bolało jak cholera, ale wiem, że jakby stanął w moich drzwiach to dałabym mu drugą szansę. mysle, że jesli byles dla niej wazny to powinna dac ci te szanse... ale powinienes tez znac granice. ona wyraźnie powiedziała, że nie chce. powinienes to uszanowac. tak mysle. ale my nie znamy całej prawdy. moze jeszcze widziales w jej oczach jakas szanse...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Michał1234
Jesteś w jej wieku :-) Ale wy sobie pewnie wszystko wytłumaczyliście prawda? U mnie nie było wytłumaczenia, dopiero teraz jej wyjaśniłem. Biję się z myślami, bo albo zadzwonię i porozmawiam albo wyczekam i może coś się zdarzy. W obydwu sytuacjach ryzykuję. Gdzie w przypadku telefonu będę wcześniej wiedział i to ja wykazuje inicjatywę. Granica jest już blisko, bardzo :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tralalila lalala
właśnie nic sobie nie wyjaśniliśmy... to najbardziej boli.. tzn. znam jego sytuacje az za dobrze... nie chce sie wypowiadac na forum.. kocham nadal... chyba juz zawsze bede. nie wiem co on teraz czuje. nie mielismy okazji porozamawiac. chyba za bardzo sie boimy. bo i ja i on mnie skrzywdził... to było skomplikowane. a teraz jest juz za pozno. a co do ciebie autorze- nie wiem co na nia by zadziałało bardziej. ale moze daj sobie spokój... zdaj sie na los. jezeli mieszkacie blisko siebie to moze wpadniecie na siebie, moze ona tez przemysli. roznie moze byc :) ale wiem, ze jak dziewczyna nie chce- to nie chce i juz. uszanuj to. pozdrawiam cie i zycze szczescia jak nie z ta, to z inna dziewczyna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Michał1234
Widzę, że jesteś rzetelną osoba i potrafisz się wczuć w moją sytuację i jednocześnie jesteś kobietą, więc wiesz co ona może czuć. Ale z drugiej strony wiesz, że jakby twój stanął w drzwiach to dałabyś mu szansę. To taki paradoks. Już nie raz słyszałem , że dziewczyna mówi NIE NIE i że już nigdy nie da szansy, że jest to koniec ale po czasie gdy on się starał powiedziała TAK :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to ja i tylko ja
michale, to znaczy ja jestem na milion procent pewna ze ten moj mnie naprawde kochał. po prostu. i wiem, ze nie zwiał. po prostu sie nie ułożyło. i czuje twoj zal. ale ty zwiałes z tego co czytałam... moze to był strach... zycze ci aby dała ci ta szanse. :) nie boj sie miłości. miłość jest piękna :) nawet niespełniona... po prostu to piekne uczucie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tralalila lalala
to ja i tylko ja to ja tylko pod innym nickiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Michał1234
Znam miłość, i bardzo bym jej chciał ponownie skosztować:) Mam żal trochę do niej, że wtedy nie chwyciła mnie za rękę i nie powiedziała czekaj! Ale największy mam do siebie, że do tego dopuściłem. Może przedstawisz mi swoją historię, też chciałbym pomóc :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tralalila lalala
nie możesz mi w niczym pomóc niestety, już pozamiatane. ale to dziwne... czasem go spotykam i widzę jego wzrok. wiem co on mowi. wręcz boimy sie na siebie patrzeć. tak szkoda, ze to sie skonczyło. zostaje naprawdę żal... wiem że w jego oczach też jest ten żal... ale juz nic nie da się zrobić... a jesli ty widziałes w jej oczach to cos... to walcz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Michał1234
Ale dlaczego pozamiatane? Zawsze jest szansa. Zawsze! Byliście dla siebie toksyczni? Jeżeli tak to w jakim sensie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tralalila lalala
w ogole nie toksyczni...kiedys byłam w toksycznym zwiazku i wiem jak to jest. to było przeciwieństem tego. łapaliśmy sie w lot. wystarczyło jedno spojrzenie i wiedziałam o co mu chodzi... hm... niesamowite! ale on musiał zrobić coś, czego nie umiałam wybaczyć... mimo, ze tak go szanuje i rozumiem... nie umiałam wybaczyc... powiedziałąm, ze dość, ze nie... a teraz żałuje... moze tak bedzie z twoją... moze za jakis czas pozałuje... moze poczekaj az przemysli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Michał1234
Ojj znam to uczucie. Nie potrzeba słów aby się zrozumieć :) Jak długo byliście razem? On jest starszy młodszy? Ile czasu potrzebowałaś aby ci to przeszło?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tralalila lalala
jest starszy znacznie... i to jest ta przeszkoda... ma inne zobowiązania.. a to już kilka lat trwa... i nie mija... rzadko go widzę... a jak zobaczę... hm.. to wraca... wiesz, ja mam romantyczną naturę... ale widzę to niespełnienie w nim... i jestem mimo wszystko realistką, wiec racjonalizuje to co widze. widze, ze on tez załuje... straszne... nie życze ci takiego zalu... ale mam nadzieje, ze to z czasem minie... i ciesze sie tez... bo tak jak pisałes- ona c***owiedziała, ze dopiero przy tobie poczuła sie kobieta- tak samo ja przy nim- dopiero przy nim stałam sie kobieta. miałam wtedy 22 lata- teraz jestem starsza, ale to on mnie uksztaltował. dzieki niemu poznałam co to prawdziwa miłość. boje sie tylko, ze juz nigdy do nikogo nie poczuje tego samego... tez tak masz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ninka2385
Michale, czy Ty mieszkasz na stałe za granicą może?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Michał1234
Kiedyś się bałem, myślałem tak jak ty teraz, że już niczego nie poczuje. Ale jednak trzeba tą właściwą osobę poznać i się to poczuje. Wiadomo , że on Cię ukształtował i ciężko będzie to zmienić, ale da się, o ile chcesz. Moim zdaniem nie powinno się zmieniać dla kogoś. tralalila muszę iść spać,bo mam wcześniej work, ale odezwij się do mnie, wtedy możemy prywatnie porozmawiać :-) michalkorebski@gmail.com Nina w PL.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tralalila lalala
postaram się napisac do ciebie. dobrej nocy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wcale się jej nie dziwię że nie chce wrócić do ciebie skoro tak ją potraktowałeś w ogóle się jej dziwię że z tobą rozmawia po takim zerwaniu i tak jest głupia że z tobą rozmawia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bardzo dobrze że nie chce wrócić i powinna się twardo postanowić że do ciebie nie wróci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Michał. A może spróbuj po prostu byc jej dobrym kumplem. Ona zobaczy ze sie zmieniles i moze sama kiedys zaproponuje powrot. Zapros od czasu do czasu na kawe czy na spacer. Powiedz jej ze szanujesz jej zdanie i ze jak nie chce byc z Toba to nie bedziesz sie narzucać. Powiedz jej ze nie chcesz z nia urywac kontaktu dlatego ze jest swietna koleżanka i chcesz z nia utrzymywac relacje kolezenskie. Moze za jakis czas ( moze to byc miesiac a nawet rok) sama zrozumie i zobaczy ze zmadrzales.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×