Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Boje sie panicznie

Paniczny lek przed przedwczesnym porodem

Polecane posty

Gość Boje sie panicznie

Witam, od 22 tyg ciazy panicznie boje sie przedwczesnego porodu. Staje sie to moja obsesja przez która nie mogę funkcjonować. Oglądam zdjęcia wczesniakow, czytam o tym, o tym ile dziec**przeżywa, ile umiera.. Dostaje do głowy. Zaczęło sie od tego gdy poczułam twardniejacy brzuch. Teraz zaczynam 31 tyg. Dr mnie uspokaja bo szyjka jest twarda, zamknięta i na 4,5cm. Niestety pomaga to na 2-3 dni. Potem od nowa lek, strach, panika. Nie umiem sie uspokoić. Chyba dopiero za miesiac odetchne. Dr mówi ze szyjka bardzo ładna, ze super, ze czesto kobiety maja juz skrócone, z rozwarciami itp, ze twardnienia na tym etapie sie juz mogą pojawiać. Ja juz nie odróżniać co jest twardnieniem a co wypinaniem dziecka. Jednym słowem zwariowalam tak sie boje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To po co o tym czytasz i sie nakrecasz? Nie szkoda Ci nerwow? wez zacznij szydelkowac czy cos a nie po necie szperasz i sfilmiasz sobie cos co na pewno Ciebie nie dotknie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Boje sie panicznie
Nie wiem czy mnie nie dotknie, nigdy nie wiadomo. Szkoda mi nerwów ale nie potrafię sie opanować. Wytrzymuje pare dni maksymalnie a potem załamuje sie na nowo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja tez panikowalam w drugiej ciazy ale mnie straszyli lekarze bo szyjka mi sie skracala i mialam rozwarcie i tak od 4 miesiaca.tez czytalam od kiedy bedzie miec szanse na przezycie.mimo to dotrwalam do 39 tyg wiec wyluzuj kobieto.ciesz sie ze jest dobrze.napij sie meliski i glowa do gory duzo ci nie zostalo.dasz rade;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Panicznie sie boje
Wiem, duzo mi juz nie zostało. Jakos może wytrzymam. Tylko te skurcze sa męczące dla psychiki. Nie wiem z kad sie to bierze. Na szczęście szyjka sie przez nie nie skraca. Następna wizyta 5 grudnia. Każdy tydzien w brzuchu to duzo dla dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
rozumiem twoje obawy ja mam miesniaka, nwet nie mam partnera, a juz mam panike i boje sie o siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
odwagi. tez sie balam tak jak ty, a urodzilam w terminie zdrowwe dziecko. nie nakrecaj sie,zreszta to juz zaawansowana ciaza i nawet jak cos pojdzie nie tak,to z maluchem bedzie dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to ja z 20.10.teraz tez jestem w ciazy i mam troche uraz.mialam plamienia w 6 tyg.teraz to juz jest 22 i na razie nic sie nie dzieje ale tez sie troche obawiam wizyty za 2 tygodnie.mam nadzieje ze bedzie ok.brzuch tez mi twardnieje.staram sie nie panikowac chociaz ostatnia ciaza dala mi w kosc.damy rade bedzie dobrze.fajnie masz ze jeszcze tylko tyle ci zostalo;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tez jestem w 31 tc. U mnie tez twardnieje brzuch coraz czesciej. Na szczescie szyjka ok, nie skraca sie. Tez sie stresuje za kazdym razem jak mi brzuch twardnieje, a na dodatek odrazu czuje parcie na pecherz, wiec dyskomfort niesamowity. Juz nie duzo zostalo, wiec damy rade;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Szyjka 4,5???!!!! Kobieto, ja tyle nie mam bez ciayz, a dwoje dzieci w terminie urodzonych. Boze, co ja bym dala za takie szczescie! Z tym ze ja mialam prawdziwy problem, bo szyjka na etapie 25 tc byla ok. 1cm!!! I w dodatku nie w Polsce, gdzie mozna lezec, tylko w kraju dzie zwolnien niet (USA), zreszta macierzynskiego tez niet. Chodzilam do pracy, obrabialam dom. Chodzilam w pierwszej ciazy ze skurczami, urodzilam ok. 38tc (nie wiem dokladnie, ale donoszone i 3,5 kilo dziecka, 58 cm), w drugiej ciazy nie mialam skurczow, ale tez ten nieszczesny centymetr , gora 1,5 i urodzilam w 40tc. Rozwarcie mialam juz 3tyg. przedz porodem, a wg. lekarzy zadne zdziwo, norma, i okaz zdrowia, zadnych bakterii, infekcji, nic. Mowie ci, u ciebie tylko problem w glowie, ja na twoim miejscu bym szalala z seksem (w mojej sytuacji zreszta tez mi nie zabraniano, byle delikatnie), zakupami, baletami i wyprawka!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Boje sie panicznie
Tak myślicie? Dobrze wiedzieć ze nie tylko ja mam takie obawy i problemy. To jakos tak podtrzymuje na duchu. Do osoby która pisała ze jest 22 tyg i w 6 miała plamienie - tez niedawno byłam w 22 i marzyłam zeby być w 30. Tobie tez zleci. Ja chyba jestem słaba psychicznie. Do tego w rodzinie męża ciagle kobiety maja problemy z ciaza i to mnie tylko nastroju negatywnie. W przeciągu roku 3 kobiety miały ciążę obumarle, teraz kolejna jest w ciazy i leży od 20 tyg. Ja tego słucham i chłone. W dodatku ciotki mojego męża mowia ze mam taki duży brzuch ze napewno nie donosze. To mi jakos niszczy psychikę. Zamiast sie cieszyć to jestem klebkiem nerwów mimo ze wiem, ze mogłabym miec gorsza sytuacje. Wiem tez ze ciaza juz jest zaawansowana i prawdopodobieństwo przeżycia dziecka rośnie z każdym dniem, tygodniem. Dzis byłam na kontroli i dr powiedziała ze ciut Twardawa jest mój macica. Zalecila duzo magnezu i lezenie, ale nie takie lezenie plackiem tylko zeby polegiwac, odpoczywać. Mówi ze szyjka "piękna" tzn o długość chodzi i zeby sie nie obawiać przedwczesnym porodem. Ja i tak snuje czarne scenariusze. Maz powiedział ze odetnie mi internet żebym nie czytała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tez miałam stres od 22 tyg bo juz od tego tyg zaczęły sie silne skurcze braxtona i nawet kilka razy wzięłam no-spe prawie cały czas leżałam i tez z tyg na tydzien czytałam jakie szanse ma dzidziusia urodzony w danym tyg. Ale wszystko było ok urodziłam 1,5 tyg porod był wywolywany. Nie martw sie bo dzidzius czuje twoje emocje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hej, to ja, ta od naprawde krotkiej szyjki. Maz ma racje, a oprocz neta niech jeszcze odetnie te glupie ciotki z ich komentarzami! Ja mialam zupelnie na odwrot, moja mama mnie pocieszala, tez miala krotka szyjke (ale jak sie okazuje nie "niewydolna", co jest ROZNICA, i troje dzieci urodzila, o zadnych tragediach nie slyszalam. Lezec plackiem aza przy krotkiej miekkiej szyjce i rozwaciu wew. lub zew.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Boje sie panicznie
A jedna moja znajoma tez chodziła ze skrócona szyjka, twardniejacym brzuchem i urodziła po terminie. Ona wogole sie tym nie przejmowala, normalnie funkcjonowała. A dziewczyny jak wyglądają wasze skurcze? U mnie to wyglada tak, ze np pól brzucha sie wypycha do przodu. Czuje ciagniecie skory wtedy. Analizuje każdy ruch i dyskomfort pochodzący z brzucha. A do tego dochodzi poczucie winy ze swoim stresem szkodze dziecku. Marze o tym, aby miec juz córkę na rękach. Nic wiecej, tylko zdrowa córka na rękach. I odetchne z ulga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak,to tzw stawianie macicy;) tez tak miałam brzuch twardy jak kamień

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Boje sie panicznie
Gdyby nie te skurcze braxtona to bym sie nie bała o nic. A tak to ciągły stres.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Boje sie panicznie
Tak, ta cześć która jest wybrzuszona jest twarda bardzo, a pozostała miekcejsza. Czasem mam tak ze np twarde mam z prawej str i pod spodem czuje dziecko. Mam nadzieje ze te skurcze jej krzywdy nie robia:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie robią krzywdy macicy musi przygotować sie do porodu a te skurcze maja wszystkie ciężarne tylko te szczuplejsze je odczuwają nie wiem czy to prawda ja byłam bardzo szczupła w ciąży moze dlatego tak wcześnie je czułam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Boje sie panicznie
Ja tez jestem (bylam bo teraz juz mam 9kg na plusie) bardzo szczupła! I drobna. Mam zwezona miednice. Przed ciaza wazylam 47kg, ogólnie drobna jestem. Teraz tez po mnie nie widac, tylko brzuch mam sporawy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Boje sie panicznie
Chętnie bym juz założyła wątek typu teściowa sie wtrąca, albo co dać dziecku na kolki:) tzn ze nie mogę sie doczekać juz codziennośc**** porodzie. Dzis mi sie śniła moja córeczka. Była juz taka ze chodziła jak ja trzymalam za rączki :) nie mogę sie doczekać aż ja urodze. Zeby tylko była zdrowa i urodziła sie chociaz po 36 tyg. W święta bede miec 35 tydz. Wtedy to juz coraz bezpieczniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No co ty!! Z taka szyja to ja wroze wywolywanie po terminiei zel rozmiekczajacy szyjke na koniec!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Boje sie panicznie
Bo ale te skurcze braxtona? Sa dosyć uporczywie. Chociaz mam je juz z ponad miesiac i nie powodują skręcanie szyjki. Dr mówi ze wróży porod w terminie w 38-40 tyg. O ile nie bede miec cesarskie bo nie dość ze mam miednice zwezona to jeszcze mała sie nie obroniła chociaz podobno ma jeszcze czas. Ja bym chciała naturalnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to ja ta w 22 tyg.tez mam nie raz to stawianie sie macicy.dopiero za 2 tyg mam wizyte.mam nadzieje ze przez te skorcze szyjka sie nie skraca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja szyjka miała 1,5 cm i skracała się w zastraszającym tęmpie , leżałam plackiem 3 miesiące a i tak urodziłam w 36 tygodniu , dziecko miało 2790 i 47 cm...taki okruszek maleńki...Teraz potrafią uratować dziecko już w 22 tyg więc nic się nie martw...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
heh okruszek;)moj synek urodzil sie w 39 tyg i mial takie same wymiary;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie rozumiem takich kobiet
ja mialam skurcze od poczatku ciazy, zgładzoną szyjke od 30 tygodnia, rozwarcie od 32 na 2 cm i moze ze dwarazy zmartwilam sie, zew urodze przed czasem. Ale zaraz sie ogarnialam i mowilam sobie, ze donosze. I donosilam A Ty nie masz sie czym martwic i widziwiasz.Widac, ze Ci sie po prostu nudzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
rany a ja 29 tydzień i szyjka 35mm i leże ale cały czas wierze że będzie ok no brak mi słów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak sie bedziesz stresowac to doprowadzisz do przedwczesnego porodu, pomysl o tym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak bedziesz sie tak denwrwowac to to wplynie na dziecko. Bedzie nerwowe po urodzeniu. Dzien przed slubem cywilnym to byl 32 tydzien wyladowalam w szpitalu z powodu bolesci brzucha. Nie stresowalam sie bo wszystko bylo zorganizowane a jednak podswiadomie musialam o tym myslec. Pozniej w 40 tc chcialam juz urodzic ale nic sie nie zbieralo a jak dowiedzialam sie ze na drugi dzien beda mi wywolywac porod to ze stresu zaczelam sama rodzic. Skup sie na wyprawce, przeczytaj ksiazke zajmij sie czym. Pomysl ze mozesz bardziej zaszkodzic takim mysleniem tym bardziej ze z tego co piszesz naprawde wszystko jest dobrze. Wysypiaj sie bo pozniej bedzie o to ciezko ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Boje sie panicznie
dzieki za slowa otuchy. gdyby nie te skurcze to bym sie nie martwila. na szczescie nie sa one mocne (tak mi sie wydaje przynajmniej) bo trwaja chwile od 4-7sekund i nie czuje ich jak przechodzacej dali tylko miejscowego twardnienia. za to sa bardzo czeste. teraz mam co dwa tyg kontrole, bo dr mowi ze nie ma sensu co tydzien.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×