Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość maryAnnaK

Moje dziecko jest grube przeze mnie POMOCY

Polecane posty

Gość maryAnnaK

Córka, 8 lat, 140 wzr, 42 kg. Ma otłuszczony brzuch a piersi już się odznaczają. Od małego niczego jej nie żałuje. Ja będąc dzieckiem mało miałam słodyczy w życiu bo była bieda wiec nie żałowałam dziecku. Nauczylam sie smutki zatapiac w czekoladzie itp. Przekazałam córce złe nawyki i uzależniłam ją przez co jest gruba i przestaje sie dopinać w kolejne ciuchy. To moja wina. Nie lubi warzyw i owoców za bardzo..cięzko jà zmusić. Ja do tego jestem taka uległa fujara i na wszystko jej pozwalam. Czy moge otrzymac gdzies fachową pomoc? Jeszcze troche i z dziecka zrobie wieloryba :( Nie chce żeby była nieszczęśliwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
waże że chcesz pomóc córce i szukasz pomocy, na początek wizyta u pediatry, pomoże ustalić zdrowie dziecka i pokieruje gdzie w okolicy są dietetycy czy poradnie dla dzieci. znajoma miała podobny problem, ale zaczęła działać i po jej córce już widać efekty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maryAnnaK
Wlasnie zastanawialam sie czy pediatra to dobry pomysl ale chyba tak zrobie i pojde

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
na początek pediatra jest wskazany, żeby konkretnie ustalić czy nie ma ogólnych przeciwwskazań i jakiś dolegliwości. warto też pamiętać żeby cała rodzina wpierała córkę, razem spacerujecie i jecie więcej warzyw i owoców. wspólny sport i ćwiczenia to dla dzieci fajna zabawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dobrze, że się opamiętałaś:O szkoda, że nie miała normalnego jedzenia wpajanego od maleńkości, ale dorośli też czasem mają koszmarne nawyki a jakoś z tego wychodzą. chyba potrzebujecie lekarza, może psychologa? tu nie chodzi o kwestie estetyczne:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tutaj już kiedyś był temat i doradzałam sanatorium dla dzieci, kieruje pediatra ale u niektórych trzeba się "upomnieć" :]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nauczylam sie smutki zatapiac w czekoladzie itp. x ej, to ośmiolatka czy osiemnastolatka?:D dzieci w tym wieku są chyba beztroskie jak ptaki?:D wyjąwszy mnie, no ale ja mam całą osobowość naznaczoną depresją:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
właśnie najważniejsze jest zdrowie fizyczne i psychiczne, będzie ciężko zmienić nawyki, ale dacie radę, małymi kroczkami do celu, i lepiej mówić że "będziemy teraz jeść zdrowo" niż "jesteś na diecie, nie jedz tego".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maryAnnaK
Nie stać mnie na sanatorium. Ja wiem że musze zacząć tez od siebie bo to wszystko przeze mnie jest tsk a nie inaczej. Zaczelo sie jak bylam nastolatką. Miałam ojca alkoholika. Po kazdej awanturze objadalam sie czyms słodkim żeby przez chwile ukoić nerwy i tak mi zostało do dzis. Kazdy smutek zajadam glownie czekoladą. Potrafie bardzo duzo zjesc. Wole slodycze od normalnego obiadu. Sama mam nadwage i doła z tego powodu. Chcialabym żeby córka cieszyla sie życiem a nie spogladala z obrzydzeniem do lustra jak ja. Na razie jest mała ale predzej czy pozniej bedzie coraz bardziej zwracac uwage na wygląd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
np. moje nielubiące zdrowych rzeczy, ale chcące schudnąć kumpele najchętniej się przekonują do bananów, marchewek, słodkich odmian jabłek - takich rzeczy. najłatwiej chyba takie coś może wprowadzić do deserów. tak pomalutku zastępuj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
*moje nielubiące zdrowych rzeczy koleżanki:-P tu nie chodzi tylko o wygląd. wygląd można mieć i jedząc niezdrowo, uwierz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
sanatorium dla dzieci jest darmowe, do 18 rż jest za darmo. Jedyne za co płacisz-dojazd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorko - nie od dzis wiadomo,ze wiele czynnikow z naszych lat mlodosci ma wplyw rowniez na przyszlosc i rozumiem cie bardzo dobrze,ale przestan sie ciagle uzalac i tlumaczyc,ze zajadalas stresy itp.bo to nie jest informacja potrzebna ani twemu dziecku ani nam bo moze faktycznie tak bylo,a moze jadlas bo po prostu lubialas,wiec bez tego robienia z siebie ofiary a jesli chodzi o dziecko to przede wszystkom konsekwencja i zdrowe nawyki calej rodziny sa wazne - jesli ta podstawa nie bedzie zachowana to chocbys wysylala ja nie wiadomo gdzie to i tak bedzie gruba - smutne,ale prawdziwe i do ciebie bedzie niebawem miala pretensje,ze doprowadzilas ja do takiego stanu,ze ludzie przezywaja ja gruba swinia, ze nie ma przez swoja tusze przyjaciol, chlopaka itd. jesli teraz jestes taka rozczulona nadmiernie nad dzieckiem to serce peknie ci jak co wieczor niemal bedzie ci za kilka lat plakac w poduszke,ze nikt jej nie lubi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To nic nie da jeśli w domu będą słodycze, a Ty będziesz zatapiać smutki w czekoladzie. To nie ma być kara i wykluczenie z normalnych posiłków, ani tymczasowa dieta żeby wyzdrowieć. Po prostu musicie się zacząć zdrowo odżywiać i tyle. Mała nie sięgnie po ciemny chleb z twarożkiem jak rodzina będzie miała kanapki z białego pieczywa z boczkiem, ze łzami w oczach będzie siedziała nad kurczakiem z warzywami kiedy wy będziecie zjadać zapiekankę ziemniaczaną z serem i kiełbasą. Masa rodzin dalej jada tak że na obiad zupa na tłustym rosole, koniecznie zabielana, na drugie surówka też koniecznie z olejem albo śmietaną, mięso smażone albo sos z mąką, tłuste, ziemniaki nawet wzbogacone masłem, w lodówce miska pierogów albo krokietów do odsmażenia, wszędzie białe pieczywo, makarony, ryż, domowe ciasta z masą na maśle i cukrze, soki z kartonu- albo cola... Dziecko przyzwyczajone do takiego żywienia, pewnie nieraz bez śniadania a z obfitym obiadem i kolacją, nie przestawi się na trwałe na zdrową żywność jak reszta rodziny tego nie zrobi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karolina

Naprawdę warto zadbać o swoje dziecko. Często zapominamy, jak to jest być w szkole - inne dzieci przezywają od grubasów i świń, nie chcą się bawić. Koszmar - człowiek czuje się odepchnięty. Moja córka schudła całe 8 kg i wiem, że jest szczęśliwsza. Nie ma co się oszukiwać, dzieci z nadwagą wymagają opieki dietetyka. Nie ma co się oburzać, że wcale nie grube, a w ogóle to jeszcze rośnie... Nie. Mój syn się tak zaokrąglił, że w końcu zdecydowałam się na zmianę jadłospisu w domu. Teraz ponarzeka, ale potem będzie wdzięczny. Mamy dietetyka z poradni Foodwise - mają super przepisy, więc to nie jest żadne torturowanie dziecka. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×