Wiążę się z dziewczynami które mi się nie podobają

Moja pierwsza dziewczyna z którą uprawiałem seks była straszną szmatą, ja miałem 20 lat a ona 19, strasznie się puszczała, byliśmy razem przez pół roku i to był mój najdłuższy związek, była jeszcze w miarę ładna chociaż straszne szmacisko. Moja druga mieszkała razem ze swoim konkubentem i spotykaliśmy się ogólnie po kryjomu, z wyglądu mi się nie podobała i to ona chciała ze mną być ja jej nie chciałem ale jakoś jej uległem. Ja miałem 22 lata a ona 28. Spotykaliśmy się miesiąc. Trzecia była młodsza ode mnie, z wyglądu podobała mi się średnio i podobnie jak dwie wcześniejsze była strasznym szmaciskiem. Byliśmy razem ze sobą przez 2 miesiące. Dziewczyna miała problem z narkotykami i alkoholem i w końcu trafiła na rok za kratki :O Ja miałem 23 lata a ona 18 Z czwartą byłem w tym samym czasie co z drugą i trzecią. Byliśmy w związku na dużą odległość przez dwa lata, jak miałem 21 - 23 lata. Była strasznie głupia i zazdrosna. Ona w czasie jak byliśmy w związku miała 18 - 20 lat. Była w miarę ładna ale nie skończyła nawet zawodówki. Jeździłem do niej raz na miesiąc. Jednak miałem dość jej głupoty i zazdrości i wiem też że kilkukrotnie mnie zdradzała, sama się do tego przyznała mi. Na szczęście znalazła sobie kogoś innego. Piątą poznałem w klubie rok temu ja miałem 25 lat a ona 33 i nie podobała mi się. Agresywna alkoholiczka. Spotkaliśmy się może z 5 razy za każdym razem był seks na szczęście to szybko się skończyło. Szósta również była alkoholiczką a do tego pracowała jako prostytutka. Ja miałem 25 lat a ona 30. Na szczęście tylko kilka razy się spotkaliśmy i nasza znajomość się skończyła I to by było na tyle. Chciałbym trafić na taką co mi się będzie podobała z wyglądu i charakteru. Żeby była młodsza ode mnie i nie była puszczalską szmatą. Czy kiedyś na taką trafię?

Napisałeś to po to żeby dobić lokalnych prawików?

ale patola

wybierasz notorycznie pewien typ kobiet - alkoholiczki, narkomanki, bez wykształcenia, szmatławe, w związku z czym nasuwa się jeden wniosek - pochodzisz z patologicznej rodziny i nie czeka cię inna przyszłość jak właśnie u boku takiego puszczalskiego pustaka. Przykro mi :(

Właśnie o to chodzi że moja rodzina nie była patologiczna, patologiczni byli natomiast moi kumple od małego. Nie chcę jakiejś mega porządnej dziewczyny tylko żeby: a) była młodsza ode mnie b) nie była szmatą, oczywiście może mieć kilka partnerów przede mną c) była ładna d) była w miarę inteligentna Czy tak dużo wymagam?

skąd jestes, bo ja nadaje sie idealnie :D

Jestem spod Warszawy. NDM

Skoro się z takimi wiążesz to wiele się od nich nie różnisz a porządną dziewczyną zapewne byś skrzywdził

Jakbym o sobie czytał tyle że u mnie to w znacznie szybszym tempie szło tzn. nawet nie wiem już z iloma spałem, się spotykałem itd. większość to puste szmaty, leciały tylko na wygląd jedna nawet wprost mi powiedziała że się jej podobam ale mnie nie lubi, rżnęła mnie jak automat (tak ona rżnęła a nie ja ją była bardzo "zaangażowana" w łóżku, dochodziła szybko), często te idiotki miały mężów, chłopaków.

zartujesz? a ja sie wiaze z chlopcami ktorzy przejda test sprawnosciowy i jakos nie narzekam :P