Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Slavery

Jak to wyleczyc

Polecane posty

Sprawa wyglada tak: Gdy poznaje jakaś nowa dziewczyne, to robie z siebie buraka, chama, egoiste, czasem nawet prostaka, dopiero po kilku kilku/kilkunastu spotkaniach, jeśli wogóle kobieta jest na tyle "wytrzymała" zeby przebrnać przez te wspaniałe cechy wymienione powyżej, każa mi mówi, że w rzeczywistości jestem zej**istym, czułym facetem. Jaka jest diagnoza, jak to wyleczyc ? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
farmakologicznie -z receptą od psychiatry...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rynniasty
Potrzebujesz czasu i doświadczenia, by uwierzyć w siebie. Potrzebujesz jeszcze wielu spotkań, by zrozumieć, że jest to zwykła, normalna rozmowa z drugim człowiekiem. Że nie musisz niczego udawać, udowadniać, osiągać. Obserwuj siebie, bądź dla siebie wyrozumiały i trenuj. Jesteś już w połowie drogi bo widzisz problem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
farmakologicznie? w zyciu nie wezme żadnych leków zmieniajacych świadomość, tabletek, psychotropów. Jeśli to jest dla Ciebie sposób, to jesteś w gorszej sytuacji niż ja :) Za druą wypowiedź bardzo dziękuję :), sęk w tym, że ja mam bardzo wytłumione uczucia i emocje, nie potrafie się wczuć w drugą osobę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak na serio, to nie jest to zadna choroba. musisz poprzez wlasna dyscypline zmienic schemat zachowan. krok po kroczku. to jest tylko i wylacznie kwestia wprawy. mysle, ze twoje nie naturalne zachowanie to takie stawianie kolo siebie muru zeby w razie czego nie czuc zadanego ci bolu. ale jak sam widzisz, kobiety pomimo tego chca cie poznac i to powinno ci dodac skrzydel i pomoc uwierzyc w siebie. nie graj roli, staraj sie byc od poczatku kontaktu soba. uparcie i przy kazdym kontakcie. uda sie, trzeba tylko mocno chciec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak dokładnie, stawiam mur, żeby przypadkiem nie doświadczyć bólu, tylko że to bardzo dziwne, bo przecież jak może mi sprawić ból obca mi zupełnie osoba ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rynniasty
dobrze mówisz, ale twoje "wnętrze" jeszcze tego nie wie. przechodzę przez to samo. widzę poprawę, ale widzę, że mam wiele lat rozwoju przed sobą. tak więc - trening, samoobserwacja, wyrozumiałość, cierpliwość, medytacja, afirmacja. będzie dobrze!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to malo znasz jeszcze zycie, obce osoby tez potrafia mocno "dowalic", choc to pewnie glownie kwestia odbioru przeslanek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jakoś nigdy mi jeszcze obca osoba nie dowaliła, może dlatego, że to ja zawsze byłem pierwszy ze swoją przypadłością ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tworzysz wobec siebie machinalną tarczę , przez którą ciężko się przebić. Właściwie w dzisiejszych czasach to nic złego. Ludzie są wredni, egoistyczni, nie mają w sobie poczucia jakiejkolwiek empatii, czy innych uczuć świadczących o tym ,że ich człowieczeństwo nie zostało wyłączone. Taka tarcza jest idealnym rozwiązaniem na życie w XXI wieku :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×