Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy Wy też tak macie

Polecane posty

Gość gość

Mamy sporo problemów z mężem, sprzeczki, kłótnie, ogólnie niezbyt przyjazny czas. Zastanawia mnie pewien fakt, dlaczego jak się kłócimy np. wieczorem, padnie wiele przykrych słów a chwilę później kurz trochę opada, jest mi źle i chcę dążyć do zgody, od rana męczy mnie to przez cały dzień, martwię się tym co będzie, czy się nie rozstaniemy itp. natomiast jak już wracam do domu on się do mnie normalnie odzywa, wieczorem mnie przutula, całuje, mówi że kocha to mój umysł obiera całkiem inny tor i myśle sobię jaki ten związek jest beznadzieny, że chyba już nic nie czuję, odrzuca mnie od niego, nie chcę go dotykać, przytulać, całować... nic, pustka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Znaleźliście się na zakręcie. Każdy z nas to przeżywa. Związek pomału wygasa. Musicie nad sobą popracować. Zabić monotonie, więcej rozmawiać. Wysyłać do siebie gorące smsy, spróbować się na nowo podrywać :) a zobaczysz , że wszystko wróci i uczucie i chęć bycia blisko:). Życzę powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no tak ale czemu jak jest stan wojny to chcę dążyć do pokoju a jak jest pokój to wszystko wydaje mi się beznadziejne i bez sensu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kobiety są pamiętliwe, w momencie zagrożenia próbują załagodzić sytuacje, a kiedy już partner poddaje się i godzi, my zaczynamy wszystko analizować i każde niedomówienie, problem działa na nas ze dwojoną siłą i na następny dzień niestety jesteśmy sceptycznie nastawione na wszelkiego rodzaju miłostki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×