RANA ODPARZENIOWA NA PUPIE NIEMOWLAKA

Mamy... pomocy ! Moje dziecko ma bardzo dużą ranę odparzeniową na pupie... z dnia na dzień mam wrażenie, że rośnie coraz bardziej... Nie mogę jej niczym wyleczyć już od paru tygodni... Dziecko płacze a ja z nim... Lekarz początkowo przepisywał nam różne maści i tłumaczył, że pupa jest wrażliwa... Dzisiaj dostaliśmy już skierowanie na sor do szpitala i jedziemy w poniedziałek.... Czy któraś z Was tak miała ? Czego mam się spodziewać... co robię nie tak... jestem zrozpaczona...

Mąka ziemniaczana najlepsza !

A zmienilas pampersy i chusteczki?

niestety... nic to nie daje... kąpiemy w gencjanie już 3 tydzień... w tym samym czasie stosujemy też fiolet na wodzie, mała śpi i leży już tylko z gołą pupką - jest wietrzona 24h na dobę - już przez bite 2 tygodnie... nie pomaga nic... rana bardzo sączy....

biedne maleństwo, takie długo nie gojące odparzenie może sugerować alergie pokarmową, ile ma dziecko. może kąp w krochmalu. jedyne co mi przychodzi do głowy to ta maść: http://naturadladermatologii.pl/produkty/preparaty-specjalistyczne/defekt/ Cutis Help Defekt, pracuje w aptece i duzo ludzi ja bardzo chwali nawet na okropne odleżyny

w poniedziałek mamy wizytę u chirurga.... zobaczymy co Nam powie :(

Czym wycieralas zawsze pupe ? U nas zawsze po chusteczkach nawilzanych pupa byla czerwona. Po wodzie nigdy. Ale to tak poza tematem. Wg. Mnie nadkazila sie rana. Koniecznie wymaz i pewnie antybiotyk. W szpitalu powinni wam zrobic te badania.

Skoro rana się nie goi, sączy to żaden sudocrem, bepanthen nie pomoże! Maść robiona, może coś doustnego podadzą.

tak... Clotrimazol też już był stosowany.... Powiem Wam drogie mamy, że mi się płakać chce... Moje dziecko tak bardzo płacze przy każdej zmianie pieluszki... ściska pośladki, rączkami niemal drapie po przewijaku, nie mogę jej uspokoić... to bardzo ciężka sytuacja dla mnie... wiem, że ona cierpi a ja cierpię z nią..

jak najdluzej niech leży z pupą do góry, niech się wietrzy, chlodzi i nie dotyka niczego. myśmy nie mieli odparzenia, ale przy antybiotyku mocno się czerwienilo to pampersa zmieniałam co około 10-15 minut, po KAŻDYM siku podmywałam w miedniczce z ciepłą woda, nie tarłam żadnymi chusteczkami - waciki z prawdziwej, niechlorowanej bawełny i rumianek, tym wycierałam (rumianek świeży na rano i na wieczór) i Alantan maść, Sudocrem, Hipp na odparzenia, Nivea SOS, Bepanthen, Clotrimazol, wszystko na zmianę. teraz stosuje puder, ale nadal lubię często zmieniać pampersa, wiem, że mąka działa tak samo... ale nie jestem pewna czy na jątrzącą się ranę czymś sypać. trochę za długo to trwa jak na moje oko.

Nie dotyczy to wprawdzie dziecka ale w przypadku kiepsko gojących się uszkodzeń naskórka to przekonałam się że najlepiej nie stosować nic, nie dotykać niczym i czekać. Jest kilka preparatów na jątrzące rany. Ale każdy jest przeznaczony dla dorosłych. W szpitalu na pewno coś dla maleństwa znajdą odpowiedniego.

RYWANOL W PŁYNIE doraznie, reszta w rekach lekarzy.... Rywanol stosuj przez nalanie odpowiedniej ilosci na SUCHE chusteczki (jak malenstwo ma odparzenia nie uzywaj mokrych, bo one jeszcze bardziej doprowadzaja do odparzen), przecieraj DELIKATNIE, rob oklady, wietrz pupe po kazdym przewijaniu a najlepiej jak maluch bedzie mial gole posladki jak najdluzej. Pod niego podloz nieuzywane szmatki, ktore moze zasiusiac****odklad.

Moja córcia zaraz po urodzeniu musiała dostać antybiotyk. Po tym antybiotyku miała odparzoną pupę aż do krwi. Nic nie pomagało, a leżałyśmy jeszcze w szpitalu i pielęgniarki cudowały z maściami, wietrzeniem itp. Ja zmieniałam pieluchy non stop, pampers sensitive używałam i wodą myłam za każdym razem pupę. Aż w końcu na dyżur przyszła pewna pielęgniarka i dała mi maść Tormentiol. Kazała smarować grubo. Po 2 dniach prawie nie było śladu po odparzeniu. Kupisz to bez recepty.

tormentol jest na bazie boraksu, co nie jest wskazane dla niemowlat a nawet malych dzieci... sama bylam ze srednim synem w szpitalu kiedy mial 9 miesiecy, od antybiotykow mial masakryczne odparzenia,a "cudowne" pielegniarki jedyne co mialy by temu zaradzic to fiolet i ten syfiasty tormentiol. Przeciez to trucizna, :/ i co z tego, ze szybko zejdzie, jak to jeden z gorszych syfow? no comment

Nam też pomógł tormentiol, spróbuj bo działa ekspresowo,może to syf trucizna wg was ale raz czy dwa nie zaszkodzi a jestem w 100procentach pewna ze pomoże, miałyśmy podobny problem,po 2dniach dużo lepiej. Tormentiol plus puder!nie wahaj się tylko spróbuj,pomoże!!!

U mnie swietnie sprawdza sie bepanthen

autorka juz pisała ze zadne standardowe i popularne masci nie dzialają na jej dziecko....ja miałam tak samo z moja małą, od niemowalaka pupke miała czesto czerwoną..na szczescie nie jakies rany ale dosyc mocno i tez nic nie działało. zadne sudocremy, bepanteny, alantany itp. lekarka chiala mi przepisac lek sterydowy, ale okazało sie ze zadziałał puder firmy linus linomag i tylko ten puder działa. jak tylko zastosuje cos innego czy chocby inny puder np z nivei to lipa. pupka odrazu szybko sie odparza. a wystarczy linuś i wszystko wraca do normy.

kaszak jełopie czytaj ze zrozumieniem. pewnie gdyby ktos faszerował tym dziecko miesiacami to rzeczywiscie zaszkodzi. ale jedno posmarowanie dziecka nie zatruje a skoro tylko to ma pomóc bo dziecko sie męczy? czasem trzeba wybrac mniejsze zło.

Kaszak wolisz patrzeć na cierpienie swojego dziecka czy posmarować tormentiolem i patrzeć jak dziecku ból mija? Nie znam się na tym czy to syf czy nie. Dostałam od pielęgniarki, stosowałam u noworodka, teraz ma 10 miesięcy i ma się dobrze. Bephanten jest dobry ale na takie odparzenia nie skuteczny. Stosuję go gdy dziecko ma lekko zaczerwienioną pupcię, to samo sudocrem. Zapobiegawczo stosowałam maść linomag gdy dziecko miało zdrową pupę.

W moim wypadku u córki nawet mąka ziemniaczana nie pomagała, a odparzenia miała jak jeszcze noworodkiem była, płakała strasznie :( nie wiedziałam co mam robić. Dopiero pediatra zaleciła maść Tormentiol - bez recepty, kosztuje 7-8 złotych. Po pierwszym użyciu już widać poprawę a dziecko jak nowo narodzone :P

odparzenia zazwyczaj sa podczas kuracji antybiotykowej,lub przy przeziebieniu i osłabieniu organizmu,tak bynajmniej jest u nas. moja osttanio miala tak odparzoną skórę,ze jej platami schodzila.byłam ztym u lekarki a ona przepisała masc robioną.oprocz tego acodofil baby,lub koniecznie jakis prebiotyk. poza tym mozna jeszcze spróbowac clotrimazon,alantal,linomag albo -ale to juz na recepte jakąś masc z antybiotykiem przeciwko drożdzycy.unas sytuacja bardzo się poprawila po podaniu prebiotyku,a w tej chwili skora na pupie jest idealna.powodzenia:)

przepraszam-acidolac baby.

na trudno gojące się rany (sączące lub nie) świetnie sprawdza się masc SOLCOSERYL-bez recepty. Jest na bazie naturalnych skladników wiec nie powinna byc tak bardzo szkodliwa, aczkolwiek nie wiem jak jest w przypadku malych dzieci. Zawsze mozna sprawdzic, poczytac ulotke, wyprobowac.

a zmiana pieluch na tetrowe? przynajmniej do zagojenia rany, polecam maśc tormentiol

Na takie rany najlepsza jest maść tranowa!!

też miałam problem z odparzeniami ale warg sromowych kiedy córka miała 8 m-cy, nic nie pomagało, żadne maści, wietrzenie przed zmianą pieluchy, pomogło dopiero brak pieluchy i niestosowanie żadnych maści, kremów itp. rzeczy, na noc na materac kładłam podkład a w dzień ubierałam śpiochy na gołą pupę, tak przez ok. tydzień - pomogło.

nam pomogła mąka ziemniaczana, maść alantan plus i wietrzenie pupy.

śmiech na sali, łudzicie się ze po jednym razie posmarowania dziecku przejdzie.... tormentiol to syf nad syfami, a piguły g***o sie znaja - jak tak slepo wierzycie pilegniarkom, to wspolczuje wam w przyszlosci, gdy bedziecie na nie skazane w domu starcow. :)

Mąka ziemniaczana owszem, ale nie na ranę sączącą , w kontakcie z wilgocią zrobią się grudki, które dodatkowo drażnią . Stara zasada dermatologów : na mokrą ranę tylko mokre- bo inaczej zrobią się kluski .

Kaszak, kim jesteś, że tak się mądrzysz? Pielęgniarki się nie znają, pewno i lekarze, ale TY za to się znasz! Pycha.