Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Żony dyktatorów wydaje mi się że one zawsze miały taką romantyczną miłość

Polecane posty

Gość gość

serio, np. jakiś czas temu w panoramie chyba czy w innych wiadomościach mówili coś o Korei Północnej i przy okazji jakiś facet mówił, że są przecieki iż żona jakiś czas temu zmarłego przywódcy tegoż kraju po jego śmierci chciała popełnić samobójstwo, ale ją odratowali i wtedy błagała żeby pozwolili jej umrzeć bo nie może żyć bez ukochanego przywódcy. Albo żona Stalina, różne są teorie na jej śmierć, ale słyszałam wersje, że popełniła samobójstwo ponieważ zlecono jej zamordowanie Stalina a ona wolała sama umrzeć niż to zrobić. No albo żona Adolfa, to wszyscy wiemy jak z nią było... to takie romantyczne, jakby nie patrzeć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cytrynowy sorbet
a cos nie tak z szanowna malzonka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Stalinowa to podobno miala romans i malzonek ja zalatwil. Njabrdziej romantyczna jest milosc naszego proroka Mahometa (pokój z nim) Aisha miała szczęscie sypiać i kochać się z cudownym i mądrym człowiem. Moja córka ma dzisiaj 6 lat i kiedy patrze na nią mysle o zonie naszego proroka (pokój znim) gdyby moja córka mogla wyjśc teraz za mąż za naszego proroka (pokój znim) ahh rozmarzyłam się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×