Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Nietypowy związek czy to ma sens

Polecane posty

Gość gość

Kilka lat temu przeżyłam ogromne załamanie z powodu pewnego faceta. Nigdy nikogo tak nie kochałam i jestem pewna, że nie pokocham, zresztą w dalszym ciągu myślę o nim i myślę, że nigdy go nie wyrzucę z serca. Z powodu tego pana przeszłam przez głęboką depresję doprawioną również próbami samobójczymi i ogółem 1 rokiem spędzonym w szpitalu psychiatrycznym na oddziale zamkniętym. Potem pojawił się on. Pojawił się w czasie gdy zaczęłam wychodzić na prosto ale gdy jeszcze miewałam kryzysy. Nie wiem jak to się stało ale jakoś wdarł się do mojego życia. To on mnie motywował do życia, pilnował abym nie miała głupich pomysłów, pilnował abym jadła, abym spała itd. Wiem, że to duża zasługa z jego strony, że jeszcze żyję i mniej więcej normalnie funkcjonuje. Nie ukrywałam przed nim z jakich powodów moje życie się zawaliło. Rozumiał, nigdy nie krytykował. No i tak niby "razem" jesteśmy już ponad 2 lata. Jakiś czas temu oświadczył mi się. Otwarcie mu powiedziałam, że go kocham ale na pewno nie tak jak on sobie to życzył, bardziej jak największego w życiu przyjaciela. Powiedziałam, że tamten mężczyzna nadal coś dla mnie znaczy i musi się z tym liczyć bo ja nie jestem w stanie zapomnieć. Powiedziałam nawet, ze powinien się zastanowić czy w takim wypadku wiązanie się ze mną ma sens. A on.... to akceptuje, powiedział, że kocha mnie taką jaką jestem i nie chce niczego zmieniać, że powinnam już wiedzieć, że jest inny i że mu to nie przeszkadza itd. Powiedzcie mi... Czy taki związek ma sens? Nie chce byś sama do końca życia tylko z tego powodu, że jakiś ch*j mnie zniszczył psychicznie. On jest dla mnie bardzo dobry, czuję się przy nim naprawdę bezpiecznie i jestem przy jego boku szczęśliwa ale... czy mam prawo wiązać się z kimś kogo bądź co bądź nie kocham i nie pożądam tak jak powinna to robić zakochana dziewczyna?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tobie się tylko wydaje, że kochasz ciągle tamtego. Kochałaś go szaleńczo mocno, tak samo mocno odczułas rozstanie. I - mimo leczenia - odczuwasz nadal. A może ty po prostu nie chcesz przestać go kochać, pielęgnujesz codziennie swój ból. Tylko po co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie ma sensu. on cię kocha, a ty jego nie. prędzej czy później bedzie cierpiał i się rozwiedziecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak to jest ? Facet Cie porzucił, a Ty nadal jesteś zakochana? Dość często o tym piszecie.Chyba coś złego dzieje się z Twoją psychiką.Nie powinnaś wiążać się z kimś kogo nie kochasz.Po co to robisz? Czarno to widze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przypuszczam że poprzedni facet w pore odszedł, zobaczył że jesteś draśnięta psychicznie.Pewnie jest żonaty i szczęsliwy a ty nie możesz tego strawić- co?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tylko jak przestać kochać? Próbuje się tego nauczyć od ponad 6 lat i nie znalazłam sposobu. Tego sposobu szukali też psychiatrzy faszerując mnie lekami i też nic z tego. Może ten związek pomoze mi zapomnieć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesteś chora psychicznie i zapaewniam Cie że żaden zwiazek Cie nie wyleczy.Znajdziesz się w wariatkowie, na głupotę nie ma lekarstwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i jak ty sobie wyobrażasz kiedyś wasze małżeństwo? no bo jak ci się oświadczył to prędzej czy później będzie chciał slubu no i dzieci i co dasz mu miłość i dzieci? przecież kochasz tamtego.. on przy twoim boku będzie tylko cierpial

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość arnicca
Piszesz o psychiatrach i lekach, a czy miałaś do czynienia z psychologiem, bo tu potrzebny był i jest psycholog.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oboje nie chcemy mieć dzieci, w wielu rzeczach się zgadzamy, żyjemy razem zresztą od tych 2 lat razem (mieszkamy razem). Po prostu nie wiem czy ślub jest dobrym rozwiązaniem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a jeśli chodzi o seks to tez jest? bo przecież go nie kochasz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak, z psychologiem też nie raz rozmawiałam. Też nie zna sposobu na odkochanie się., Dziwne nie? Chyba nie mam przełącznika on/off.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie, seksu nie ma. Powiedział, ze poczeka aż będę na to gotowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czyli on cię zostawi zobaczysz bo nie wierze ze facet wytrzyma bez seksu nie wiadomo ile przygotuj się ze odejdzie psycholko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×